Reklama

Uważaj na zieloną herbatę

Zielona herbata uchodzi za zdrowy, orzeźwiający napój chroniący przed wieloma chorobami. Choć jej zalety można mnożyć, nie każdy powinien się nią delektować.

Polifenole, silne antyutleniacze zawarte w zielonej herbacie, choć dobroczynnie działają na organizm konsumenta, równocześnie wywierają niekorzystny wpływ na przewód tętniczy serca płodu, który może zamknąć się przedwcześnie, tym samym tracąc drożność. Z tego względu wypijanie dużych jej ilości jest niewskazane ciężarnym.

Polifenole w dużych ilościach znajdują się też m.in. w winogronach, granatach, czerwonych i fioletowych ziemniakach. Produkty te nie powinny codziennie gościć na talerzach kobiet w ciąży, choć zjadane "od święta" nie powinny spowodować szkód w sercu dziecka.

Reklama

Podobnie z herbatą - jeśli przyszła mama okazjonalnie sięgnie po szklankę tego napoju z pewnością nie zaszkodzi rozwijającemu się dziecku, ale częstsze raczenie się nim może mieć już poważne konsekwencje.

Zielona herbata nie jest też wolna od kofeiny, która jest zalecana ciężarnym i mamom karmiącym. Te ostatnie także nie powinny przekraczać dawki dwóch filiżanek dziennie.

Przyszłe i młode mamy mogą bezpiecznie pić herbatę rooibos, pod warunkiem, że w jej składzie nie ma dodatków ziół niezalecanych dla nich.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy