Reklama

Wizyta u pediatry

Badanie i rozmowa z lekarzem jest stresem zarówno dla maluszka, jak i dla ciebie. Dzięki naszym wskazówkom ograniczysz go do minimum!

Nikt nie lubi chodzić do lekarza. To jednak konieczność, której nie da się obejść. Spotkanie w gabinecie z panem lub panią w białym kitlu to dla małego dziecka wielkie przeżycie (i siłą rzeczy również dla ciebie).

Rzadko przyjemne, jeśli twój skarb jest osłabiony chorobą, smutny, ma gorączkę, a zamiast wtulić się bezpiecznie w ramiona mamy, trafia w obce ręce...

Co więcej - krzyki, płacz i wyrywanie się dziecka z rąk lekarza mogą negatywnie wpłynąć na badanie i ocenę jego stanu zdrowia. Specjaliści alarmują, że strach przed gabinetem lekarskim może spowodować trwały uraz psychiczny!

Reklama

Im starsze dziecko, tym większe kłopoty i niechęć maluszka do pediatry. Dlatego warto się do tych spotkań zawczasu starannie przygotować. Sprawdź, co zrobić, by zarówno tobie, jak i brzdącowi nie kojarzyły się one ze smutną koniecznością.

Zanim wyjdziesz z domu

Dziecko zwykle boi się lekarza ponieważ... boją się go rodzice. Ich strach mimowolnie przechodzi dalej. Dlatego postaraj się zachować spokój bez względu na to, czy idziesz na szczepienie, czy z powodu choroby malca. Brzdąc bezbłędnie wyczuwa twoje nastawienie oraz zaczyna zachowywać się w podobny sposób.

Oswajaj maluszka z wizytami u lekarza - opowiadaj, jak przebiegają, dlaczego są potrzebne, co dobrego oznaczają, śmiało odwołuj się do bajek i... czarów ("Pan doktor jest jak czarodziej, który zna magiczny sposób na twój katarek" - który szkrab nie zechce poznać czarodzieja!). Rodzice zwykle tego nie robią, obawiając się, że takie rozmowy tylko niepotrzebnie spotęgują strach u malca. Nic podobnego!

Dziecko przygotowane do wizyty nie będzie zaskoczone tym, że pan doktor zbada je stetoskopem (wytłumacz, co to za instrument medyczny) czy zajrzy do gardła. Pamiętaj jednak, by rozmowy o lekarzu zacząć najwyżej trzy dni przed wizytą. Zbyt częste pogadanki mogą zaniepokoić malca, a wtedy smyk zacznie reagować na nie płaczem lub... znudzeniem.

Spisz na kartce, o co chcesz zapytać pediatrę. Dzięki takiej ściągawce nie będziesz zadawać pytań o wszystko, co w pośpiechu przyjdzie ci do głowy (pamiętaj, że jeśli dziecko w trakcie badania zacznie płakać, nie zbierzesz myśli). Uzbrojona w notatki nie wpadniesz niepotrzebnie w panikę, że o czymś zapomniałaś.

Obowiązkowo wrzuć też do torebki długopis i notes. Nie będziesz w stanie zapamiętać wszystkiego, co podczas wizyty powie ci lekarz.

Ubierz dziecko w takie ciuszki, które łatwo jest zdjąć, czyli bez trudnych zapięć, troczków, obcisłych ściągaczy, itd. Maluch podczas "długiego" rozbierania zacznie się denerwować i marudzić, co niepotrzebnie zestresuje także i ciebie.

Wyjdź z domu na tyle wcześnie, aby się nie spóźnić i nie pędzić. Droga, którą pokonasz w biegu i zdenerwowana, natychmiast "odbije" się na dziecku. Wejdziecie do gabinetu zestresowani i przerażeni. Zupełnie inaczej to będzie wyglądać, jeśli drogę do pediatry potraktujecie jako spacer. Smyk będzie zrelaksowany, podobnie zresztą jak i ty!

Gdy jesteś w poczekalni

Nie zostawiaj dziecka samego nawet na krótką chwilę. Trzymaj za rękę, rozmawiaj, zagaduj. Jeśli w poczekalni jest kilka mam z pociechami - unikaj rozmów, wymieniania się doświadczeniem itd. Zwykle takie rozmowy traktują o chorobach, bólu, cierpieniu, a przecież dziecko tego wszystkiego słucha! Im jest starsze, tym lepiej przyswaja tego typu wiadomości.

Możesz obiecać swojemu skarbowi drobny prezent, jeśli będzie dzielny u pana doktora. Jednak nie kupuj brzdącowi drogich, dużych podarków, bo bardzo szybko się do nich przyzwyczai! Idealne są kredki, flamastry, mały samochodzik lub jajko z niespodzianką. Możesz poprosić lekarza, aby to on... wręczył ten upominek. Dzięki temu maluszek miło zapamięta swojego pediatrę i nie będzie się bał ponownego spotkania z nim.

Kiedy siedzisz w gabinecie

Jeśli maluszek boi się badania, poproś lekarza, aby najpierw... zbadał ciebie. Twój skarb zobaczy, że to nic złego! Skoro mama jest taka dzielna - nie boi się stetoskopu i chętnie pokazuje gardło - on też będzie zuchem. Dzieci uwielbiają bowiem naśladować dorosłych.

Nie oszukuj. Jeśli przyszłaś na szczepienie, nie okłamuj malca, że nic nie będzie bolało. Nawet delikatne ukłucie może być dla niego nieprzyjemne. Poczuje dyskomfort, zacznie płakać i umocni się w przekonaniu, że... nie może mieć do ciebie zaufania.

Trzymaj dziecko na kolanach lub za rączkę. Taka bliskość doda mu pewności siebie i wiary, że skoro jesteś obok, nic złego go nie spotka.

Tłumacz, co robi pan doktor - to da dziecku poczucie, że masz kontrolę nad tym, co się dzieje. I nie musi się bać, bo ty nad wszystkim czuwasz.

Pochwal maluszka za to, że był dzielny. Będzie to dla niego doskonała motywacja, aby zawsze tak się zachowywać.

Zadaj lekarzowi pytania, które wcześniej przygotowałaś. Starannie zanotuj odpowiedzi.

Jeśli nie ufasz specjaliście

Przede wszystkim wiedz, że... masz do tego prawo! Między lekarzem a pacjentem musi "zaiskrzyć". To ktoś, komu powierzasz zdrowie i życie twojego dziecka. W trakcie wizyty obserwuj, w jaki sposób pediatra obchodzi się z malcem. Czy darzy małego pacjenta szacunkiem, jest cierpliwy i życzliwie nastawiony?

Dobry lekarz nie pogania, cierpliwie odpowiada na pytania, jego gabinet jest tak urządzony, aby dziecko nie czuło się w nim nieswojo. Jeśli coś cię zaniepokoi, przyjdź sama innego dnia, porozmawiaj z mamami w poczekalni. Wymieńcie się obserwacjami.

Warto, abyś w razie wątpliwości przyszła na wizytę do lekarza nie tylko z dzieckiem, ale także z bliską osobą. Po pierwsze - będzie dla ciebie i maluszka dodatkowym wsparciem, a po drugie - spojrzy bez emocji na lekarza.

Jeśli się nie mylisz i twoje przeczucia się potwierdzą, zmień specjalistę, a gdy istnieje taka potrzeba - też przychodnię (rejonizacja nie jest już obowiązkowa).

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy