Reklama

To nie grypa, lecz borelioza

Może atakować cały organizm. Bywa, że gwałtownie rujnuje zdrowie. Dobra wiadomość: umiemy z nią walczyć. Są też pomagające ją wykryć testy.

Wywołujące tę chorobę krętki borelii są przenoszone przez kleszcze. Początek boreliozy łatwo "przeoczyć" lub zbagatelizować. Nie każdy kleszcz jest zakażony, dlatego pocieszamy się: "Ten na pewno był zdrowy". Usuwamy go więc ze skóry i... zapominamy o sprawie. I wydaje się, że rzeczywiście tym razem się nam upiekło - mijają tygodnie, a nam nic nie jest. Ale to pozorne bezpieczeństwo: w przypadku boreliozy objawy często występują dopiero po kilku tygodniach od ukąszenia. Może być i tak, że ukąsi nas zakażony kleszcz, ale infekcja się nie rozwinie: w ponad połowie przypadków nasz układ odpornościowy tłumi taką inwazję w zarodku.

Reklama

Często pierwsze symptomy boreliozy są takie, jak przy grypie. Łamie nas w kościach, bolą mięśnie, stawy, głowa, pojawia się gorączka, osłabienie. Po jakimś czasie to mija, co usypia naszą czujność. Niesłusznie: te grypopodobne objawy w ciągu 3-4 tygodni od ukąszenia kleszcza mogą świadczyć o boreliozie. A czasem nie wiemy, że żywiliśmy pasożyta, który np. wczepił się we włosy i sam odpadł, gdy już się opił. Albo ukąsi nas nimfa - choć prawie niewidoczna, przenosi te same zarazki, co dorosły kleszcz. Po spacerze czy weekendzie na łonie natury przez dwa miesiące obserwujmy skórę. Szukajmy tzw. rumienia wędrującego.To charakterystyczny objaw boreliozy. Niestety, występuje tylko u ok. 30 proc. zakażonych, reszta jest nieświadoma zagrożenia.

Nie każde zaczerwienienie po ukąszeniu to rumień wędrujący. Jeśli pojawia się w miejscu wkłucia w ciągu 2 dni od ukąszenia, a jego średnica ma mniej niż 5 cm, jest to zwykły stan zapalny - tak samo reaguje skóra na ukąszenie meszki czy komara. Rumień, który musi niepokoić, pojawia się między 6. a 60. dniem od ukąszenia. Najpierw jest małą, czerwoną plamką, z czasem się powiększa - jego średnica przekracza 5 cm (bywa, że ma nawet kilkanaście cm). Typowe dla niego jest przejaśnienie w środku. Nazywamy go wędrującym, bo może być jednego dnia w jednym, innego w drugim miejscu. Rumień wystarcza do rozpoznania boreliozy i natychmiastowego wdrożenia terapii.

Według najnowszych wytycznych osoba, w której skórze kleszcz przebywał dłużej niż 4 godziny, powinna przez 4-6 tygodni przyjmować profilaktycznie antybiotyk. U osób zakażonych, u których rumień wędrujący się nie pojawił, nie wykonano testów i nie wdrożono odpowiedniej antybiotykoterapii, boreliozę rozpoznaje się dopiero w postaci rozsianej, gdy zdążyła już narobić poważnych szkód w organizmie. W postaci rozsianej borelioza może atakować stawy, skórę, serce i układ nerwowy.

Jeśli choroba zajęła stawy, pojawiają się asymetryczne bóle, obrzęki i stany zapalne. Zaatakowanie układu nerwowego może skutkować zapaleniami nerwów,zaburzeniami czucia, pamięci, dolegliwościami korzonkowymi, niedowładami, zawrotami i bólami głowy, rozdrażnieniem. Infekcja w sercu wywoła jego nieregularną akcję, bóle w piersiach, omdlenia. W postaci skórnej powoduje powstawanie sinoczerwonych, niebolesnych guzków lub sinoczerwonych obrzęków, głównie na nogach - mogą się one pojawić nawet 10 lat po ukąszeniu! W postaci rozsianej borelioza wymaga długotrwałej, intensywnej antybiotykoterapii. Osoby z boreliozą i ich bliscy mogą szukać informacji i rady w Stowarzyszeniu Chorych na Boreliozę. Wystarczy wejść na stronę www.borelioza.org.

Nie daj się ukąsić

Zapobieganie ukąszeniom jest najlepszym sposobem zapobiegania chorobom, które roznoszą kleszcze. Przed wyprawą do lasu, parku czy na łąkę posmarujmy skórę i popsikajmy ubranie repelentem - preparatem, odstraszającym te pajęczaki. Zakładajmy koszulę z długimi rękawami i ściśle przylegającymi do rąk mankietami oraz długie spodnie, które włożymy w skarpety. Głowę osłaniajmy czapką, kapeluszem czy chustką.

Po powrocie z pleneru weźmy prysznic. Kleszcz nie wpija się w skórę od razu, najpierw trochę wędruje i szuka najlepszego miejsca (tam, gdzie skóra jest cienka, a pod nią jest dużo jedzenia - czyli naczyń krwionośnych). Woda go spłucze. Na wszelki wypadek jednak pod prysznicem dokładnie przejrzyjmy skórę - może już jednak się wczepił. Nawet jeśli nie znajdziemy tego pasożyta, ale po pobycie na łonie natury dopadnie nas "letnia grypa", idźmy do lekarza. Lepiej dmuchać na zimne.

Czy to prawda?

Kleszcze są groźne cały rok.

TAK. Ich aktywność nie jest związana z porą roku, ale z temperaturą otoczenia. Przy 2-4° C "budzą się" i zaczynają żerować. Kiedyś sądzono, że są groźne od kwietnia do listopada - ale w obliczu zdecydowanego złagodzenia zim, trzeba się liczyć z ich obecnością nawet cały rok. Wystarczy kilkudniowe ocieplenie między mrozami, by zaczęły szukać żywicieli.

Antybiotyki szybko dają efekt.

NIE. Poprawa jest powolna. Często trzeba ok. 3 miesięcy, by ja odczuć. U części pacjentów rozwija się tzw. zespół poboreliozowy - utrzymywanie się objawów choroby przez kilka miesięcy pomimo wyleczenia. Późno rozpoznana borelioza może zostawić trwałe skutki. Długo trwający proces zapalny powoduje uszkodzenia w miejscach, gdzie bytowały bakterie. I choć krętki znikły, uszkodzenia - a więc i dolegliwości - zostały.

Usuwanie kwiopijcy

Trzeba to zrobić jak najszybciej! Należy go wyjąć delikatnie, ale stanowczo. Można do tego zabiegu użyć kleszczołapki, specjalnej karty do usuwania kleszcza lub pęsety, pozwalającej chwycić pajęczaka tuż nad skórą. Jeśli nie mamy żadnej z tych rzeczy, wyciągnijmy kleszcza paznokciami. Nie wolno gnieść i naciskać odwłoka, by nie "wypchnąć" zawartości pasożyta w skórę. Miejsce ukąszenia dezynfekujemy.

Testy

Robi się je, gdy nie ma rumienia wędrującego. Są to np.

1. Test Western Blot. Wykrywa przeciwciała wytwarzane przez organizm w odpowiedzi na infekcję. Trzeba go zawsze wykonywać w dwóch klasach - IgM i IgG. By wykluczyć boreliozę, powinien być użyty co najmniej 5-krotnie, przed i w trakcie testowej antybiotykoterapii.

2.  Test LTTborelioza. Wykrywa boreliozę seronegatywną - bez przeciwciał. Przydatny zwłaszcza w rozpoznawaniu choroby trwającej kilka tygodni czy miesięcy.

3. 2TePCR. Szuka w badanym materiale żywych krętków lub ich materiału genetycznego.

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy