Sesja z alpakami w "Top Model". Joanna Krupa się tłumaczy

Po ostatnim odcinku "Top Model" w sieci pojawiło się wiele nieprzychylnych komentarzy dotyczących traktowania alpak przez realizatorów programu. Podczas jednej z sesji zdjęciowych można było zobaczyć wystraszone zwierzęta, które wierzgały i kopały uczestników. Po emisji programu w internecie rozpętała się burza. Wytykano jurorom hipokryzję, ponieważ do tej pory uznawano ich za miłośników zwierząt. Głos zabrali już Michał Piróg i właścicielka zwierząt. Teraz na oskarżenia odpowiedziała Joanna Krupa. Co ma na swoją obronę?

Joanna Krupa to modelka znana z działalności na rzecz zwierząt
Joanna Krupa to modelka znana z działalności na rzecz zwierzątArtur ZawadzkiReporter

Środowy odcinek "Top Model" był bardzo głośno komentowany ze względu na traktowanie zwierząt podczas jednej z sesji zdjęciowych. Internautom nie spodobało się zachowanie jurorów oraz realizatorów programu. Według nich alpaki zostały wykorzystane jak rekwizyt, były zestresowane, źle potraktowane, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca.

O całym przebiegu zdarzenia pisaliśmy wczoraj:

Co jeszcze zrobicie dla oglądalności i kiedy zorientujecie się, że z ciekawego programu z modą w tle zrobiliście parodię talent show, która masowo produkuje celebrytów klasy Z zajmujących się później reklamowaniem scamu?
komentowali internauci.

Negatywne komentarze spowodowały, że głos zabrał sam Michał Piróg, juror programu. Zapytany o zachowanie zwierząt na planie, powiedział:

Ja nie wiem, czy się stresowały. Zwierzęta chcą robić swoje rzeczy w trakcie, gdy my chcemy zrobić coś innego. Przez to, że nie są zmuszane do realizacji naszego pomysłu na siłę, wyglądają na zdjęciach bardzo niesfornie.

Sprawa zaczęła nabierać tempa, kiedy na facebookowej grupie dla zwierząt wypowiedziała się właścicielka hodowli, z której alpaki zostały wypożyczone. Stwierdziła, że zwierzęta musiały czekać bardzo długo na to, by w ogóle zostać wpuszczone na plan, były niezwykle zestresowane, a realizatorzy potraktowali je jako element wystroju wnętrza. Zaznaczyła, że gdyby wiedziała, jaki los spotka jej zwierzęta, nie zgodziłaby się.

Po fali krytyki TVN wydało oświadczenie na Instagramie. Zaznaczono w nim, że żadne zwierzęta nie ucierpiały na planie programu, czas został ograniczony do minimum, a nad zwierzętami czuwali opiekunowie.

Joanna Krupa zabrała głos

Teraz głos zabrała jurorka programu - Joanna Krupa, znana z działalności na rzecz zwierząt. Jak podaje Pomponik, modelka powiedziała:

Ja staram się nie brać udziału w sesjach ze zwierzętami, a jeśli taka się wydarzy, bardzo zwracam uwagę i sprawdzam, czy zwierzętom nic się nie dzieje (..). Tutaj też tak było. Zawsze ufam produkcji, że wiedzą, co robią i ostatnią rzeczą jest chęć zrobienia krzywdy zwierzętom.

Swoje słowa poparła wkładem w obronę praw zwierząt:

Wszyscy wiedzą, jak ja i Michał zawsze bronimy zwierząt i wiem, że produkcja nigdy nie doprowadziłaby do sytuacji, w której zwierzęta by się męczyły lub mogły w jakikolwiek sposób ucierpieć. Podczas sesji nad alpakami czuwali opiekunowie, którzy dbali o nie, a czas nagrań został ograniczony do minimum.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

*** 

Zobacz również:

Joanna Krupa: nie wychodzę z domu bez okularów i telefonuNewseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas