Reklama

​Powrót do zdrowia - naturalnie

Większość z nas zna domowe sposoby walki z wirusami i innymi krążącymi wokół nas zarazkami, z którymi niekoniecznie chcemy wchodzić w relacje. Dlaczego wpadliśmy w manię rozwiązywania każdego kłopotu ze zdrowiem w aptece? Kto nam to wmówił? Nadużywamy leków - zwłaszcza tych bez recepty - które bez najmniejszego kłopotu kupić możemy już wszędzie: na stacji benzynowej, w hipermarkecie i dyskoncie spożywczym. Sięgając po paczkę leków leżącą kilka półek dalej od kiełbasy czy skarpetek zastanówmy się choć przez chwilę czy to jest dla nas dobre? Czy zachowano wymogi ich odpowiedniego transportu i przechowywania?

Każda tabletka oprócz substancji czynnej zawiera otoczkę - masę tabletkową. Objadając się nimi, obciążamy organizm. Nasza wątroba, nerki i jelita płacą za to najwyższą cenę. Jak ważne są dla nas - przekonujemy się dopiero wtedy, gdy zaczynają szwankować. Zawsze proponuję zacząć od domowych sposobów walki z przeziębieniem. Mamy ich naprawdę dużo. Może nie są tak wygodne jak kapsułki, które wystarczy popić wodą, a jednak warte zachodu. Każdy sam decyduje co dla niego ważne.

Jednym z najgłośniejszych ostatnio tematów jest ogromne zanieczyszczenie powietrza. Skutki, w postaci wzrostu liczby zachorowań, są już widoczne. Zanim popędzimy do apteki, zastosujmy kilka domowych trików. Zamiast kolorowych pastylek na gardło, proponuję najpierw porządnie je wypłukać. Wystarczy kubek ciepłej wody do którego dodamy łyżkę wody utlenionej. Przyłóżmy się do tego i wyplujmy wszystkie nieczystości. Do ssania wykorzystajmy gruby - na przykład pięciomilimetrowy plaster imbiru. Roślina ta ma silne właściwości antyseptyczne. Złagodzi ból i odkazi śluzówki. 

Reklama

Zastosujmy dwukrotnie w ciągu dnia płukankę z oleju kokosowego. Wybierzmy ten tłoczony na zimno, pachnący kokosami. Wystarczy łyżkę oleju włożyć do ust i pozwolić, żeby pod wpływem ciepła i śliny rozpuścił się. Następnie przepuszczamy go przez zęby i po dwudziestu minutach wszystko wypluwamy. Porządnie płuczemy usta ciepłą wodą. Ta procedura doskonale oczyszcza ciało, nie tylko gardło, ale też zatoki i górne drogi oddechowe z toksyn i tego, co dla zdrowia zupełnie zbędne. Bardzo przyjemnym efektem ubocznym kokosowej kuracji są bielsze zęby. Warto prowadzić ją w tym celu co najmniej przez trzy miesiące.

Pijmy dużo płynów, ciepłych, nie wrzących, żeby nie podrażnić śluzówek. Nie musi to wcale być herbata. Postawmy też na naturalne domowe soki z warzyw i owoców. To z nimi dostarczymy ciału witamin i minerałów niezbędnych do walki z intruzami. Polecam połączenie silnie odkwaszającego buraka z marchwią, jabłkiem i cytryną. Drobno pokrojony korzeń imbiru zalejmy wrzątkiem i pijmy przestudzony.

Na wszelkie bóle: gardła i głowy bardzo dobrze sprawdza się zwykła biała kapusta. W małym garnku zagotujmy wodę. Wrzućmy tam jeden, dwa liście kapusty, tak, żeby je sparzyć - maksymalnie na minutę. Wyciągnijmy gorące liście i ubijmy je tłuczkiem do mięsa, żeby rozbić twarde włókna. Ciepłymi liśćmi obłóżmy gardło i głowę owijając je bawełnianym szalikiem. Idźmy spać. Pewnie to nie jest scenariusz na noc walentynkową z ukochaną osobą, a jednak dla zdrowia działa bardzo skutecznie. Rano liście najczęściej są suche jak wiór, a gardło i głowa pozbawione bólu.

Koniecznie wygrzejmy stopy w bardzo gorącej wodzie z solą. Załóżmy grube skarpetki i zostańmy jeden, dwa dni w łóżku. Organizm przeziębieniem demonstruje przemęczenie. On nie marzy o paczce tabletek, ale o odpoczynku.

Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie ... Pisał dawno temu Kochanowski.

Dbajmy o siebie. Warto.

Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com

  ***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przeziębienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy