Reklama
Przysmaki do rączki?

Jakie przekąski można dawać niemowlęciu?

Przekąski mogą uratować sytuację, gdy dziecko niecierpliwi się podczas spaceru. Pomagają też w nauce samodzielnego jedzenia. Sprawdź, czym możesz poczęstować swojego smyka.

Chrupki oraz biszkopty przydają się poza domem. W awaryjnej sytuacji łatwiej jest podać malcowi suchy smakołyk, który nie pobrudzi mu zbytnio rączek i ubrania. Nie powinniśmy jednak przyzwyczajać malca do ciągłego pojadania słodkości!

W domu, w ramach nauki gryzienia, lepiej jest serwować brzdącowi pokrojone na kawałki warzywa i owoce.

Wielkość w sam raz

Dziecko, które dopiero jest na etapie nauki samodzielnego jedzenia, nie powinno dostawać zbyt drobnych, ani za dużych (i bardzo twardych) przekąsek. W obu przypadkach może to grozić zakrztuszeniem!

Dlatego, jeśli decydujesz się na gotowe produkty, np. herbatniczki, biszkopty czy chrupki, wybieraj takie, które są stworzone z myślą o małych dzieciach.

Reklama

Nie będą się zanadto kruszyły ani dzieliły na nieregularnie kawałki. Zmieszczą się też w drobnej rączce malca. Większe owoce krój w plasterki, a warzywa - w słupki, by brzdąc poradził sobie z ich chrupaniem.

Bez konserwantów

Ta zasada wydaje się prosta, ale w praktyce trudno jest ją zastosować. Producenci często odwracają uwagę mam od informacji na temat składu produktu. Umieszczają na opakowaniu napis "z mlekiem" lub "z dodatkiem witamin", ale to wcale nie oznacza, że produkt jest zdrowy i odpowiedni dla malucha.

Większość ciastek, chrupek czy czekolad, nie nadaje się dla dzieci poniżej 3., a nawet 6. roku życia! Co zatem można bezpiecznie podać starszemu niemowlęciu? Oto nasza lista bezpiecznych przekąsek.

Chrupki kukurydziane

Mają lekką strukturę i rozpływają się w ustach, dlatego można je podawać już po 6. miesiącu życia. Nawet smyk, który ma jeden ząbek, da sobie z nimi radę. Chrupki powstają z mąki kukurydzianej i są naturalnie bezglutenowe. Zawierają głównie węglowodany. Nie mają witamin ani składników mineralnych.

Mimo to można je zaserwować dziecku bez wyrzutów sumienia, bo są w stu procentach naturalne (pod warunkiem, że wybierzesz wersję bez soli oraz dodatków smakowych). Przekąski mogą uratować sytuację, gdy dziecko niecierpliwi się podczas spaceru. Pomagają też w nauce samodzielnego jedzenia.

Nie będą się zanadto kruszyły ani dzieliły na nieregularnie kawałki. Zmieszczą się też w drobnej rączce malca. Większe owoce krój w plasterki, a warzywa - w słupki, by brzdąc poradził sobie z ich chrupaniem.


Chrupki podawaj dziecku w małych ilościach (tylko kilka sztuk dziennie). Pamiętaj, że są to dodatkowe kalorie.

● Pogryzanie tej przekąski pomaga dziecku wytrenować koordynację ruchów ręka-buzia. Jeśli więc twoje dziecko dopiero uczy się samodzielnego jedzenia, chrupki ułatwią mu naukę.

● Jeżeli szukasz najwyższej jakości produktów, w sklepach ze zdrową żywnością znajdziesz chrupki wytworzone w stu procentach z ekologicznych odmian kukurydzy.

● Nie daj się skusić reklamom - widoczne na sklepowych półkach chrupki czekoladowe czy truskawkowe mają dużo niezdrowych substancji i nie nadają się dla niemowląt!

Herbatniki i biszkopty

Ciasteczka przeznaczone dla niemowląt są poręczne - łatwo je uchwycić małą rączką i włożyć do buzi. Na ogół podaje się je maluszkom po 9. miesiącu. Zazwyczaj powstają z mąki pszennej, więc mają w swoim składzie gluten. Dlatego nie nadają się dla maluchów, które są na diecie eliminującej to białko zbożowe.

Herbatniki i biszkopty stworzone z myślą o niemowlętach należą do grupy tzw. produktów specjalnego przeznaczenia żywieniowego. To oznacza, że ich skład jest bezpieczny dla najmłodszych. Ciasteczka często zawierają nie tylko węglowodany, ale także są dodatkowo wzbogacone w niezbędne witaminy oraz składniki mineralne.

● Biszkopciki są bardziej miękkie niż herbatniki. Dlatego lepiej nadają się dla dzieci, którym jeszcze brakuje wprawy w gryzieniu.

● Zwykłe biszkopty, które można kupić w sklepach, nie są polecane dla maluchów poniżej 1. roku życia, bo mają konserwanty i inne dodatki.

● Ciastka mają sporo cukru, więc nie powinno się ich podawać smykowi codziennie.

Wafelki ryżowe

Tą kruchą przekąską można poczęstować brzdąca nie wcześniej niż po 7. miesiącu życia - aby ją zjeść, dziecko potrzebuje już kilku zębów oraz musi mieć wprawę w gryzieniu i przełykaniu twardszych pokarmów. Na początek najlepiej wybrać dla maluszka specjalne wafelki ryżowe dla niemowląt. Są małe i cieniutkie - łatwe do uchwycenia oraz ugryzienia.

To również produkty specjalnego przeznaczenia żywieniowego. Możesz więc być pewna, że zrobiono je z najlepszej jakości ryżu i nie dodano do nich soli ani innych zbóż (są naturalnie bezglutenowe). Choć same nie mają dużej wartości odżywczej, ich neutralny smak świetnie komponuje się z owocowymi deserkami czy jogurcikami dla niemowląt.

Taki zestaw będzie sycący i lekkostrawny, bogaty w witaminy i minerały. Z powodzeniem może zastąpić drugie śniadanie lub podwieczorek.

● Ryżowe wafelki możesz podawać dziecku 2-3 razy w tygodniu (są mniej kaloryczne niż ciastka).

● Zwykłe wafle ryżowe nadają się dopiero dla malca, który ma 2-3 lata. Najlepiej wybierać te naturalne, nie solone. Jeśli kuszą cię białe krążki oblane polewą czekoladową, pamiętaj, że możesz nimi poczęstować dopiero trzylatka i to najwyżej raz w tygodniu.

Batoniki musli

Większość z nich nadaje się dopiero dla dzieci po 3. roku życia - m.in. dlatego, że są trudne do pogryzienia i często zawierają uczulające orzechy. Mimo to stanowią jedną z najzdrowszych przekąsek, jaką możesz podać swojemu dziecku. Zawierają same naturalne składniki: pełne ziarna zbóż, pestki, płatki, orzechy oraz suszone owoce.

Są więc źródłem wielu substancji odżywczych oraz makro i mikroelementów. Mają dużo białka, magnezu, żelaza, witamin C i E oraz witamin z grupy B. Dostarczają także sporych ilości błonnika, który reguluje trawienie. Na dłużej tłumią głód, bo są bardzo sycące. Sprawdzają się zwłaszcza podczas wycieczek i podróży.

● Batonikami zbożowymi - które są i słodkie, i zdrowe warto zastępować te czekoladowe (zazwyczaj pełne cukru i kalorii, bez śladu witamin). Nie należy ich jednak podawać dzieciom częściej niż 1-2 razy w tygodniu, gdyż mimo swojego wartościowego składu są wysokokaloryczne.

● Batoniki możesz przygotować w domu sama. Wystarczy, że zmieszasz płatki owsiane lub ryżowe z innymi dodatkami, np. orzechami, suszonymi morelami, zalejesz je kilkoma łyżkami miodu i podpieczesz w 170°C przez ok. 10-15 minut. Po ostudzeniu pokrój je na niewielkie porcje.

Warzywa i owoce

Twardsze pokarmy możesz podawać malcowi, który sprawnie gryzie i połyka - około 10. miesiąca życia. Kawałek jabłka, gruszki, moreli, ogórka to wymarzona przekąska dla smyka! Świeże owoce i warzywa są skarbnicą witamin i minerałów. Mają naturalne kwasy owocowe oraz błonnik. Są niskokaloryczne i bardzo wartościowe!

● Młodszemu dziecku podawaj najpierw miękkie owoce, np. banana lub brzoskwinię, aby opanował sztukę gryzienia.

● Świetnym pomysłem jest blanszowanie warzyw (np. brokułów czy kalafiora). Przygotowane na parze miękną, ale nie tracą wartości odżywczych.

● Surowa pokrojona w słupki marchew to wyzwanie dla ząbków malca, dlatego lepiej serwować ją dwulatkowi.

Dobrze je umyj!

Wiele warzyw i owoców przyjeżdża do nas z innych zakątków Europy. Dlatego przed podaniem ich dziecku, starannie je wyszoruj pod bieżącą wodą. Nie wszystkie owoce musisz obierać - jabłka i gruszki smyk może chrupać z apetyczną kolorową skórką.

Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka. Tekst: Ewa Kania

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: przekąski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy