Reklama

Zaczęło się od papirusowych ruloników – historia tamponów

Są nieodłącznym elementem wyposażenia większości damskich kosmetyczek. Ciężko uwierzyć, że kiedyś kobiety funkcjonowały nie tylko bez nich, ale też bez podpasek jednorazowego użytku. Jak sobie radziły?

Spojrzenie daleko wstecz

Źródła historyczne sugerują, że tampony znane były już w czasach starożytnych. W starożytnym Egipcie kobiety używały zwiniętych w rulonik liści papirusu. Poza ochroną przed wyciekiem krwi menstruacyjnej, przypisywano im również rolę antykoncepcyjną. Uznawano, że dzięki nasączeniu miodem i żywicami drzew, chronią przed zajściem w ciążę. Doniesienia o używaniu tamponów w starożytności nie są jednak stuprocentowo pewne i opierają się na interpretacji hieroglifów.

Pewne jest natomiast, że przez wiele kolejnych wieków kobiety na różne sposoby radziły sobie z krwawieniem podczas miesiączki, używając rozmaitych gąbek, materiałów, bandaży i waty, a z czasem podpasek wielorazowych. Pierwszą rewolucją na tym polu było pojawienie się w latach 20-tych XX wieku podpasek jednorazowego użytku. Poprawiło to na komfort życia kobiet, ale nadal nie mogły cieszyć się pełną swobodą i nieskrępowaniem podczas okresu.

Reklama

Pierwsze tampony

Milowym krokiem było pojawienie się na rynku tamponów. W 1929 roku, w USA opatentowano wynalazek, który z czasem zmienił komfort funkcjonowania kobiet na całym świecie. Pierwsze tampony posiadały aplikator, ponieważ bez niego umieszczenie rozprężonego tamponu w pochwie byłoby niemożliwe lub co najmniej niekomfortowe. W 1934 roku sprzedano prawa produkcyjne do Niemiec. Ze względu na bariery obyczajowe w ówczesnych czasach tampony prawie w ogóle nie były reklamowane a ich sprzedaż była utrudniona. Wydawcy nie chcieli wyrażać zgody na reklamę artykułów higienicznych dla kobiet na łamach prasy. Miesiączka nadal była tematem tabu, ale mimo to potrzeby kobiet zaczęły być dostrzegane. Same kobiety zaś coraz częściej były postrzegane jako grupa liczących się klientów.

Pierwsze nowoczesne tampony

Pierwszy nowoczesny tampon powstał w niemieckiej fabryce w Wuppertal w 1947 r. jako efekt wspólnego przedsięwzięcia inżyniera Carla Hahna, ginekolog Judith Esser Mittag oraz prawnika Heinza Mittaga. Hobby doktor Mittag było pływanie, co stanowiło dla niej dodatkową motywację do wynalezienia udoskonalonej wersji tamponów. Zyskały one skróconą nazwę o.b. od zwrotu „ohne Binde”, który oznacza „bez podpaski”. Ich przewagą nad pierwszymi tamponami z aplikatorem było to, że rozprężały się i zwiększały objętość dopiero w pochwie, dzięki czemu nie wymagały stosowania aplikatora. Sprzedaż tamponów ruszyła w 1950 r. i systematycznie zyskiwały one coraz większą sympatię kobiet.

Rozwój i czas udoskonaleń

Dwa lata później opracowano wersję „super” o zwiększonej chłonności. Aż dwadzieścia kolejnych lat potrzebne było, aby obalić mit, że tamponów nie mogą używać kobiety, które nie rozpoczęły jeszcze współżycia seksualnego. Naturalną konsekwencją tego odkrycia było wypuszczenie na rynek tamponów w wersji „mini”. W roku 1974 dotychczasowy producent Carl Hahn GmbH zostaje przejęty przez koncern Johnson & Johnson.

W ciągu kolejnych lat tampony stawały się coraz bardziej popularne. Intensywne prace nad udoskonaleniem produktu i wprowadzaniem nowych wersji tamponów skutkują opracowaniem linii o zwiększonym komforcie, wprowadzeniem tamponów ze skrzydełkami oraz produkcją od 2014 r. pierwszych tamponów na noc, dzięki którym kobiety nie muszą martwić się skutkami miesiączki nie tylko w czasie aktywności, ale również podczas snu.

Wszystkie te działania dają nam jasny sygnał, że tampony pozostają praktycznymi i pomocnymi środkami higienicznymi stworzonymi na potrzeby każdej sytuacji. Na szczęście wszystkich kobiet producenci stale dążą do ulepszeń oraz funkcjonalnych rozwiązań na tym polu, dlatego papirusowe ruloniki, gąbki oraz wata to już tylko zamierzchła przeszłość.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: higiena intymna | tampony | miesiączka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy