Reklama

Szczepionki przeciwko pneumokokom

Wszystkie dzieci do drugiego roku życia powinny być objęte obowiązkowymi szczepieniami przeciwko pneumokokom, najlepiej już od 2012 r. - postulowali eksperci podczas XIX sympozjum "Szczepienia Ochronne" w Warszawie.

Prof. Ewa Bernatowska z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie powiedziała, że od kilku lat zmiany w programie szczepień ochronnych są zbyt powolne. Do niedawna zasadniczo nie odbiegaliśmy od europejskich programów szczepień.

"Teraz priorytetem jest wprowadzenie szczepień przeciwko pneumokokom u wszystkich niemowląt i dzieci poniżej drugiego roku życia, najbardziej narażonym na to zakażenie" - mówiła 8 kwietnia na spotkaniu z dziennikarzami. Przyznała, że od 2008 r. preparaty przeciwko tym bakteriom są refundowane u dzieci z grup wysokiego ryzyka, od drugiego miesiąca do piątego roku życia. Są to m.in. maluchy po urazach lub z wadami ośrodkowego układu nerwowego, cierpiące np. na zaburzenia odporności. Rzecznik prasowy resortu zdrowia Piotr Olechno poinformował PAP, że obecnie trwają prace nad wydaniem nowego rozporządzenia przewidującego rozszerzenie obowiązkowego szczepienia przeciwko pneumokokom o grupy dzieci od drugiego miesiąca do piątego roku życia, chorujące na: przewlekłe choroby serca, przewlekłą niewydolność nerek i nawracający zespół nerczycowy, choroby metaboliczne, w tym cukrzycę oraz przewlekłe choroby płuc w tym astmę.

Reklama

Szczepieniami mają być też objęte dzieci od drugiego do 12. miesiąca urodzone przed 37. tygodniem ciąży lub z masą urodzeniową poniżej 2500 g.

Bernatowska przekonywała, że niezbędne są powszechne szczepienia przeciwko pneumokokom. Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym jeszcze ich nie wprowadzono. "A są to niebezpieczne drobnoustroje, należące do wysoce patogennych tzw. bakterii otoczkowych" - podkreślała.

Pneumokoki to jedne z najczęstszych powodów zakażeń dróg oddechowych, zapaleń opon mózgowo-rdzeniowych i sepsy. Co roku wywołują od 11 666 do 14 565 tzw. inwazyjnych chorób pneumokokowych. Kończą się one śmiercią średnio u od 28 do 71 dzieci. "Jeśli nawet zakażone dziecko uda się wyleczyć, mogą być trwałe następstwa zakażenia, takie jak upośledzenie umysłowe, zaburzenia słuchu oraz napady padaczkowe" - mówił dr Ryszard Konior ze Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie.

W USA powszechne szczepienia wyeliminowały 98 proc. zakażeń pneumokokami, zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Podobne efekty uzyskano też w Kielcach, gdzie decyzją samorządu szczepionki na te bakterie od 2006 r. są refundowane dla wszystkich dzieci, które przychodzą na świat.

"Pierwsze korzyści akcji szczepień zaobserwowaliśmy już w 2007 r. Liczba hospitalizacji z powodu zapalenia płuc wśród dzieci do dwóch lat spadła o 60 proc. - ze 136 do 53. Jednocześnie o 85 proc. zmniejszyło się występowanie zapalenia ucha środkowego" - powiedział dr Marian Patrzałek z Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Kielcach.

Szczepienia przeciwko pneumokokom w różnym zakresie są finansowane m.in. w Krakowie, Poznaniu. Tarnowie, Radomiu i Chełmie, a także gminie Końskie.

"Objęcie szczepieniami przeciwko pneumokokom wszystkich dzieci do dwóch lat jest kosztowe, ale jak wykazują badania w innych krajach, uzyskane dzięki nim korzyści po kilku latach przewyższają nakłady" - zaznaczyła Bernatowska.

Co roku w Polsce trzeba by było zaszczepić ponad 400 tys. dzieci, a jedna dawka szczepionki kosztuje co najmniej 150 zł.

Piotr Olechno powiedział PAP, że koszty zakupu szczepionki przeciw pneumokokom dla dzieci urodzonych w 2010 r. sięgałyby 184 mln zł, przy zastosowaniu trzydawkowego cyklu szczepień. Szczepienia przeciwko pneumokokom odbywają się trzech cyklach: pierwsze dwie dawki podawane są w pierwszych sześciu miesiącach życia dziecka, a po ukończeniu pierwszego roku trzeba jeszcze zastosować tzw. dawkę przypominającą.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy