Reklama

Róża na zwyrodnienie stawów

Proszek z owoców dzikiej róży pomaga chorym ze zwyrodnieniem stawów.

Proszek z dzikiej róży łagodzi bóle związane ze zwyrodnieniem stawów i zmniejsza spożycie niesteroidowych leków przeciwzapalnych przez pacjentów z tym schorzeniem - potwierdziła analiza duńskich naukowców ze szpitala Frederiksberg w Kopenhadze.

Jak tłumaczą autorzy pracy, proszek z owoców dzikiej róży (Rosa canina) zawiera galaktolipid o nazwie GOPO, który łagodzi stan zapalny w chrząstce i dlatego może być pomocny w łagodzeniu dolegliwości bólowych stawów. Ponieważ GOPO ulega rozkładowi w temperaturze powyżej 40 st. C, nie ma go w marmoladach i innych przetworach z róży robionych w wyższej temperaturze.

Reklama

"Ja od lat stosuję proszek z dzikiej róży u pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów, gdyż łagodzi on bóle i sztywność poranną, a przez to umożliwia chorym większą aktywność" - powiedziała PAP dr hab. Krystyna Księżopolska-Orłowska, kierownik Kliniki Rehabilitacji w Instytucie Reumatologii w Warszawie.

Jej zdaniem, zaletą preparatu jest to, że stosując go, pacjenci mogą zmniejszyć spożycie niesteroidowych leków przeciwzapalnych, które mają szkodliwy wpływ na układ pokarmowy.

"Trzeba jednak podkreślić, że lek ten nie daje efektu natychmiast, ale dopiero po kilku tygodniach i że jest skuteczny we wczesnych zmianach zwyrodnieniowych, a nie w zmianach zaawansowanych, które wymagają wstawienia endoprotez" - zaznaczyła dr hab. Księżopolska-Orłowska.

Choroba zwyrodnieniowa jest najczęstszą przyczyną inwalidztwa osób starszych. Objawia się bólami utrudniającymi wykonywanie różnych ruchów - chodzenie, wstawanie, siadanie. Nasilenie tych dolegliwości zależy od stopnia zaawansowania zmian.

Pacjenci, cierpiący na bóle zwyrodnieniowe od lat próbują je łagodzić za pomocą preparatów pochodzenia naturalnego, takich jak proszek z owoców dzikiej róży, zawierający galaktolipid GOPO czy glukozamina, czyli aminocukier będący naturalnym składnikiem chrząstki.

Aby sprawdzić skuteczność tych preparatów, naukowcy duńscy kierowani przez specjalistę w dziedzinie statystyki medycznej, prof. Roberta Christensena, przeanalizowali wyniki trzech dużych badań dotyczących chlorowodorku glukozaminy, w których udział wzięło łącznie 933 pacjentów oraz trzech badań nad proszkiem z dzikiej róży, w których uczestniczyło 287 chorych.

Okazało się, że glukozamina nie była lepsza od placebo w łagodzeniu bólu stawów, natomiast proszek z róży dawał pod tym względem większe i bardziej trwałe korzyści. Wyniki tych badań przedstawiono na tegorocznym Światowym Kongresie Osteoartrozy w Montrealu.

Dr hab. Księżopolska-Orłowska podkreśla jednak, że pacjent, któremu doskwierają bóle stawów powinien najpierw skonsultować się w lekarzem zanim zdecyduje się zażywać preparat z róży.

"Przyczyny bólu kości i stawów mogą być bowiem bardzo różne i opóźnienie diagnozy może doprowadzić do zaniedbań, które później będą niemożliwe do naprawienia" - podkreśliła reumatolog. Jak wyjaśniła, nieraz dolegliwości podobne do choroby zwyrodnieniowej stawów mogą być spowodowane np. przerzutami nowotworu do kości.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: owoców | róże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama