"Proszę zawołać kierownika!" Wieczne awantury przy kasie, ale klient nie ma tu racji

- Nie mam jak wydać - usłyszał klient od sprzedawcy i się zaczęło. - Proszę natychmiast zawołać kierownika. To niedopuszczalne! - krzyczał oburzony mężczyzna, wymachując 100 zł banknotem. Na nic zdały się tłumaczenia sprzedawcy i prośby o spokój. Jak to jest? Czy wydawanie reszty jest obowiązkiem sprzedawcy i czy powinien on mieć zapewnioną odpowiednią ilość bilonu? Czy może odmówić sprzedaży, jeśli nie mamy wyliczonej kwoty?

Brak drobnych to odwieczny problem przy kasach
Brak drobnych to odwieczny problem przy kasachPiotr KamionkaEast News

"Nie mam jak wydać"

Problem z wydawaniem reszty nie jest nowy. W wielu sklepach, a także w miejscach, gdzie nie ma możliwości realizowania płatności bezgotówkowych na przykład na straganach, sprzedawcy proszą o wyliczoną kwotę. W przypadku braku drobnych potrafią rozłożyć bezradnie ręce i odmówić sprzedaży. Klienci mogą zrezygnować z zakupu lub próbować rozmienić pieniądze w innym sklepie. Często stosowanym sposobem na rozmienienie banknotu o wysokim nominale jest zakup towaru za niewielką kwotę. Na to z kolei uskarżają się sprzedawcy.

Pracownicy sklepów położonych np. w pobliżu parkingów twierdzą, że klienci często traktują te miejsca jak automaty do rozmieniania banknotów na drobne. Po czyjej stronie leży racja i czy kasjer ma obowiązek wydawania reszty?

Wydawanie reszty: co mówi prawo?

Choć dla wielu osób może wydawać się to zaskakujące, prawo nie nakłada na sprzedawcę obowiązku wydawania reszty, a co za tym idzie posiadania odpowiedniej ilości bilonu. To kupujący powinien mieć odliczoną pełną kwotę, jaka należy się za towar i jeżeli uiści całość należności, sprzedawca nie może odmówić sprzedaży. Sprzedający może natomiast odmówić transakcji, jeśli "nie ma wydać".

Prawo nie nakłada na sprzedawcę obowiązku wydawania reszty
Prawo nie nakłada na sprzedawcę obowiązku wydawania reszty123RF/PICSEL

Artykuł 535 Kodeksu Cywilnego dość lakonicznie określa sytuację sprzedaży: "Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę." O obowiązku wydawania reszty nie ma tu ani słowa. Do takiej interpretacji przychyla się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów: powinniśmy płacić odliczoną kwotą, a wydawanie reszty jest dobrą wolą sprzedawców.

Okazuje się jednak, że sprawa nie jest do końca jednoznaczna. Przepisy Kodeksu Cywilnego mówią, bowiem również o zasadach współżycia społecznego, które także powinny być brane pod uwagę podczas dokonywania transakcji. Jakie niosą one konsekwencje dla sprzedających i kupujących? Wyjaśniamy w dalszej części artykułu.

Dlaczego sprzedawcy wydają resztę?

Utartym zwyczajem jest, że jeśli wręczamy sprzedawcy banknot o wyższym nominale niż kwota zakupu, ten wydaje nam resztę. Sprzedawcy postępują tak we własnym interesie, gdyby za każdym razem żądali od klientów wyliczonej kwoty i odmawiali sprzedaży w razie jej braku, mogłoby to odbić się niekorzystnie na utargach. Z tego względu większość sklepów dba o to, aby mieć w zapasie odpowiednia ilość bilonu i banknotów o niższych nominałach.

"Nie mam wydać" - to zdanie słyszał niemal każdy
"Nie mam wydać" - to zdanie słyszał niemal każdy123RF/PICSEL

Zasady współżycia społecznego a wydawanie reszty przy kasach

Chociaż w polskim prawie nie ma regulacji nakładających na sprzedawców obowiązku wydawania reszty, niektórzy eksperci podkreślają, że należy brać również pod uwagę określone przez Kodeks Cywilny zasady współżycia społecznego. Przywołują tu określający zasady wykonywania zobowiązań art. 354 Kodeksu Cywilnego: "§ 1. Dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom. § 2. W taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania wierzyciel."

Jak należy rozumieć ten przepis w odniesieniu do "wydawania reszty"? Paweł Rodziewicz, Miejski Rzecznik Konsumentów w Elblągu, wyjaśnia to w rozmowie z Polskim Radiem:, "Co w sytuacji, gdy sprzedawca ma możliwość wydania reszty, a nie wyda nam tej reszty? Wtedy sprzedawca zachowuje się w sposób niezgodny z zasadami współżycia społecznego. Jeśli mamy jednak sytuację, że klient przychodzi do sklepu i dokonuje zakupu tylko po to, by rozmienić pieniądze, wówczas to nabywca zachowuje się niezgodnie z zasadami współżycia społecznego."

Co z tego wynika w praktyce? Okazuje się, że niewiele. Nawet, jeżeli jesteśmy przekonani, że w jakimś konkretnym przypadku sprzedawca złamał zasady współżycia społecznego odmawiając sprzedaży, "bo nie ma jak wydać", nie spotka go za to kara. Podobnie jak my nie poniesiemy konsekwencji za zapłacenie za opakowanie gumy do żucia banknotem 200 zł, ponieważ potrzebujemy drobnych.

Reasumując, wydawanie reszty jest w Polsce utartym zwyczajem, którego większość sprzedawców stara się przestrzegać. Nie jest to jednak obowiązek, który byłby narzucony przez prawo, dlatego musimy się liczyć z tym, że w sytuacji, kiedy sprzedawca "nie ma jak wydać", może odmówić sprzedaży.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas