Intymne zdjęcie influencera z niepełnosprawnością.“I niech mówią, co chcą”

Wojciech Sawicki zdecydował się zapozować do bardzo odważnego i przełamującego stereotypy zdjęcia. Fotografia inspirowana kultowym portretem Yoko Ono i Johna Lennona poruszyła cały internet i wzbudziła dyskusję wokół osób z niepełnosprawnościami.

Wojtek Sawicki i Agata Tomaszewska / Foto: Instagram @lifeonwhlz
Wojtek Sawicki i Agata Tomaszewska / Foto: Instagram @lifeonwhlzInstagram

Wojciech Sawicki to założyciel bloga "Life On Wheelz". Razem ze swoją narzeczoną Agatą publikują kulisy codziennego życia. Ich celem jest uświadamianie innych. Jak sami mówią o swojej działalności, chcą walczyć z dyskryminacją osób z niepełnosprawnościami i zmienić ich postrzeganie. Wojtek i Agata postanowili odsłonić bardziej intymną stronę swojej relacji, pozując do zdjęcia ilustrującego wywiad w "Tygodniku Powszechnym". Fotografia wzbudziła ogromne poruszenie wśród internautów.

Już podczas jej trwania czuliśmy, że robimy coś wielkiego, że uczestniczymy w epokowym wydarzeniu. Proces twórczy zupełnie nas pochłonął, ale gdy patrzę na efekt końcowy, to wiem, że warto było się tak zaangażować, zarówno fizycznie, jak i psychicznie
napisał Wojtek pod postem ze zdjęciem na Instagramie

Zdjęcie, które wzbudziło wiele emocji

Ikoniczna fotografia pobudziła niepodejmowaną szerzej dyskusję na temat seksualności osób z niepełnosprawnościami. Inspirowane niezwykle kultowym zdjęciem Yoko Ono i Johnna Lennona, nie mogło przejść bez echa.

Mieliśmy trochę wątpliwości, czy na pewno warto dzielić się czymś tak intymnym. Ale po trudnych i burzliwych rozmowach zdecydowaliśmy się na publikację. W końcu jesteśmy tu po to, żeby zmieniać świat, wywracać kanony do góry nogami. Poza tym tytułem naszej rozmowy jest “i niech mówią, co chcą”. Mówcie więc, a my zajmiemy się naszą miłością.
puentuje Wojtek Sawicki

Agata - życiowa partnerka Wojtka

"Gdyby zapytać Wojtka, kim jest dziewczyna u jego boku, on zgodnie z prawdą odpowiedziałby, że jego życiową partnerką. Problem w tym, że prawie nikt nie pyta. Dla postronnych i nowo poznanych to zawsze wolontariuszka, siostra, w najlepszym razie usłużna koleżanka. A kiedy w przeszłości sam wspominał o  swoim związku, w odpowiedzi często słyszał, że coś sobie pewnie ubzdurał, wyolbrzymił łączącą go z Agatą zażyłość.

Tymczasem okazuje się, że to żadne tam buńczuczne zapewnienia, a szczera prawda. Oszołomione spojrzenia niedowiarków oboje mogą jeszcze przyjmować z pobłażliwym zrozumieniem. Pytanie, jak długo. Cóż, trzeba dużo złej woli, by wątpić w szczerość tej relacji, bo poznali się jeszcze zanim stał się rozpoznawalny i jego akcje poszybowały w górę". - dowiadujemy się z wywiadu Interii z Wojtkiem Sawickim.

Zdjęcie narzędziem w walce ze steoretypami?

W historii fotografii pojawiały się zdjęcia, które skłaniały ludzi do myślenia, prowokowały do zastanawiania się nad tematami, o których wcześniej nie było głośno. "Napalm girl", czy "Migrant Mother" dzięki swojej wielowymiarowości, dotykały problemów, zmuszając odbiorców do refleksji. Czy zdjęcie Wojtka Sawickiego i Agaty z "Life On Wheelz" rozpocznie debatę? Sam Wojciech twierdzi:

Ten portret ma szansę stać się ikoniczny, może całkowicie zmienić postrzegania OzN w Polsce. To czy tak będzie, zależy już tylko od was.
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas