Reklama

Zanieczyszczone powietrze a stres

Większa zapadalność na choroby układu oddechowego wśród dzieci może być spowodowana nie tylko zanieczyszczeniem powietrza, ale także wysokim poziomem stresu w domu - wynika z badań opublikowanych przez "American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine".

Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii mierzyli wpływ zanieczyszczenia powietrza na funkcjonowanie układu oddechowego wśród blisko 1,4 tys. amerykańskich dzieci. W szczególności pod uwagę brano stężenie zawartych w spalinach tlenków azotu, które mogą niszczyć tkankę płuc i przyczyniać się do zaostrzenia objawów astmy. Na analizowanych obszarach poziom tlenku azotu wahał się od 6 do 101 cząstek na miliard cząstek powietrza.

Wyniki badań wśród dzieci porównano następnie z rezultatami testów dotyczących poziomu stresu, które ich rodzice przeszli sześć lat wcześniej.

Reklama

W przypadku dzieci, których rodzice przejawiali wysoki poziom stresu, praca płuc pogarszała się średnio o 5 proc. z każdym wzrostem stężenia tlenku azotu o 22 cząstki na miliard cząstek powietrza. Wśród dzieci z domów o niskim poziomie stresu taki sam wzrost zanieczyszczenia nie wpływał na funkcjonowanie płuc.

Autorzy badań zauważają, że powiązanie to nie jest do końca jasne, jednak zarówno stres, jak i zanieczyszczenia przyczyniają się do powstawania stanów zapalnych i uszkodzeń tkanek.

Ten sam zespół naukowców zaobserwował wcześniej, że dzieci z domów o wysokim poziomie stresu są o 51 proc. bardziej narażone na rozwój astmy w porównaniu z dziećmi z domów, w których poziom stresu jest niski i które mieszkają w okolicach o identycznym stopniu zanieczyszczenia powietrza.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zanieczyszczenie powietrza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy