Reklama

Redakcja poleca: Książki na listopad

Jesienna aura nas nie rozpieszcza. Jeśli w szare i deszczowe dni marzysz tylko o kocu, ciepłej herbacie i ciekawej książce, to dobrze trafiłaś! Mamy dla ciebie subiektywny przegląd nowości wydawniczych, które na pewno umilą zimne jesienne wieczory. Radzimy przeczytać, naprawdę warto!

1. Marta Sztokfisz, "Caryca polskiej mody, święci i grzesznicy"

Okres PRL - dla starszych wspomnienie, dla młodszych zagadka. Jedno jest pewne u wszystkich budzi niesłabnące zainteresowanie. Po książkach o architekturze, absurdach życia codziennego i polityce Polski Ludowej, przyszedł czas również na modę! Jaką? Ano Modę Polską. Markę znaną i lubianą, obiekt westchnień pań domu i dam na salonach.

Autorka mistrzowsko wprost przemierza szlaki dawnej Warszawy w poszukiwaniu wspomnień o królowej Mody Polskiej - dyrektorce kreatywnej marki, Jadwidze Grabowskiej. Rozmawia z dawnymi modelkami, ludźmi kultury i najbliższymi współpracownikami "Grabolki". Kim była? Jak pracowała? Z kim się przyjaźniła? Tego wszystkiego możesz się dowiedzieć z historii snutej przez Sztokfisz.

Reklama

Książka zainteresuje laika, ale nie znudzi również starego wygi, który w świecie mody - nie tylko polskiej - czuje się jak ryba w wodzie. Jedyny mankament, to ilość nazwisk pojawiających się na każdej kolejnej stronie. Jeśli to cię nie przeraża, sięgnij śmiało, lata 60-te naprawdę czarują.

2. Karolina Sulej, "Modni"

Uwaga, uwaga! W Polsce ukazała się książka o modzie i nie jest to moda PRL! Książka nie o Jerzym Antkowiaku, nie o Barbarze Hoff,  nawet nie o Małgosi Niemen, ale o ludziach, którzy szyją to, co dzisiaj nosi się na polskich ulicach.

Karolina Sulej stworzyła antologię najważniejszych polskich projektantów ostatniego ćwierćwiecza. Mamy tu nie tylko sylwetki twórców tworzących kreacje na czerwony dywan (Zień, Baczyńska, Ossoliński), ale również tych, którzy szyją rzeczy na co dzień (Local Heroes, Dream Nation, RISK).  

Historie marek w opowieści Sulej, są przede wszystkim opowieściami o tworzących je ludziach. O dochodowym handlu podróbkami na bazarku, o przemeblowywaniu życia tak by z psycholożki zostać projektantką i o tym, jak status celebryty przeszkadza w tworzeniu.  Każda z tych historii jest świetnie napisanym minireportażem, który pozawala nieco inaczej spojrzeć na ludzi, których niby znamy od lat z rubryk towarzyskich w kolorowych gazetach.

3. Garance Doré,  "Love x style x life"

Ostatnie miesiące to istny wysyp książek promowanych nazwiskami blogerów modowych. Wśród nich trafiła się jedna perełka. Znacie Garance Dore? Jeśli nie, pora nadrobić zaległości! Tej stylowej Francuski naprawdę warto posłuchać!

Doré w swej książce oszczędziła nam bowiem kolejnego wykładu na temat typów sylwetki i tego jak niezastąpionym elementem kobiecej szafy są jeansy.  Zamiast tego dowiesz się, jak przetrwać śnieżycę w szpilkach i że garnitury chwilami bardziej pasują prawdziwym damom niż zwykłym mężczyznom.

Książka wydana jest solidnie: ładny papier, piękne zdjęcia, no i najważniejsze - sama Garance, która zamiast się wymądrzać pisze o rodzinie, miłości, stylu i kobietach. Bo przecież nie tylko wypełnioną po brzegi szafą człowiek żyje, a klasę można mieć nawet bez trenczu od Burberry i pikowanej "chanelki" !  Polecamy przeczytać i gwarantujemy, że uśmiechniesz się do siebie po każdym rozdziale.

4. Jacek Dehnel, "Dziennik roku chrystusowego"

33 urodziny. Jubileusz choć nieokrągły, to według tradycji znaczący. Tak znaczący, że nadano mu biblijnie brzmiące miano "roku chrystusowego". Według tej samej tradycji po osiągnieciu tego wieku, człowiek dorosłego, powinien stać się dojrzałym.

Czy rzeczywiście tak się dzieje, bada Jacek Dehnel, w swojej najnowszej książce "Dziennik roku chrystusowego". Opowieść zaczyna się 1 mają, a kończy 30 kwietnia. 365 dni dzielących te daty Dehnel rejestruje z iście kronikarskim zapałem. Pisze o remoncie kuchni, o pracach nad tworzoną równolegle powieścią "Matka Makryna", o spotkaniach z czytelnikami. Codzienne wydarzenia są pretekstem do snucia rozważań na temat polityki, historii, kultury.

"Dziennik" Dehnela to kolejny, po "Dzienniku roku węża" Piotra Siemiona i "Wielorybach i ćmach" Szczepana Twardocha diariusz tworzony przez znanego literata, który w tym roku trafia do księgarń. Dzieła to raczej dla fanów pisarzy, albo dla tych, którzy znajdują szczególne upodobanie w śledzeniu cudzego życia. Bo opowieści o tym co się jadło, piło i z kim gawędziło, nawet snute najpiękniejszym językiem, po setnej stronicy zaczynają po prostu nużyć.

5. Michał Witkowski, "Fynf und cwancyś"

Popełnimy grzech i ocenimy książkę po okładce. Na okładce jest prosiak. Może nie łudząco podobny, ale jednak podobny do tego, którego Michał Witkowski (wtedy jeszcze jako Miss Gizzy) obnosił po pokazach, balach i bankietach, jako dodatek do swoich szalonych stylizacji. Stylizacje były na tyle szalone, że na ich podstawie portale plotkarskie przypięły Witkowskiemu łatkę pierwszego błazna polskiego show biznesu. Najnowszą powieścią Witkowski sobie łątkę odrywa.

Kluczem do opowieści snutej w "Fynf  und cwancyś" jest pieniądz (nie bez kozery świnka na okładce jest świnką skarbonka). Po owe pieniądze, szczęście i splendor Dianka (czyli 16-letni Milan) i Michał (z racji rozmiaru swojego penisa zwany Fynfundcwancyś) jadą do Wiednia, który z perspektywy Polski lat 90 jawi się jako ziemia obiecana. Jednak droga do tej ziemi wiedzie przez... męski szalet, przydworcowe zaułki i strich, który tutaj oznacza nie miejsce, a  prostytucję.

Kto czytał "Lubiewo", wie jak Witkowski opowiada  tego typu historie. Jest w tej powieści seks, ale bez romantyzmu, jest bogactwo, ale wystarczające na nie więcej niż markowe jeansy, jest wielki świat, ale widziany z perspektywy szaletu. I jest też język Witkowskiego -  energiczny, pozornie niechlujny, niezmiennie dobry.

6. Virgine Despentes, "Teoria King Konga"

Virgine Despentes jest zaliczana do nowej generacji pisarzy francuskich. Krytycy literatury cenią ją za cięty język i umiejętność bezkompromisowego opisywania, nierzadko  brutalnej, rzeczywistości.

Kiedy w 1994 roku, na francuskim rynku ukazała się jej pierwsza powieść "Baise-moi", prasa pisała o skandalu. Gdy 12 lat później, do księgarń trafiła "Teoria King Konga", krytycy okrzyknęli ją manifestem nowego feminizmu.

W "Teorii King Konga" Despentes analizuje patriarchat, opowiada o swoich doświadczeniach, gwałcie, prostytucji, przywołuje postacie feministycznych filozofek i o sile, która drzemie w każdej kobiecie. Lektura dla tych, których niełatwo jest zszokować.

7. Virginia Woolf, "Eseje wybrane"

Nakładem wydawnictwa Karakter ukazała się ostatnio nowa pozycja, w którą powinien się zaopatrzyć każdy kto darzy Virginię choć odrobiną sympatii.

W książce autorka staje się nie tylko komentatorką, recenzentką i czytelniczką, ale także - a może przede wszystkim - obywatelką świata i podróżniczką. Stara się poznać i zrozumieć ludzi. Precyzyjnie punktuje dręczące świat problemy. Znajdziesz tam solidną dawkę humoru, przeplataną gdzieniegdzie inteligentną złośliwością i lirycznym smutkiem.

Jak przystało na Karakter książka jest po prostu ładnie wydana. Twarda okładka z minimalistycznym projektem w wyrazistym kolorze. Twoja  domowa biblioteczka ją pokocha, a ty chętnie będziesz do niej wracać, bo eseje dobre, a autorka ponadczasowa.

8. George R.R Martin "Gra o Tron"  - książka do kolorowania

Wygląda na to, że czasy, w których kolorowanki przeznaczone były tylko dla dzieci skończyły się bezpowrotnie! Nadeszła era, w której kredek używają także dorośli! Teraz nie będziesz kolorować, bo pani w szkole kazała, ale dlatego, że tworzenie małych dzieł sztuki pochłonie cię bez reszty! Zwłaszcza, jeśli obrazki będą dotyczyły serialu, który pokochały miliony widzów na całym świecie!

Do stworzenia "Gry o Tron" w wersji do kolorowania zaangażowani zostali artyści nie byle jacy! Obrazki przygotowali bowiem najlepsi ilustratorzy fantasy  tj.: Ivonne Gilbert, John Howe, Tomislav Tomic czy Adam Stower. To prawdziwa uczta dla fana serii!

Lepiej zastanów się zatem,  kiedy kolejny raz stwierdzisz, że kolorowanki, to dziecinada! Psychologowie twierdzą, że działają one antystresowo, wspomagają koncentrację i rozwijają wyobraźnię, ale uwaga te 45 stron polecamy tylko cierpliwym! Ilość szczegółów na obrazkach przyprawia o zawrót głowy!

9. Maia Sobczak, "QMAM KASZE czyli powrót do korzeni"

Odżywcza, pierwotna, wzmacniająca, a w dodatku pachnie dzieciństwem? Kasza! Maia Sobczak, autorka wyjątkowej książki pt. "QMAM KASZE czyli powrót do korzeni" pokochała kasze i jej cudowne właściwości, a dziś zaraża tą miłością czytelników. Gryka, orkisz, jaglana, a może jęczmienna? QMAM KASZE to ponad siedemdziesiąt unikalnych przepisów na pełnowartościowe i smaczne posiłki dla całej rodziny.

Piękne zdjęcia wykonane we wnętrzach nawiązujących do ciepłych, rustykalnych klimatów przenoszą czytelnika w krainę smaków pachnących miłością i dzieciństwem. Kasza ma moc, przekonuje autorka i zaprasza do swojej wolnej od konserwantów, wegetariańskiej i ekologicznej kuchni. Powrót do korzeni jeszcze nigdy nie był tak smaczny!




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy