Słone ścieżki, Raynor Winn

Słone ścieżki to afirmująca życie prawdziwa historia o parze, która wyruszyła w podróż o długości 630 mil wzdłuż południowo-zachodniego Wybrzeża Wielkiej Brytanii.

Słone ścieżki, Raynor Winn
Słone ścieżki, Raynor WinnINTERIA.PL/materiały prasowe

"Nieszczęścia uderzyły nas w twarz jak fala przypływu i pewnie by nas zmiotły, gdyby nie to, że znaleźliśmy się na szlaku. Ta podróż wyssała z nas wszelkie emocje, siły i wolę. A jednak, jak szarpane wiatrami drzewa przy naszej ścieżce, uformowaliśmy się ponownie pod wpływem żywiołów nowy kształt, który mógł przetrwać każdy sztorm, nadchodzący od nowego, jasnego morza. Myślałam o dwojgu nastolatków, którymi kiedyś byliśmy - omotani sobą nawzajem z pasją, która przetrwała przez większość mojego życia. (...) Wreszcie zrozumiałam, co zrobiła mi bezdomność. Zabrała każdą najmniejszą rzecz, którą posiadałam, oskubała mnie do naga, uczyniła pusta kartką na końcu częściowo zapisanej książki. Dała mi jednak także wybór - mogłam zostawić tę kartkę czystą albo z nadzieją dalej spisywać swoją historię. Wybrałam nadzieję."

Słone ścieżki to afirmująca życie prawdziwa historia o parze, która wyruszyła w podróż o długości 630 mil wzdłuż południowo-zachodniego Wybrzeża Wielkiej Brytanii. Ten memoir szczerze i głęboko mówi o pokonywaniu przeciwności, odkupieńczej roli wędrówki i przyrody, o przetrwaniu, domu, a przede wszystkim o miłości.

W ciągu jednego strasznego tygodnia Raynor i jej mąż Moth stracili dom, w którym mieszkali przez 20 lat, oraz usłyszeli ostateczną diagnozę, która zagroziła ich wspólnej przyszłości. Z tego powodu ruszyli trasą z Somerset do Dorset, przez Devon i Kornwalię. Zniszczony wiatrem krajobraz utrudniał wędrówkę. Z małą ilością pieniędzy i bez schronienia, Raynor i Moth nieśli cały swój dobytek na plecach i obozowali na plażach i klifach. We wspomnieniach z tej wędrówki, autorka mówi dużo o drodze do odnalezienia siebie oraz demonstruje uzdrawiające moce znajdujące się w naturze i prostym akcie stawiania jednej stopy przed drugą.

"Niezwykły dziennik wielkiej podróży. Dwójka dojrzałych ludzi nie ma nic do stracenia, a przed sobą tysiąc kilometrów pieszej wędrówki, tylko z plecakami i namiotem. Brzmi jak skrót książki przygodowej? "Słone ścieżki" to coś zupełnie innego: opowieść silnej kobiety o jej długiej wspólnej drodze z mężczyzną - od nastoletniego zakochania, przez przyjaźń do największej miłości. A do tego obraz Południowo-Zachodniej Anglii, jej barwnych mieszkańców i przyrody nie do zapomnienia" - Marta Strzelecka

O autorce:

Raynor Winn po skończeniu tej wędrówki, została regularną długodystansowczynią i pisarką. Mieszka w Kornwalii z mężem i psem. "Słone ścieżki" to jej debiut.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas