Reklama

Życie musi mieć smak

Czas intensywnego świętowania i obfitego biesiadowania już za nami. Teraz trzeba wrócić do rzeczywistości i uczynić ją jednocześnie strawną i smaczną. Najlepiej dobrana do kondycji organizmu dieta, która nie będzie nam smakowała nie da nam szans na odniesienie sukcesu. Model odżywiania nie może być karą.

Początek roku to bardzo stresujący czas. Wielu z nas wciąż żyje w przymusie czynienia postanowień noworocznych. Jednym z najczęściej podejmowanych jest redukcja masy ciała czy korekta modelu żywienia.

Zima wcale nie jest dobrym czasem do robienia rewolucji żywieniowych, brak słońca spowalnia metabolizm i nie sprzyja drastycznym zmianom. Wokół jedzenia narosło wiele mitów. W końcu nieważne ile mamy lat, czym zajmujemy się zawodowo, gdzie mieszkamy - ten aspekt życia dotyczy nas wszystkich, bez wyjątku. Dobrze wiemy, że jemy nie tylko po to, by dostarczyć do organizmu energię, ale także dla przyjemności.

Choć nie wszyscy się do tego przyznają (nawet sami przed sobą) potrafimy się jedzeniem zarówno nagradzać, jak i karać. Przejadanie się i głodzenie to nie są dobre nawyki. Coraz bardziej powszechne są zaburzenia odżywiania, takie jak bulimia, anoreksja czy kompulsywne objadanie się. Dla wielu młodych ludzi żywienie staje się niemal filozofią życia, żeby nie powiedzieć, że jego sensem. Nierzadko żyjemy pod presją zdrowego stylu życia, który może stać się wręcz obsesją. Dbanie o siebie, troska o zdrowie to dobry kierunek.

Warto jednak i tutaj zachować umiar i zdrowy rozsądek, by nie uczynić sobie z życia udręki. W poszukiwaniu optymalnego modelu żywienia coraz chętniej idziemy po pomoc do specjalistów. Sugestie lekarza, dietetyka są cenne i na pewno wskazane, zwłaszcza, jeśli borykamy się z jakąś chorobą przewlekłą. Potraktujmy je jednak jako punkt wyjścia, rusztowanie, na którym zbudujemy indywidualny sposób odżywiania. Przecież nie chodzi o tydzień czy miesiąc, w trakcie którego mamy się dostosować do cudzych wskazówek. Chodzi o proces, który zajść musi w naszych głowach, by wypracować nowe nawyki żywieniowe.

Jedzenie to nie kara. Nie jesteśmy w stanie długofalowo wytrwać na diecie, która nam nie smakuje. Być może w tym tkwi rozwiązanie zagadki: dlaczego tak wiele osób rezygnuje ze zmian i wraca do starych nawyków. Z założenia nie lubimy, gdy ktoś nam coś narzuca. Póki nie zaakceptujemy, że taka zmiana żywienia jest nam potrzebna i nie zaadoptujemy jej po swojemu - będziemy się miotać.

Nierzadko w gabinetach dietetycznych pojawiają się dorośli (i to niekoniecznie tuż po 18tych urodzinach) ludzie, którzy zachowują się trochę jak dzieci. Oczekują schematu żywienia, a jednocześnie czują się zwycięzcami, gdy uda im się przemycić zakazany produkt do jadłospisu. Tylko kogo w ten sposób oszukują? Ani lekarz, ani dietetyk nie ucierpią na tym tak, jak organizm samego pacjenta.

Tak jak w innych aspektach życia, tak i w żywieniu - żeby dokonać skutecznej, satysfakcjonującej zmiany musimy podjąć decyzję, że jest ona nam potrzeba i wziąć za nią odpowiedzialność. Tego uczmy też młodych ludzi. Niech mają w nas dobry przykład.

Ewa Koza, mamsmak.com
 

Reklama


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dieta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy