Mrożka sztuki odnalezione

Do rąk czytelników trafia tom "Sztuki odnalezione", na który złożyły się utwory pisane blisko pół wieku temu przez Sławomira Mrożka.

"Sztuki odnalezione"
"Sztuki odnalezione"Wydawnictwo Noir sur Blanc

W książce "Sztuki odnalezione" znalazły się nigdy dotychczas nie publikowane i nie wystawiane: "Imieniny", "Plomba hrabiego", "Tercet", "Racket Baby", "Jeleń", "Bruno Sznajder". Zatem stare, a nowe... I jak zawsze w przypadku Mrożka - przenikliwe i ponadczasowe.

Fragment książki:

MECENASOWA: Musi pan wiedzieć, że władze wysoko cenią mojego męża. Wszyscy, którzy liczyli na nieprzychylny stosunek do niego, przeliczyli się gorzko. On ma stosunki nie tylko w naszym mieście. On bywa nawet u... (Pochyla się i szepce coś Narratorowi do ucha)

NARRATOR (na pół unosząc się z krzesła, ze czcią): Ach!

MECENASOWA: A tak. Nikt nie może zaprzeczyć, że mój mąż to jest ktoś. (Słychać trzaskanie drzwiami, kroki i tubalny głos męski podśpiewujący "Nie chodź, Marysiu, do lasa"). Oto i on. (Wchodzi Mecenas. W płaszczu, tęgi, łysy, tubalny i jowialny. Narrator podnosi się z szacunkiem) Labysiu, mamy gościa.

MECENAS: Gość w dom - bums - bom. Kogoż to mamy zaszczyt powitać ?

MECENASOWA: Pan jest naszym nowym sekretarzem biblioteki. Dopiero co przyjechał.

MECENAS: A winszuję, winszuję, w młodości siła, książki to potęga. Kultura dla mas aż po sam pas.

(fragment Imienin)

PRZESTĘPCA: Co teraz będzie? Przecież nie może pan aresztować własnego brata?

INSPEKTOR: Oto dylemat! Czy zwycięży obowiązek, czy uczucie ?

PRZESTĘPCA: No więc jak, bracie? Chyba nie aresztujesz brata? Nie byłbyś bratem.

INSPEKTOR: Zaraz, zaraz... Ależ tak! Co za niezwykły zbieg okoliczności!

PRZESTĘPCA: Co chcesz przez to powiedzieć?

INSPEKTOR: Bracie, będę cię mógł spokojnie aresztować. Jesteśmy wprawdzie braćmi, ale tylko połowicznie.

(fragment Plomby hrabiego)

CHŁOPCZYK: (?) Czy używa się także innej broni ?

DZIECKO I: Oczywiście. Biją też łomem czekoladowym, są również inne sposoby. Na przykład taki Crawling Jack. Wykończyliśmy go. Pewnego popołudnia, w parku, dostał smoczek z zajzajerem.

CHŁOPCZYK: Dlaczego?

DZIECKO I: Zdradził.

CHŁOPCZYK: Czy... przypadki zdrady są częste?

DZIECKO I: Niestety, nie da się zaprzeczyć. Pomimo wszystko jesteśmy ciągle jeszcze uzależnieni od organizmu. Przeklęte ciałko. Człowiek może nie wiem jak rozwinąć się umysłowo - brzuszek zostaje ten sam. Dlatego wciąż najgroźniejsze jest mleko.

(fragmenty Racket Baby)

Wydawnictwo Noir sur Blanc
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas