Redakcja poleca: Książki na święta

Zimy jak na lekarstwo, ale ze śniegiem czy bez święta zbliżają się wielkimi krokami. Przed nami kilka wolnych dni, więc kiedy znudzi ci się biesiadowanie z rodziną, mamy alternatywę. Oto kilka premier książkowych, które zadowolą nawet najwybredniejszego czytelnika. Spraw prezent komuś bliskiemu albo samej sobie, na pewno nie pożałujesz!

Bo książka to najlepszy prezent pod choinkę
Bo książka to najlepszy prezent pod choinkę123RF/PICSEL

1. Agnieszka Graff, Marta Frej, "Memy i Graffy. Dżender, kasa i seks"

Znacie? Lubicie? To przeczytajcie jeszcze raz! Wydawnictwo Krytyki Politycznej zebrało w jednej książce felietony Agnieszki Graff i memy Marty Frej,  uzupełniając je o zapisy dyskusji obu autorek.

W swoich rozmowach Graff i Frej dotykają spraw zasadniczych nie tylko dla kobiet, ale dla społeczeństwa w ogóle. Dyskutują o "dżenderze" (dziś nieco zapomnianym, a jeszcze rok temu niezwykle groźnym), pieniądzach (których kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni i które zbyt często stają się źródłem przemocy), kulturze ( zastanawiając się czym ekscytują się Polacy i czy warto tę ekscytację podzielać) oraz Kościele (jak dużo go w polskiej przestrzeni publicznej i co z tego wynika).

O tym co je boli, denerwuje lub wręcz przeciwnie  - cieszy, Graff i Frej mówią z humorem, zdrową szczypta ironii i (na szczęście) bez patosu i histerii, z która zwykło się w Polsce rozmawiać na obyczajowe tematy. Feminizm w wersji Graff i Frej to postawa przystępna, czytelna, zrozumiała. Nie starszy brat strasznego dżendera, a logiczna idea.

Mają jednak  "Memy i Graffy" jedną wadę, a jest nią wtórność - większość tekstów i grafik opublikowanych w książce można było wcześniej przeczytać czy obejrzeć w internecie. Cierpią na tym głównie memy Frej, które w internecie niezwykle mocne i trafnie punktujące aktualne wydarzenia, wydrukowane na papierze, jeden obok drugiego, sporo straciły ze swojej siły wyrazu. Szkoda też, że te publikowane już teksty i grafiki dominują nad świeżymi i ciekawymi rozmowami autorek. Aż chciałoby się, żeby było odwrotnie.

Jednak mimo tych wad, książka jest warta polecenia. "Memy i Graffy" są jak wentyl bezpieczeństwa - doskonały do upuszczenia ciśnienia, które u wielu podnosi się podczas oglądania wiadomości czy słuchania politycznych dyskusji. Bo czasem, zamiast wkurzać się narzekać na polityków, kościół i tradycję, lepiej po prostu się uśmiechnąć.

2. Stephanie Bonvicini, "Louis Vuitton. Francuska Saga"

Kiedy w latach 30. XIX wieku 14-letni Louis Vuitton uciekał z domu,  nawet nie marzył o tym, że kiedyś produkty sygnowane jego nazwiskiem będą symbolem luksusu. Że ludzie za walizkę sygnowana jego inicjałami, będą gotowi zapłacić majątek. I że setki innych firm i projektantów będą stawiać do sobie za wzór biznesowego geniuszu. O tym jak wyglądała budowa tego modowego imperium  pisze Stephanie Bonvicini w książce "Louis Vuitton. Francuska Saga".

W odróżnieniu od innych wielkich postaci świata mody o życiu Louisa Vuittonie nie wiadomo wiele. Głównym źródłem wiedzy o projektancie są pamiętniki pozostawione przez jego syna i wnuka, uzupełnione przez ówczesne gazety, księgi parafialne i prywatne listy osób związanych w projektantem. To skąpy materiał. Zapewne zbyt skąpy, by stworzyć pełną, interesująca opowieść.

Dlatego autorka  uzupełniła biografię Vuittona opisem czasów, w których tworzył. A czas to była fascynujący. Pierwsza kolej żelazna, ekspansja kolonialna, Orient Express, wystawy światowe...  To wszystko sprawiało, że Europejczyków ogarnęła powszechna gorączka podróżna. Każdy chciał wyjechać, choćby na jeden dzień, choćby za miasto, by poczuć się jak jeden z odkrywców, o których rozpisywały się gazety. 

Bonvivini aby odtworzyć te czasy musiała wykonać tytaniczną, archiwalną pracę.  Francuska dziennikarka opisała te historyczne zawiłości, żywym, interesującym językiem, dzięki temu te historyczną książkę czyta się jak powieść o początkach turystycznego biznesu, ówczesnym rynku mody i obyczajach XIX wiecznej Francji.

Polecamy książki na święta
Polecamy książki na świętamateriały prasowe

3. Salman Rushdie, "Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy"

Rushdie to jeden z najbardziej znanych i zarazem kontrowersyjnych pisarzy naszych czasów. Za "Szatańskie wersety" został wyklęty, jego książki płonęły na stosach, a Chomeini obłożył go fatwą, co oznacza, że każdy muzułmanin, który spotkałby na swej drodze pisarza miał obowiązek zabicia go. Przez lata żył w ukryciu i pod stałą ochroną policji. Teraz wraca z nową książką.

Jeśli szukacie czegoś magicznego, co umili wam świąteczny czas w domowych pieleszach, to pozycja idealna. Rushdie i tym razem nie rezygnuje ze swojego ulubionego realizmu magicznego, wykazując się przy tym niezwykłym pisarskim kunsztem! W powieści historia łączy się z baśniami i legendami, dobro walczy ze złem, a my przez chwilę możemy znowu uwierzyć, że dżinny, demony i inne tajemnicze stwory istnieją naprawdę, bliżej niż nam się wydaje...

Autor w swojej książce pokazuje palące problemu współczesnego świata przedstawiając je z perspektywy odległej przyszłości. Dla uwiarygodnienia całości pisarz sięga także po jak najbardziej rzeczywiste postaci filozofów i eseistów. A kiedy dodać do tego fakt, że inspiracją dla powstania książki były "Baśnie z tysiąca i jednej nocy" ku naszemu zdziwieniu wychodzi mieszanka wybuchowo diagnozująca teraźniejszość.

Radzimy też przeliczyć ile nocy naprawdę znajduje się w tytule. Czyżby wyszła wam 1000 i jedna?

4. David Levithan, Rachel Cohn, "Księga wyzwań Dasha i Lily"

Nadal nie czujecie świątecznego nastroju? Mamy na to sposób. Okauje się, że książka o nastolatkach wcale nie musi być nudna, a historia ich miłości trywialna! Jeśli są wśród was miłośnicy Nowego Jorku tym bardziej radzimy przeczytać, książka zabiera nas bowiem w szaloną podróż po mieście ogarniętym gorączką świątecznych przygotowań.

Główni bohaterowie to outsiderzy, zrządzenie losu sprawia, że zarówno Dash jak i Lily święta spędzą bez rodziców. Tylko spokojnie! Na nudę na pewno nie będą mogli narzekać. Dziewczyna za namową starszego brata zostawia w swojej ulubionej księgarni czerwony notatnik Moleskine’a z zagadkami dla znalazcy. Szczęśliwym znalazcą okazuje się być Dash - z natury samotnik, mól książkowy, który w przeciwieństwie do Lily nienawidzi świątecznej atmosfery.

Chłopak daje się wciągnąć w wymyśloną przez dziewczynę, a ulice Manhattanu stają się areną wielkiej gry w podchody. Jak ona się skończy? Tego zdradzać nie możemy!

Warto sięgnąć po tę ciepłą, wzruszającą i lekką opowieść, aby przypomnieć sobie w czym naprawdę tkwi magia nadchodzących świąt. Podejmujecie wyzwanie?

5. Marta Szloser, Wanda Gąsiorowska, "Święta bez pszenicy"

Święta bez tradycyjnych potraw, które kochamy? Nie istnieją! Święta bez słodyczy? Bez sensu! Święta bez pszenicy? To możliwe - przekonują autorki książki o tym samym tytule prezentując ponad 250 bezglutenowych przepisów na Boże Narodzenie, Wielkanoc i ... na co dzień.

Najnowsze wydawnictwo to kontynuacja bestsellerowej już "Kuchni polskiej bez pszenicy". Autorki zapraszają nas do stołu pełnego tradycyjnych świątecznych przysmaków, jak kutia i pierogi oraz kulinarnych eksperymentów. Mazurek amarantusowy, dorsz pod szparagową pierzynką, pascha jaglana to tylko niektóre z propozycji, które z powodzeniem zagościć mogą na polskich stołach.

"Święta bez pszenicy" to również poradnik dla chcących przygotować bezglutenowe ciasto pierogowe i naleśnikowe, domowy majonez, aromatyczne ekstrakty i polewy. Wszystkie te wyjątkowe przepisy łączy jedno - ma być bezglutenowo, wartościowo i z wykorzystaniem zdrowych produktów, również tych mniej znanych!

Dla osób restrykcyjnie przestrzegających diety bezglutenowej, czy wegańskiej autorki przygotowały listę zamienników takich produktów jak jajka, mleko, masło krowie, miód, czy ser żółty. Wielbicieli zdrowej kuchni zainteresuje również szczegółowy wykaz e - dodatków do żywności.

Te święta będą zaskakująco smaczne - przekonują autorki prezentując swoje wyjątkowo apetyczne dzieło!

6. Jerzy Bralczyk, Michał Ogórek, "Na drugie Stanisław. Nowa księga imion"

Na szczycie listy najczęściej nadawanych imion w 2014 roku znaleźli się Lena i Jakub. Trudno zrozumieć co skłania rodziców do takiego wyboru, bo przecież to pierwsze brzmi jak skrót od jakiegoś dłuższego imienia (Heleny czy Magdaleny), a to drugie ma lekko alkoholowe konotacje (wiadomo: pije Kuba do Jakuba). Tak przynajmniej twierdzą wybitni językoznawcy Jerzy Bralczyk i Michał ogórek w swojej nowej książce "Na drugie Stanisław. Nowa księga imion".

W swoich rozmowach autorzy lekkim i ironicznym tonie przerzucają się uwagami na temat pochodzenia kilkuset nadawanych w Polsce imion oraz opowiadają anegdoty na temat znanych im osób, które te imiona noszą. Zastanawiają się czy wszystkie Beaty są piękne, Bogusławowie pobożni i czy Tadeusz może być lekkoduchem. I rozważają jak to się dzieje, że imiona niegdyś uważane za piękne, pod wpływem jednej postaci, fikcyjnej lub historycznej,  zostają skazane na niebyt (tak jak przytrafiło się to np. Alfonsowi).

Gdyby chcieć tę książkę czytać od deski do deski, szybko można by się zniechęcić. "Na drugie Stanisław" to pozycja naszpikowana nazwiskami i faktami, do tego stopnia, że przypomina, momentami nużącą,  wyliczankę. Natomiast czytana na wyrywki jest całkiem przyjemna i wywołuje uśmiech na twarzy. Polecamy zwłaszcza tym, którzy za chwile sami mają wybrać dla kogoś imię.

Po te książki warto sięgnąć
Po te książki warto sięgnąćmateriały prasowe

7. Bertrand Meyer - Stabley,  "Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody"

Christian Dior, Yves Saint Laurent, Karl Lagerfeld, John Galliano, to tylko nieliczni wielcy projektanci, których wspomina w swej książce francuski autor. Stabley nieprzypadkowo podjął się wyzwania napisania serii książek o projektantach, którzy zmienili oblicze świata mody (w serii ukazała się już wcześniej książka "Kobiety, które wstrząsnęły światem mody") . Autor jest bowiem wieloletnim dziennikarzem "Elle" - jednego z najbardziej znanych magazynów modowych na całym świecie.

Dziennikarz na warsztat wziął tym razem biografie12 fantastycznych projektantów, krawców i wizjonerów. Śledząc wątki autobiograficzne niepostrzeżenie przemykamy przez kilka dekad rozwoju mody.

Historia prowadzona jest na tyle realistycznie, że czytelnikowi może chwilami wydawać się, że on sam wylądował w XIX- wiecznym Londynie, Paryżu czy Nowym Jorku i na własne oczy śledzi szalone tempo zmian trendów w krojach, wzorach i kolorach.

Mayer - Srabley modowe nowinki zestawia z ciekawostkami z życia projektantów i zawirowaniami w ich prywatnych życiorysach. Wypowiedzi twórców, ich notatki i fragmenty wywiadów, które z nimi przeprowadzono opatrzone są pięknymi zdjęciami strojów zaprojektowanych w różnych okresach ich kariery.

Wiedziałaś, że Balenciaga udzielił w swoim życiu tylko jednego wywiadu? Jeśli nie, ta książkowa propozycja na pewno ci się spodoba i z pewnością zagrzeje miejsce w biblioteczce każdej miłośniczki mody.

8. Julita Bator "Święta bez chemii"

Zamień chemię na jedzenie - również w Święta! Nie wiesz od czego zacząć? Z pomocą przychodzi Julita Bator prezentując swoją najnowszą propozycję "Święta bez chemii". O autorce mówi się, że z pomocą swoich ostatnich książek zmieniła oblicze polskiej kuchni, a dzieląc się swoją wiedzą i zdrowymi, sprawdzonymi przepisami zaprosiła do stołu nawet tych najbardziej opornych.

W najnowszej książce Bator dzieli się z czytelnikami przepisami na smaczne i zdrowe Święta Bożego Narodzenia. Bez sztucznych barwników i glutaminianu sodu, bez niepotrzebnej chemii i wszechobecnego plastiku. W tym roku Święta pachną kuchnią naszych babć.

W książce znajdziemy ponad 20 unikalnych przepisów na tradycyjne dania wigilijne, wielkanocne oraz takie, którymi warto zaskoczyć gości podczas spotkań i uroczystości rodzinnych. To wszystko już kiedyś było? Niekoniecznie! Książka wzbogacona została o krótki przewodnik po najpopularniejszych produktach spożywczych wolnych od niepotrzebnej chemii oraz miejsce na własne, unikalne notatki i uwagi.

Kuchnia Bator pachnie szczęściem i spokojem i świeżo upieczonym mazurkiem, bez polepszaczy!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas