Reklama

Orzechy a odchudzanie

Orzechy, choć kaloryczne, są zdrowe. Wystarczy garść dziennie, dorzucona do płatków śniadaniowych, sałatki czy zjadana jako przekąska między większymi posiłkami, by wspomóc funkcjonowanie organizmu.

Naukowcy niedawno odkryli ciekawy mechanizm aktywujący się w mózgu po zjedzeniu orzechów. Do eksperymentu zaproszono dziesięciu ochotników z otyłością, którzy zgodzili się spędzić dwa razy po pięć dni w ośrodku badawczym. Dzięki odosobnieniu badacze mogli kontrolować to, co jedzą uczestnicy eksperymentu. 

Przez pięć kolejnych dni osoby biorące udział w eksperymencie dostawały smoothie zawierające 48 gramów włoskich orzechów - porcję zalecaną do zjadania codziennie przez Amerykańskie Stowarzyszenie Cukrzycy. W drugim pięciodniowym badaniu, uczestnikom podawano identycznie smakujący napój, posiadający taką samą ilość kalorii, tylko bez orzechów.

Reklama

Co ważne, badania były prowadzone przy wykorzystaniu metody zwanej podwójnie ślepą próbą. To oznacza, że ani naukowcy podający napoje, ani uczestnicy, którzy je wypijali, nie wiedzieli, który ze napojów otrzymują.

Uczestników pytano o poczucie sytości. Okazało się, że pięciodniowy czas eksperymentu ze smoothie z orzechami powodował zwiększenie poczucia sytości w porównaniu z tym, podczas którego uczestnicy otrzymywali napój o tej samej ilości kalorii, ale bez orzechów.

Ostatniego, piątego dnia każdego "turnusu", przeprowadzano jednak dodatkowy eksperyment, który pokazał pracę mózgu po spożyciu orzechów i po posiłku ich pozbawionego. Ochotnikom pokazywano zdjęcia apetycznego jedzenia (np. hamburgerów czy słodyczy), mniej działające na apetyt obrazy - w tym przypadku warzywa, oraz obiekty neutralne (kwiaty i skały). W tym czasie aktywność ich mózgu była rejestrowana przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego.

Okazało się, że u osób, które przez ostatnie pięć dni piły smoothie zawierające orzechy, na widok hamburgerów i słodyczy rosła aktywność neuronów w prawej wyspie (korze wyspie) - części mózgu aktywującej się przy podejmowaniu decyzji.

Naukowcy uważają, że oznacza to, iż "orzechożercy" starali się przewidzieć konsekwencje wyboru żywieniowego, w związku z czym mogli w efekcie preferować zdrowsze opcje, a nie te tłuste, słodkie i tuczące. Takiego efektu nie zaobserwowano natomiast u osób, które nie spożywały napoju z orzechami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: orzechy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy