Reklama

​Styczeń bez alkoholu, nowa moda z Zachodu, pozwala schudnąć i poprawić stan zdrowia

Choć w Polsce od wielu lat miesiącem trzeźwości jest sierpień, powoli popularność zdobywa u nas dry January, czyli odstawienie alkoholu w pierwszym miesiącu nowego roku. Zwyczaj, który przywędrował do nas z Zachodu, to dla wielu ludzi coroczna tradycja.

Dla niektórych to część noworocznych postanowień, inni twierdzą, że jest to sposób na detoksykację potrzebną po świątecznym i sylwestrowym biesiadowaniu. Eksperci twierdzą, że trzeźwy styczeń jest świetnym pomysłem, bo ma ogromny wpływ na zdrowie.

Badacze wpływu czasowego odstawienia alkoholu na nasze zdrowie są zgodni - całkowita rezygnacja z procentów na miesiąc może przynieść wiele korzyści, m.in. utratę wagi, obniżenie ciśnienia krwi, poprawę jakości snu i stanu cery. "Nasze badania wykazały, że miesiąc bez alkoholu u zdrowych osób pijących w umiarkowanych lub wysokich ilościach przynosi wymierne korzyści zdrowotne. Osoby, które brały udział w naszym badaniu, po miesiącu bez picia były szczuplejsze o około 2 kg, miały niższe ciśnienie krwi o około 5 proc., a o 30 proc. zmniejszało się w ich przypadku ryzyko cukrzycy. Nie wiemy jednak, jak długo utrzymują się te korzyści ani czy przekładają się na długoterminową poprawę stanu zdrowia" - wyjaśnia w rozmowie z BBC dr Gautam Mehta z w UCL Institute for Liver and Digestive Health, współautor badania na temat korzyści płynących z okresów abstynencji.

Reklama

Z kolei prof. George F. Koob w rozmowie z portalem "Self" wyjaśnił, że to, jakie korzyści przyniesie miesięczna abstynencja, zależy głównie od podstawowych zachowań związanych z piciem alkoholu. Ktoś, kto pije okazjonalnie, prawdopodobnie nie zauważy dużej poprawy stanu zdrowia. Zauważy ją jednak ten, kto pije kilka razy w tygodniu. Zapewnia też, że 30 dni bez alkoholu prowadzi też do wzmocnienia układu odpornościowego i zniwelowania stanów zapalnych.

Dietetyczka Jessica Cording zaznacza, że dry january wpływa pozytywnie nie tylko na stan zdrowia. "Dla niektórych może to być świetny sposób na wciśnięcie przycisku resetowania. Porzucenie alkoholu może przyczynić się do zwiększonego poziomu energii, podnieść jakość snu i poprawić trawienie, a ogólne lepsze samopoczucie może również zwiększyć motywację do ćwiczeń i podejmowania innych wyzwań" - zapewnia.

Miesięczna abstynencja może okazać się również zbawienna dla naszej skóry. Nadmierne spożywanie alkoholu przyczynia się bowiem do nadmiernego przesuszenia skóry. Już po jednym suto zakrapianym spotkaniu możemy dostrzec, że następnego dnia jest ona pozbawiona blasku i nieco poszarzała. Alkohol może również przyczynić się do powstawania wyprysków. Rezygnacja z picia nie tylko niweluje te obiawy, co jest szczególnie ważne w przypadku osób, które piją często.

Specjaliści podkreślają jeszcze jeden istotny aspekt miesięcznej abstynencji - jeśli uda się wytrzymać bez alkoholu przez cały styczeń, to może to być zachęta do tego, żeby w kolejnych miesiącach mniej pić. Widoczna poprawa stanu zdrowia, samopoczucia i wyglądu jest bowiem skuteczną zachętą do tego, by na stałe zmienić wcześniejszy styl życia. I jeśli nie rzucić alkoholu całkiem, to przynajmniej ograniczyć wypijane ilości. A to przynosi jeszcze większe korzyści.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy