Jak przechytrzyć koronawirusa?
W trudnych chwilach ludzie słabi się załamują, a ludzie zaradni starają się przystosować do nowej sytuacji. Czy to w Anglii, Kenii, Szwecji czy w Izraelu, zawsze znajdą się pionierzy, którzy zmieniają życie swoje i innych na lepsze.
Niezwykła restauracja
"Stolik dla Jednej Osoby", to nowa szwedzka restauracja, która rozpoczęła swoją działalność 10 maja. Dziennie przyjmuje tylko jednego klienta, który za trzydaniowy posiłek, płaci wedle uznania.
Tutaj wszyscy goście są mile widziani, bez względu na zasobność portfela. Rasmus Persson i Linda Karlsson są parą, która stoi za tym oryginalnym projektem. Restauracja znajduje się w Varmland, 200 mil od Sztokholmu.
Chociaż Szwecja nie została objęta obowiązkowym zamknięciem i jej obywatele nie musieli zachowywać dystansu między osobami w miejscach publicznych, to propozycja dla tych, którzy cenią sobie spokój i prywatność.
Stół dla gościa jest ustawiony w ogrodzie rodziny Karlssonów. W menu znajduje się raraka - ciemny placek ze śmietaną, kawiorem z wodorostów i szczawiem, czarne i żółte puree z marchewki z imbirem, brązowym masłem z orzechów laskowych oraz krokiety ze słodkiej kukurydzy, a na deser "Ostatnie Dni Lata" - borówki z dodatkiem ginu, mrożoną maślanką i cukrem z własnych buraków.
Posiłek przyjeżdża w koszyku po linie, by ograniczyć do minimum kontakty pomiędzy kuchnią, a gościem.
Pomysłowy Dobromir z Afryki
Dziewięcioletni Stephen z Kenii wpadł na pomysł, jak skutecznie myć ręce. Mówi, że kiedy dowiedział się, iż w kraju panuje epidemia, postanowił na coś się przydać. Twierdzi, że do skonstruowania swojego mechanizmu zainspirowały go programy o budowie samochodów w telewizji oraz techniczne zajęcia w szkole.
Jego wynalazek pozwala umyć ręce bez dotykania nimi innych powierzchni, co zapobiega roznoszeniu się wirusa. Kiedy człowiek naciska nogą na dźwignię, zbiornik przekręca się i leje się woda. W podobny sposób można korzystać ze środka odkażającego.
Stephen mieszka w Zachodniej Kenii z rodzicami i pięciorgiem rodzeństwa. Jego tata opowiada, że jest bardzo dumny z syna, gdyż wymyślił urządzenie, które może służyć wielu ludziom podczas epidemii w Kenii i w innych afrykańskich państwach, gdzie woda jest zasobem deficytowym.