Reklama

Pierwsza pomoc: Jak jej udzielać bez błędów

Robi się coraz cieplej, więc będziecie więcej czasu spędzać ze smykiem na dworze. Sprawdź, jak prawidłowo zareagować, gdyby w trakcie zabawy malcowi przydarzył się wypadek.

Wystarczy chwila nieuwagi, by podczas spaceru czy harców na placu zabaw brzdąc wyrządził sobie krzywdę. Od tego, jak szybko i w jaki sposób zareagujesz, może wtedy zależeć zdrowie, a nawet życie malucha. Sprawdź zatem, jak należy postępować w przypadku najczęstszych dziecięcych wypadków. Wraz z naszym ekspertem dr Barbarą Gierowską- Bogusz, pediatrą, wyjaśniamy, co należy zrobić, czego robić nie wolno i w jakiej sytuacji trzeba szukać pomocy u lekarza.

Upadek z wysoka

Malec niespodziewanie może spaść z drabinki, na którą się wspiął albo z bujającej się huśtawki.

Reklama

Co robić: Klęknij obok smyka, obserwuj go, ale nie poruszaj nim, zanim np. sam nie zacznie się podnosić. Ratownicy zalecają, aby przy upadkach z wysokości najpierw zakładać najgorszy scenariusz, czyli ryzyko uszkodzenia kręgosłupa. Na szczęście malutkie dzieci mają elastyczne kości, ale na wszelki wypadek bądź ostrożna. Nie podnoś malca, dopóki nie upewnisz się, że może samodzielnie się poruszać. Kiedy maluch wstanie, przytul go i uspokój. Brzdąc po upadku pewnie będzie przestraszony, dlatego zabierz go do domu i zapewnij mu spokój.

Tego nie wolno! 

Nie bierz dziecka na ręce tuż po upadku, dopóki nie będziesz pewna, że maluch nie doznał urazu kręgosłupa.

Idźcie do lekarza, gdy: Jeśli dziecko straciło przytomność - od razu dzwoń na pogotowie. Ale nawet jeśli maluch po upadku wstał, ale jest ospały, ma nierówne źrenice i wymiotuje, również jak najszybciej udaj się z nim do lekarza. Takie objawy mogą świadczyć o urazach neurologicznych, dlatego dziecko może wymagać wykonania pewnych badań, a czasem nawet kilkudniowej obserwacji w szpitalu.

Zapamiętaj!


999 - pod ten numer dodzwonisz się na pogotowie ratunkowe, jeśli korzystasz z telefonu stacjonarnego. 112 - to numer alarmowy, pod który dzwoni się z telefonu komórkowego, po połączeniu dyspozytor przekieruje rozmowę na pogotowie.

Krwawienie z nosa

W ferworze nowych wrażeń nietrudno o jakąś kontuzję. Podczas zabawy z kolegą smyk może np. uderzyć się w nos i dostać krwotoku.

Co robić: Oczyść dziecku nos i nakłoń je, by pochyliło głowę do przodu. Poproś malca, by wydmuchnął nos. Następnie posadź brzdąca tak, aby pochylił głowę do przodu i pozostał w tej pozycji przez kilka minut. Możesz również przyłożyć dziecku chłodny okład w okolicy nasady nosa - wystarczy kawałek gazy albo pieluchy tetrowej zmoczonej w zimnej wodzie. Taki zimny kompres przyspieszy zwężenie naczyń krwionośnych. Aby zmniejszyć krwawienie, na ok. 10 minut zaciśnij palcami nosek maluszka (będzie wtedy oddychał buzią i wypluwał krew). Lekki krwotok zazwyczaj przechodzi samoistnie.

Tego nie wolno! Nie odchylaj maluchowi głowy do tyłu ani nie wsuwaj mu do nosa tamponów. Nagromadzona w nosie krew musi swobodnie wypłynąć, a maluszek nie powinien jej połykać.

Idźcie do lekarza, gdy: Jeżeli mimo wymienionych wcześniej zabiegów, krwotok z nosa nie ustaje, trzeba jechać z brzdącem do szpitala. Dziecko mogłoby bowiem stracić zbyt dużo krwi i zasłabnąć.

Skręcenie nóżki

Może do niego dojść, gdy rozpędzony brzdąc nagle się poślizgnie i upadnie, a jego nóżka wygnie się w nienaturalny sposób.

Co robić: Na obolałe miejsce przyłóż zimny okład (zapobiegnie powstawaniu obrzęków). Następnie postaraj się unieruchomić kontuzjowaną nóżkę malca, używając w tym celu bandaża (jeśli nie masz go pod ręką, możesz użyć szalika). Unieś trochę wyżej obolałą kończynę malucha. Dzięki temu uda ci się spowolnić powiększanie się powstałego po skręceniu obrzęku.

Tego nie wolno! Nie staraj się sprawdzać na własną rękę, jak duży jest uraz dziecka, bo sprawisz mu ból.

Idźcie do lekarza, gdy: Kiedy unieruchomisz kończynę malca, zabierz go na ostry dyżur chirurgiczny. Czasem konieczne bywa usztywnienie nóżki malucha za pomocą gipsu, ale to musi ocenić lekarz.

Zatarcie oczka

Podczas stawiania babek w piaskownicy malec może zatrzeć sobie oko piaskiem. Taki uraz spowoduje ból i pieczenie, oko dziecka będzie zaczerwienione i pewnie zacznie łzawić.

Co robić: Przepłucz podrażnione oko brzdąca solą fizjologiczną (np. Physiodose), a jeśli nie masz jej przy sobie, użyj czystej wody. Postaraj się zachęcić malca, by podczas przepłukiwania zatartego oczka próbował nim mrugać - dzięki temu oko szybciej się oczyści.

Tego nie wolno! Nie pocieraj dziecku zaczerwienionego oczka na sucho chusteczką higieniczną - tylko dodatkowo je podrażnisz.

Idźcie do lekarza, gdy: Jeżeli przepłukanie oka nie przyniesie poprawy i wciąż będzie ono podrażnione, pojedź z malcem do okulisty.

Przytrzaśnięcie palca

Na urazy palców smyk jest bardziej narażony w domu, gdy np. zagląda do szuflad. Ale na placu zabaw również może go spotkać przykry wypadek, jeśli np. kolega w piaskownicy niechcący nadepnie mu na rączkę.

Co robić: Zawiń kilka kostek lodu (przy małym dziecku warto mieć ich zapas w zamrażarce) w bawełnianą ściereczkę i przyłóż do kontuzjowanego palca dziecka. Możesz też przez kilka minut polewać rączkę smyka strumieniem chłodnej wody. Nie jest wykluczone, że po kilku dniach od przytrzaśnięcia, palec smyka zacznie sinieć. Spokojnie, to normalny objaw.

Tego nie wolno! Nie kładź kostek lodu bezpośrednio na skórę dziecka, ponieważ możesz ją odmrozić.

Idźcie do lekarza, gdy: Jeżeli po 15-20 minutach maluch nadal bardzo płacze, a palec jest coraz bardziej obrzęknięty, zsiniał albo krwawi, pomoc specjalisty jest niezbędna. Tylko on będzie w stanie ocenić, czy nie doszło do złamania palca. Lekarz zaleci też odpowiednie postępowanie, gdyby okazało się, że płytka paznokcia jest uszkodzona.

Skaleczenie

W czasie spaceru brzdąc może niechcący skaleczyć się ostrą trawą lub też zadrapać o leżącą gałąź. Zdarza się też, że dziecko na skutek upadku na placu zabaw ma starte kolana, łokcie czy rankę na czole.

Co robić: Najpierw przemyj dokładnie skaleczenie wodą z mydłem, a potem zdezynfekuj ranę. W tym celu możesz użyć wody utlenionej lub spryskać zranienie Octeniseptem (to preparat o działaniu antyseptycznym). Gdy już rana zostanie dokładnie oczyszczona i zdezynfekowana, zabezpiecz ją plastrem z opatrunkiem. Zamiast niego możesz także użyć żelu hydrokoloidowego (np. Flamozil, Hydrosil). Utworzy on na powierzchni rany zabezpieczającą warstwę ochronną i przyspieszy gojenie skaleczenia.

Tego nie wolno! Nie przemywaj rany spirytusem. Alkohol podziała drażniąco na uszkodzone komórki skóry, więc spowoduje jedynie dodatkowy ból i pieczenie.

Idźcie do lekarza, gdy: Jeśli rana jest spora i silnie krwawi, przyłóż jałowy opatrunek i zawieź dziecko na pogotowie. Konsultacja lekarska będzie też niezbędna, gdy rana jest mocno zabrudzona ziemią.


Konsultacja: Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Blanka Wolniewicz

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: pierwsza pomoc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy