Ojciec jest najważniejszy

Bycie tatą, to często najważniejsza rola w życiu każdego mężczyzny. Serial dokumentalny „Sam tata i pełna chata” opowiada o losach ojców, którzy samodzielnie wychowują swoje dzieci. Nasi bohaterowie, pomimo różnych przeciwności, koncentrują się na pozytywnych rzeczach, nie poddają się, po prostu robią wszystko, aby stworzyć ciepły, rodzinny dom dla swoich pociech.

Maciej Lisowski samotnie wychowuje córki-bliźniaczki
Maciej Lisowski samotnie wychowuje córki-bliźniaczki materiały prasowe

Patrząc na statystyki - samotnych ojców jest mniej, niż samotnych matek. Jednak, kiedy los przydzieli im taką rolę, okazuje się, że w niczym nie ustępują kobietom. Dają z siebie wszystko, by zastąpić drugiego rodzica. Nie boją się wyzwań, często trudnej codzienności i co najważniejsze, nie boją się odpowiedzialności. Wiedzą, że ich decyzje podjęte tu i teraz, będą decyzjami kształtującymi przyszłość ich dzieci.

"Dobry ojciec dostrzega w synu czy córce autonomiczną jednostkę i robi wszystko, żeby pomóc dziecku jak najlepiej rozwinąć swój potencjał. Żeby mogło zrealizować cel swojego życia, którym jest jak najpełniejsza samorealizacja, żeby mogło realizować siebie, a nie ojca" - mówi psycholog Monika Wasilewska. Tacy właśnie starają się być dla swoich dzieci bohaterowie przedstawieni w serialu dokumentalnym "Sam tata i pełna chata". Oto oni:

Oczkiem w głowie Patryka jest jego trzynastoletni syn, Olaf. Tak się złożyło, że mama Olafa postanowiła inaczej ułożyć sobie życie. Od ponad pięciu lat Patryk samodzielnie wychowuje syna. Radzi sobie najlepiej jak potrafi. Wspólnie z Olafem kochają sporty motorowe, to ich cały świat. I choć nastolatek miał niedawno wypadek, po którym czeka go żmudna rehabilitacja, nie zamierza rezygnować z hobby. Chce być jak tata.

"Mnie nic więcej nie obchodzi, tylko ona" - mówi Przemek, ojciec Michalinki. Jej matka zmarła trzy lata temu na raka. Jak gdyby jedno nieszczęście nie mogło wystarczyć - okazało się, że mała jest poważnie chora. Diagnoza: neuroblastoma brzmiała jak wyrok. "Nie patrzę na rokowania - patrzę na nią. Bo gdyby człowiek miał patrzeć na rokowania, to by się całkowicie załamał" - tak podsumowuje rokowania lekarzy, tylko 15 procent na przeżycie jego córeczki. Na pytanie skąd czerpie siłę, odpowiada patrząc na Michalinkę: "Z niej".

Inną sytuację ma tata bliźniaczek Małgosi i Madzi. Prowadzi popularnego bloga o swoim samodzielnym rodzicielstwie. Wiele rzeczy udaje mu się załatwić zaraźliwym uśmiechem. Dziewczynki wymyśliły mu pseudonim "Matata", którym posługuje się na swoim kanale YouTube. Jest prawnikiem, ale przede wszystkim tatą. "Znalazłem wielką radość życia w byciu ojcem" - mówi. Zajmuje się dziewczynkami od ich urodzenia, tak zadecydowali ze swoją partnerką. Chciałby, żeby dzieci z domu rodzinnego wyniosły miłość i szacunek do drugiego człowieka, bo te wartości są jego zdaniem najważniejsze.

Na drodze Andrzeja los postawił nie lada wyzwanie. Jest wdowcem i na nim spoczywa opieka nad pięciorgiem dzieci. Gdy zmarła jego żona, najmłodsze z nich miało zaledwie dwa miesiące. Andrzeja wspiera jego mama, do której przeprowadził się po śmierci żony.  Bardzo pomagają mu również jego pociechy, które chętnie zaangażują się w obowiązki dnia codziennego. Chociaż są jeszcze dziećmi, starają się pomóc nie tylko tacie, ale też sobie nawzajem.

W serialu dokumentalnych przybliżamy samotne ojcostwo. Pokazujemy wyjątkowych bohaterów, którzy nie tylko stanęli na wysokości zadania, które przypisał im los, ale sprawdzili się i sprawdzają w swoich rolach najlepiej jak potrafią.

Program można oglądać w piątki o godzinie 22:00. 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas