Reklama

Samobójstwo - dostrzeż sygnały alarmowe

Próba samobójcza kogoś bliskiego to szok dla otoczenia. Czasami nic nie zwiastuje tragedii, osoba sprawia wrażenie, jakby wszystko było w porządku... Ale być może wysyła pewne subtelne sygnały, które trzeba w porę wychwycić i na nie zareagować.

Czerwone sygnały

"Nie mam już wyjścia"

Jeśli ktoś powtarza, że np. znalazł się w sytuacji bez wyjścia, nie widzi dla siebie przyszłości, byłoby lepiej, gdyby zniknął, jego śmierć rozwiązałaby wszystkie problemy, jest w potrzasku, cokolwiek zrobi - będzie źle, trzeba wzmóc czujność. Być może rzeczywiście tak się czuje. Myśli i próby samobójcze zazwyczaj są odpowiedzią na problemy, które danego człowieka przerosły, z którymi został sam.

"Weź to"

Sygnałem alarmowym jest też pozbywanie się dobytku - ochocze wydawanie pieniędzy, oddawanie lekką ręką przedmiotów, które miały dla tej osoby wartość, chociażby sentymentalną. Zrozpaczony człowiek zakłada, że już mu się nie przydadzą, albo chce w ten sposób przeciąć ostatnie więzy, które łączą go ze światem.

"Zaopiekuj się nimi"

Niepokojącą oznaką bywa też poszukiwanie opiekunów dla własnych zwierząt, dzieci lub kogokolwiek innego, kto do tej pory był pod pieczą tej osoby. Być może chce ona zapewnić im byt, przekazać w dobre ręce, zyskać pewność, że ktoś się nimi zajmie, gdy jego zabraknie.

"Coś jest jakby inaczej..."

Gdy ktoś zaczyna zachowywać się inaczej niż zwykle, zaniedbuje obowiązki zawodowe, nie dotrzymuje terminów, gubi się przy prostych wyzwaniach dnia codziennego, przestaje o siebie dbać, jest przygnębiony, zasmucony, nic go nie cieszy - to czytelny znak, że coś jest nie tak, jak być powinno. Zdaniem ekspertów zaalarmować też powinna nagła zmiana w innym kierunku, nietypowa wesołość, czy nadmierny spokój - czasami to oznaki, że ten człowiek znalazł rozwiązanie problemów. Drastyczne rozwiązanie.

Reklama

Reaguj!

Co robić, gdy coś na zaniepokoi w zachowaniu bliskiego? W pierwszej kolejności należy dążyć do kontaktu i rozmowy, zapytać wprost, co się dzieje, czego potrzebuje, o czym myśli (czy ma myśli samobójcze?), co planuje. Jeśli cokolwiek wyda się podejrzane - trzeba działać. Zapewnić o gotowości do pomocy, wysłuchać, nie oceniać, towarzyszyć. Zachęcić do udania się po profesjonalną pomoc, zaoferować wsparcie i w tym ("Pójdę tam z tobą", "Zadzwonię na numer specjalny, jeśli ty się boisz", "Zaprowadzę cię do...", "Nie zostawię cię", "Nie jesteś z tym sam"). Zapewnij, że korzystanie z pomocy specjalisty to oznaka świadomości, odpowiedzialności i ogromnej dojrzałości. 

Jeśli masz podejrzenia, że ktoś z twojego otoczenia ma myśli samobójcze, reaguj natychmiast. Koniecznie powiedz o tym komuś. Zaprowadź tę osobę do najbliższego ośrodka interwencji kryzysowej (znajdują się w każdym większym mieście i oferują bezpłatną pomoc, także osobom nieubezpieczonym) lub od razu zatelefonuj tam sam, uzyskasz wskazówki i bardzo konkretną pomoc. 

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia nie wahaj się - dzwoń od razu pod numer alarmowy 112. Wpisz go na wszelki wypadek do telefonu, by zawsze był pod ręką. Myślisz, że to zbyteczne? Pamiętaj, że w sytuacjach kryzysowych ludzie często tracą głowę.

Przekaż 1% na Fundację Polsat rozliczając PIT TUTAJ >>>

***Zobacz także

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samobójstwo | zapobieganie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy