Reklama

Twój maluszek na słońcu

Zbliża się lato, słońce grzeje coraz mocniej. Wszyscy marzymy o pięknej opaleniźnie, jednak czy potrafimy zapewnić delikatnej skórze naszego dziecka dostateczną ochronę?

Baraszkowanie w ciepłej wodzie, na gorącym piasku, czy nawet na ukwieconej łące, to dla dzieci ogromna frajda! Jest gorąco, wesoło, wokół tyle się dzieje! Nic dziwnego, że latem maluchy chciałyby cały dzień spędzić na dworze. Nie ma w tym nic złego, troskliwi rodzice powinni jednak pamiętać, że delikatna skóra dziecka jest szczególnie narażona na podrażnienia i poparzenia promieniami słonecznymi. Dlatego zapewnijmy jej skuteczną ochronę.

Przykład "płynący z góry"

Skóra dziecka jest znacznie cieńsza i bardziej wrażliwa niż skóra dorosłego człowieka. Mało kto wie, że mechanizmy chroniące przed poparzeniem wykształcają się w skórze sześciolatka. Nie oznacza to jednak, że sześcioletnie dziecko może do woli przebywać na słońcu - skóra dzieci w tym wieku jest wciąż delikatna i nie zawiera tylu warstw, co skóra dorosłego.

Reklama

Wielu rodziców nie daje dobrego przykładu dzieciom jak właściwie korzystać z promieni słonecznych. Zwłaszcza mamy, które godzinami potrafią leżeć "plackiem" na ręczniku zapominają, że poparzenia słoneczne, które zdarzają się często, szczególnie w okresie dzieciństwa, zwiększają ryzyko zachorowania w przyszłości na raka skóry. Dlatego warto dać dziecku przykład jak właściwie korzystać z promieni słonecznych. Godziny największego nasłonecznienia przypadają między 11 a 14, opalanie się w tym przedziale czasowym jest niebezpieczne i po prostu nierozsądne. Dlatego unikajmy przebywania na słońcu w czasie największego skwaru i nie pozwólmy, by dziecko zostało narażone na poparzenie. Zamiast smażyć się "na raczka", zejdźmy ze słońca i postarajmy się zapewnić dziecku inną atrakcję. Na plażę wróćmy najwcześniej po godzinie 15, kiedy zmniejszy się nieco ilość szkodliwych promieni dla naszej skóry.

W cieniu parasola

Etymologia słowa "parasol" dowodzi, że na początku był to przedmiot chroniący nie przed deszczem, ale przed słońcem. Dlatego warto zabrać na plażę parasol, by móc schować się przed ostrym słońcem. Jeśli dziecko jest tak przejęte zabawą z rówieśnikami, że nie reaguje na twoje prośby, zawsze możesz posłużyć się podstępem i zwabić malucha proponując mu coś słodkiego i koniecznie coś do picia. Ale parasol sprawdzi się nie tylko na plaży. Każda mama powinna pamiętać o tym, że niemowlęta, które jeszcze nie chodzą w ogóle nie powinny pojawiać się na słońcu, tylko stale przebywać w miejscach zacienionych. A ponieważ na spacerach nie zawsze można liczyć na skrawek cienia, warto przytwierdzić do wózeczka parasolkę.

Kremowa zabawa

Ponieważ promienie słoneczne oddziałują nawet w cieniu, nie wolno zapominać o podstawowej ochronie przed słońcem, jaką zapewnić mogą tylko kremy. Odpowiedni dla malucha kosmetyk powinien mieć atest Instytutu Matki i Dziecka. Kremy dla dzieci są wyjątkowo łagodne, nie podrażniają skóry, mają lekką konsystencję. Bardzo często producenci zadbali o nietypowe kolory wyciskanego z tubki preparatu, czyniąc nudny z punktu widzenia malucha rytuał kremowania wspaniałą zabawą! Możesz rysować na skórze dziecka wzorki, "buźki", co tylko chcesz. Potem razem je rozsmarujecie. Gwarantujemy, że śmiechu nie będzie końca!

Ale najważniejszą cechą kremu jest przecież filtr. Preparaty dla małych dzieci zawierają zwykle filtr 25- 30. Ta ilość wystarczy dla niemowlaka, jednak starsze dziecko, które spędzi na plaży prawie cały dzień, lub ma wrażliwą skórę, powinno mieć krem o nieco wyższym parametrze filtra. Jednak o wysokości filtra powinna zadecydować naturalna wrażliwość skóry na promienie słoneczne. Dlatego dziecko o jasnych włosach i oczach potrzebuje większej ochrony, niż maluch o ciemnej skórze. Ale to nie wszystko! Wpływ na dobór kremu mają też inne czynniki, na przykład wysokość nad poziomem morza. Jeśli planujemy wakacje w wysokich górach powinniśmy pamiętać, że z każdym 1000 m intensywność promieniowania wzrasta aż o 20%. Poza tym, wiemy, że wpływ na intensywność promieni słonecznych ma również szerokość geograficzna - im bliżej równika, tym bardziej ostre jest słońce. Ale to nie wszystko! Musimy również zwrócić uwagę na bliskość jasnych, odblaskowych powierzchni, które odbijając światło zwiększają automatycznie moc słońca. Należy do nich choćby jasny piasek, który zwiększa efekt promieniowania aż o 20%.

Jak stosować kremy?

Preparaty najlepiej nakładać 20- 30 minut przed kąpielą słoneczną. Masz wtedy gwarancję, że działają z odpowiednią siłą. Nawet gdy kupiłaś kosmetyk wodoodporny, warto powtarzać jego nakładanie na skórę dziecka po każdej kąpieli. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: krem ściera się podczas wycierania ukochanego ciałka ręcznikiem. I wreszcie najważniejsze- mimo kryzysu i manii oszczędzania pamiętaj, by nie przechowywać napoczętej tubki ochronnego kremu aż do następnego sezonu. Siła kosmetyku po prostu wyparuje!

Wszyscy kochamy słońce; dzięki niemu nasz organizm wytwarza drogocenną witaminę D, zyskujemy witalność i dobry humor, a dzięki zdrowej opaleniźnie czujemy się atrakcyjni. Zadbajmy jednak o to, by słońce stało się również przyjacielem naszego dziecka i jego delikatnej skóry!

Joanna Bielas

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy