Reklama

Szczaw – niezwykle cenny chwast

W Polsce możemy go spotkać aż w kilkudziesięciu gatunkach. Nie jest wymagającą rośliną. Występuje dziko, ale ma też rzeszę fanów, którzy świadomie korzystają leczniczych właściwości szczawiu i uprawiają go w ogródkach. Kiedy warto po niego sięgnąć?

Nie mamy w zwyczaju doceniać tego, co dostępne na wyciągnięcie ręki, bo rośnie za przysłowiową miedzą. Szczaw, oprócz wzbogacenia smaku potraw, ma szereg atutów prozdrowotnych. Jego właściwości wykorzystywano już w starożytnej Grecji. Wyciągiem z owoców szczawiu kędzierzawego leczono szereg dysfunkcji trawiennych. Był stosowany jako antidotum na ukąszenia skorpionów, choroby skóry, ból zębów i uszu. Z uwagi na bogactwo witaminy C szczaw był powszechnie używany do walki ze szkorbutem.  

Dla układu pokarmowego  

Reklama

Wszystkie gatunki szczawiu zawierają znaczne ilości garbników, czyli związków, które działając ściągająco na błonę śluzową jelita grubego, hamują biegunki. Medycyna ludowa zaleca go więc dla osób borykających się z nadmierną perystaltyką jelit. Napar z liści i sok z surowego szczawiu rekomendowane są dla pobudzenia apetytu.  

Bakterio- i grzybobójcze działanie szczawiu

W składzie tej pospolitej rośliny naukowcy znaleźli substancje o wyraźnych właściwościach przeciwgrzybicznych. Dotyczy to w szczególności trzech gatunków szczawiu: zwyczajnego, tępolistnego i kędzierzawego. Z kolei eterowe wyciągi z liści i nasion, jak również etanolowe wyciągi z liści szczawiu kędzierzawego, wykazują przeciwbakteryjne działanie wobec gronkowca złocistego i laseczki siennej. Składniki fenolowe wyizolowane ze szczawiu polnego hamują wzrost bakterii Chlamydia pneumoniae.


Do stosowania zewnętrznego

Świeże, zmiażdżone liście szczawiu zwyczajnego są niezwykle pomocne przy stłuczeniach i obrzękach. Wystarczy obłożyć nimi obolałe miejsce. Wykorzystać możemy zarówno liście, nasiona, jak i korzenie, ale szczaw nie jest wolny od wad. Kto zatem powinien z niego zrezygnować?  

Kwas szczawiowy  

Roślina zawiera znaczne ilości kwasu szczawiowego, który wiążąc obecny w posiłku wapń, czyni go nieprzyswajalnym dla ludzkiego organizmu. Ponadto powstały w wyniku wiązania wapnia szczawian wapnia odkłada się w nerkach w postaci kamieni nerkowych. Szczaw nie jest zatem polecany osobom u których występuje skłonność do tworzenia się kamieni w drogach moczowych. Ważne też by nie łączyć w jednym posiłku produktów obfitujących w szczawiany. Należą do nich obok szczawiu: rabarbar, szpinak i botwinka.  

Decydując się na szczaw wybierajmy młode, jędrne listki. One dobrze dopełniają smak wiosennych sałatek. Przed zjedzeniem trzeba je dokładnie przebrać, umyć i odciąć końce. Ważne by kolejny posiłek po tym, w którym zjedliśmy szczaw, zawierał produkty bogate w wapń. Szczególnie cenne będą zatem: sardynki, szproty, jaja, sezam, karob, migdały, figi i produkty mleczne.  

Ewa Koza, mamsmak.com      


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: szczaw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy