Krzysztof Jackowski straszy kolejną pandemią. Znów miał przeczucie!

Krzysztof Jackowski uwielbia raczyć swoich fanów kolejnymi wizjami, w których nie brakuje tragedii, wojen oraz chorób. Wyznawcy jasnowidza z Człuchowa są zdania, że właśnie na naszych oczach spełnia się kolejne jego przeczucie. Dotyczy ono tym razem choroby, jaką jest... małpia ospa.

Krzysztof Jackowski wcześniej pomagał w poszukiwaniu osób zaginionych, teraz skupia się głównie na przekazywaniu swoich wizji
Krzysztof Jackowski wcześniej pomagał w poszukiwaniu osób zaginionych, teraz skupia się głównie na przekazywaniu swoich wizji Wojtek BasalygoAgencja FORUM

Krzysztof Jackowski i jego mroczne przeczucia. Tym razem straszy małpią ospą!

Krzysztof Jackowski, jeden z najsłynniejszych polskich jasnowidzów, charakteryzujący się całkiem sporą ilością przeczuć przypadających niemal na każdy dzień, stał się ulubieńcem Polaków, którzy wierzą w przepowiednie.

Tym razem przypomniał swoje słowa odnośnie pandemii. Kiedy w świecie szalał w najlepsze koronawirus, Krzysztof Jackowski straszył jeszcze większymi problemami na świecie, a przyszłość w jego wizjach malowała się w naprawdę ponurych barwach.

Teraz, gdy świat odetchnął nieco po walce z COVID-19, pojawiło się widmo nowej pandemii - małpiej ospy. I tym razem Krzysztof Jackowski postanowił przypomnieć swoje słowa z 2021 roku:

"Lekarze interesują się, patrzą na ludzką skórę. Będzie coś na skórze. Na ciele naszym. Skóra. Plaga na skórze. Drodzy państwo, pandemia dopiero nas czeka. Kojarzy mi się, że lekarze ludziom oglądają skórę. Na ręku, na łokciach. Na szyi. To wygląda tak jakby się coś kończyło, ale to jest tylko etap. A zacznie się coś innego. Dziwne z tą skórą" - mówił wówczas jasnowidz z Człuchowa.

Małpia ospa, nie taka straszna? Specjaliści zabierają głos

Wirus ospy małpiej jest łagodniejszą wersją wirusa ospy prawdziwej, którą szczepieniami wyeliminowano w 1980 r. Wirus ospy małpiej jest spokrewniony z wirusem ospy ludzkiej, dlatego szczepionka przeciwko tej ospie chroni w ponad 85 proc. przed ospą małpią.

"Ospa małpia jest znacznie mniej zaraźliwa niż ospa prawdziwa. Dawniej wystarczyło mieć kontakt z zakażonym, by się zarazić. W przypadku ospy małpiej musi być to kontakt bardzo bliski, z wydzielinami, najczęściej zarażają się osoby w trakcie kontaktów seksualnych. Ten problem obserwujemy w Hiszpanii czy Francji" - zaznacza w rozmowie z RMF FM profesor Kuchar, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.

Czy taką opinię Krzysztof Jackowski w swoich przeczuciach również wziął pod uwagę?

***

Zobacz też:

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 16: Oskar CymsINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas