Jest stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta po aferze w szpitalu w Oleśnicy!

Po aferze, która wybuchła w związku z postem opublikowanym przez doktor Gizelę Jagielską na oficjalnym profilu Szpitala w Oleśnicy, w którym lekarka obraziła pewną część pacjentów, głos zabrał Rzecznik Praw Pacjenta.

Zdjęcie i post, które pojawiły się na profilu "Babki babkom", który jest oficjalnym profilem szpitala w Oleśnicy, wywołał burzę w internecie
Zdjęcie i post, które pojawiły się na profilu "Babki babkom", który jest oficjalnym profilem szpitala w Oleśnicy, wywołał burzę w internecie screenInstagram

Afera z Gizelą Jagielską w Szpitalu w Oleśnicy

""Problem WIELKIEJ WAGI czyli o kilogramach w ciąży. To jest Ewa. Ewa jest naszą neonatolożką. Jej bombelek w brzuchu ( zwany Brajanusz, bo #teamolesnica nie może się zdecydować czy lepiej żeby nazywał się Brajan czy może Janusz) ma już 30 tygodni. A Ewa dalej wygląda jak Ewa. Bądź jak Ewa, zamknij lodówkę i jedz dla dwojga a nie za dwoje. Ułatwisz życie i nam i sobie" - napisała Gizela Jagielska pod zdjęciem jednej z lekarek szpitala, która jest obecnie w ciąży.

W ten sposób zaczęła się afera, w którą włączyły się polskie gwiazdy, apelując o zaprzestanie fatshamingu, czyli obrażania, dyskryminowania i stygmatyzowania osób z otyłością. 

Głos w sprawie zabrał dyrektor Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy, Przemysław Magiera, który wydał oficjalne pismo w tej sprawie. Jednak nie usatysfakcjonowało ono internautów, bo w jego treści nie padło ani razu słowo "przepraszam". 

Otyłość w ciąży to ważny problem. Trzeba jednak mówić o nim umiejętnie i z empatią
Otyłość w ciąży to ważny problem. Trzeba jednak mówić o nim umiejętnie i z empatią123RF/PICSEL

Rzecznik Praw Pacjenta o sytuacji w szpitalu w Oleśnicy

Dyrektor PZS w Oleśnicy wyraził wyłącznie "ubolewanie" nad tym, jeżeli ktoś poczuł się dotknięty słowami we wpisie sformułowanym przez dr Gizelę Jagielską. 

To jeszcze bardziej rozzłościło zaangażowaną w sytuację społeczność, do tego stopnia, że sprawa trafiła do Rzecznika Praw Pacjenta.

Rolę tę w Polsce obecnie sprawuje Bartłomiej Chmielowiec. Wydał on pismo, w którym ustosunkował się do skarg odnośnie sytuacji w Szpitalu w Oleśnicy. 

"Rzecznik stwierdza, iż mają one (wpisy - przyp. red.) charakter wyjątkowo niesmaczny, bulwersujący. Oczywiście trudno także zrozumieć intencje szpitala (...). Rzecznik Praw Pacjenta wyraża swoje największe oburzenie odnośnie poziomu zaprezentowanych wpisów. Wpisy mają na celu jak się wydaje zawstydzenie osób otyłych, ich szykanowanie. Tym bardziej bulwersujący jest fakt, że robi to lekarz. Nie trudno wyobrazić sobie jak muszą wyglądać relacje lekarz - pacjentka z nadwagą, jeśli Pani ginekolog publicznie prezentuje negatywne, pozbawione empatii - oceny osób otyłych. Za całkowicie niedopuszczalne Rzecznik uznaje przyrównywanie ciężarnych kobiet z nadwagą do wielorybów lub nawoływanie do zamknięcia lodówki. Stanowisko szpitala odnośnie otyłych kobiet ciężarnych, budzi obawy Rzecznika odnośnie poziomu udzielanych świadczeń zdrowotnych ciężarnym z nadwagą, które korzystały lub będą korzystały ze świadczeń zdrowotnych szpitala" - czytamy w oświadczeni Rzecznika Praw Pacjenta.

Mimo stanowczego głosu Rzecznika Praw Pacjenta, wpis pani Gizeli Jagielskiej, który wywołał ogólnopolską burzę, wciąż pozostaje na profilu "Babki babkom". Co więcej, w kolejnych postach wciąż prowadząca tę stronę lekarka, nie odniosła się do komentarzy internautów. 

Odnoszą się one głównie do braku reakcji na słowa Rzecznika ze strony dyrekcji szpitala i samej pani Gizeli Jagielskiej. 

Skargi na zachowanie lek. Gizeli Jagielskiej zostały także wysłane do Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Dolnośląskiej Izby Lekarskiej. Z pewnością wszyscy zainteresowani sytuacją w szpitalu w Oleśnicy czekają na zajęcie stanowiska dyrekcji szpitala.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas