Reklama

Pogromca grzeszników, Grzegorz Kalinowski

W przedwojennej Warszawie dochodzi do zabójstwa słynnej Madame Gali, które rozpoczyna serię krwawych zbrodni. „Pogromca grzeszników” to pierwszy kryminał Grzegorza Kalinowskiego, otwierający cykl o Kornelu Strasburgerze, policjancie z Warszawskiego Urzędu Śledczego. Premiera 25 października.

Warszawa, 1930 rok. W kamienicy przy ulicy Śliskiej znalezione zostaje ciało luksusowej prostytutki. Śmierć Gołdy Ejzenberg, znanej jako Madame Gala, otwiera w warszawskim półświatku krwawą serię. Dochodzenie Kornela Strasburgera idzie opornie, równolegle trwa śledztwo dziennikarskie. To drugie nabiera tempa, gdy dziennikarz "Expressu Warszawskiego" wpada na trop wydarzeń sprzed 25 lat. Reporter Edward Giez łączy serię brutalnych morderstw z rozprawą żydowskich socjalistów z sutenerami i prostytutkami. W mieście zaczyna się mówić o nowym alfons-pogromie.

Reklama

Grzegorz Kalinowski w "Pogromcy grzeszników" opisuje środowisko stołecznych policjantów i dziennikarzy oraz tworzy mapę przestępczego podziemia. Śledztwo toczy się przede wszystkim w dzielnicy żydowskiej oraz w szynkach i spelunkach warszawskiego Powiśla, Woli i Śródmieścia. Bohaterowie powieści zaglądają także do modnych lokali, w tym do słynnych kawiarni Lourse’a i Lardellego oraz do kabaretu Qui Pro Quo, w którym śpiewa szkolny kolega aspiranta Strasburgera, Mietek Fogiel (Mieczysław Fogg). W powieści pojawia się także postać legendarnego czempiona zapasów, Władysława Pytlasińskiego, który po zakończeniu kariery na macie wstąpił do policji i w randze komisarza szkolił funkcjonariuszy w walce wręcz. Grzegorz Kalinowski serwuje solidną dawkę adrenaliny i nieprzewidywalne zwroty akcji, a zaskakujący finał sprawi, że czytelnicy nie będą mogli się doczekać kolejnego dochodzenia, które poprowadzi dowcipny i ceniony przez swoich kolegów, ale niezbyt lubiany  przez swych przełożonych policjant, Kornel Strasburger.

Fragment książki:

Babranie się w zbrodniach popełnionych na dziwkach to żadne halo, ale zawsze lepsze to od wysłuchiwania pierdół opowiadanych przez asa policji śledczej Słubicę-Popielskiego, uzupełnianych o nic nie wnoszące dodatki jego klakiera Wolfa. Zanim odprawa rozkręciła się na dobre, aspirant Kornel Strasburger i jego współpracownik przodownik Zygmunt Stolarczyk zostali wysłani na ulicę Śliską gdzie zamordowano niejaką Gołdę Ejzenberg. (....) Śledztwo w sprawie kradzieży dwustu tysięcy złotych, osiemnastu tysięcy dolarów i czterech tysięcy funtów szterlingów oraz zamordowania strażnika, to było coś, ale dostał je nowy człowiek w ich zespole, komisarz Leon Przygoda, a Strasburger i Stolarczyk mieli zanurzyć się w świat żydowskich alfonsów, upadłych kobiet, brudnych spelunek i melin. Tak się przynajmniej wydawało ich przełożonemu, który nie mając rozeznania w warszawskich sprawach nie widział, że czterdziestodwuletnia Ejzenberg znana była lepiej jako Madame Gala i była osobą w której sprawie należało raczej odwiedzać salony niż najpodlejsze przybytki.


Grzegorz Kalinowski - pisarz związany z Warszawą od pokoleń, studiował historię na UW i uczył tego przedmiotu w Liceum im. Jana Zamoyskiego, a przez ostatnich 25 lat pracował w mediach. Był korespondentem na wojnie w dawnej Jugosławii, zrealizował teledysk Brygady Kryzys oraz komentował finały piłkarskiej Ligi Mistrzów i Pucharu Polski. Autor filmów dokumentalnych, współtwórca książkowej biografii Lucjana Brychczego oraz autobiografii Czesława Langa. Debiutował w 2015 roku powieścią "Śmierć frajerom", rozpoczynając tym samym łotrzykowską trylogię. W kolejnych latach ukazały się następne części sagi: "Śmierć Frajerom. Złota maska" oraz "Śmierć Frajerom. Tajemnica skarbu Ala Capone".

 

 

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy