Te znaki zodiaku to energetyczne wampiry. Unikaj ich!

Lubią plotkować na twój temat, nie dopuszczają cię do słowa, rządzą tobą i manipulują. Przez to tracisz pewność siebie, zamykasz się w sobie lub wciąż żyjesz w stresie. Są znaki zodiaku, które z powodzeniem nazwać można "wampirami energetycznymi" i lepiej mieć się przy nich na baczności!

Bliźnięta są niezdecydowane, a Lwy apodyktyczne. Oto najbardziej toksyczne znaki zodiaku!
Bliźnięta są niezdecydowane, a Lwy apodyktyczne. Oto najbardziej toksyczne znaki zodiaku! 123RF/PICSEL

Skorpion - zazdrosny i pamiętliwy

Skorpion to urodzony manipulant. Potrafi szybko rozpoznać słabe strony partnera i wie, gdzie uderzyć, by bolało najmocniej. Bywa mściwy, zazdrosny i często kłamie. 

Skorpion potrafi tak manipulować bliskimi, że ci, nawet jeśli nie zrobili nic złego, w końcu zaczynają obwiniać się dosłownie o wszystko. A gdy już podpadniesz Skorpionowi, on dobrze to zapamięta i zemści się, gdy tylko odsłonisz gardę.

Panna - czepialska i krytyczna

Panna to urodzona perfekcjonistka. Lubi dążyć do ideału i bywa bardzo krytyczna w stosunku do innych osób, szczególnie najbliższych. Łatwo osądza, a gdy czegoś od ciebie oczekuje, lepiej się przyłóż - gdy tego nie zrobisz, Panna pokaże ukryte pazurki. 

Bliźnięta to najbardziej "niepewny" znak zodiaku

Bliźnięta ławo zmieniają zdanie, są niezdecydowane i często brakuje im szczerości. Są jak chorągiewka - gdy zbyt długo przebywają w grupie toksycznych osób, same zaczynają się w ten sposób zachowywać!

Bliźnięta lubią plotki i cieszy ich, gdy mają do przekazania ważne informacje na temat innych. Bywają impulsywne i nerwowe i brak im zrozumienia dla innych. 

Lew, uważaj na jego toksyczne zagrywki

Lew uwielbia być w centrum uwagi, jest egocentryczny, a czasem wręcz egoistyczny - to sprawia, że posuwa się często do bardzo toksycznych zachowań. Nie daje innym dojść do słowa, nie słucha ich i chce, by to jego racja była zawsze "na wierzchu".  

Większość osób spod znaku Lwa ma skłonności do zbyt mocnego koncentrowania się na samych sobie, nie zwracają zbytniej uwagi na potrzeby innych ludzi, raniąc ich, choć bywa, że nieświadomie. 

"Burek sam nie poprosi o pomoc": Apel Renaty PrzemykINTERIA.PL

***

Zobacz również:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas