Zbadano poziom szczęścia u małżonków. Wnioski są zaskakujące

Do tej pory sądzono, że pozostawanie w długoletnim małżeństwie sprzyja szczęściu i długowieczności dużo bardziej niż jakikolwiek inny stan cywilny. Najnowsze badania, których wyniki opublikowano w „Journal of Positive Psychology”, pokazują jednak, że to nieprawda.

Badania z lat 90. wskazywały, że ludzie w związkach małżeńskich są szczęśliwsi
Badania z lat 90. wskazywały, że ludzie w związkach małżeńskich są szczęśliwsi123RF/PICSEL

Podstawą teorii głoszącej, że ludzie w stałych, długoletnich związkach są szczęśliwsi niż single, jest międzynarodowe badanie, które opublikowano w 1998 roku w "Journal of Marriage and Family".

Wynikało z niego, że osoby związane węzłem małżeńskim deklarowały poczucie szczęścia ponad trzy razy częściej niż pary żyjące na kocią łapę. Najwyraźniej jednak teoria ta nie przetrwała próby czasu i przemian społecznych. Najnowsze badania, przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Stanu Michigan, podważają wcześniejsze wnioski psychologów.

W najnowszym badaniu wzięło udział ponad 7,5 tysiąca osób, które podzielono na trzy grupy. Największą grupę, bo liczącą aż 79 proc. uczestników, stanowili ludzie, którzy większość życia spędzili w tym samym formalnym związku. Grupa, do której trafiło 8 proc. uczestników, tworzyli single lub osoby żyjące w nieformalnych relacjach. Ostatnią grupę, stanowiły osoby, które w trakcie swego życia rozwodziły się i ponownie pobierały, a także wdowcy.

Kiedyś małżonkowie byli szczęśliwsi niż single. Dziś to się zmieniło
Kiedyś małżonkowie byli szczęśliwsi niż single. Dziś to się zmieniło123RF/PICSEL

Ankietowani odpowiadali na szereg pytań, m.in.: "Czy ludzie muszą żyć w związku, żeby być szczęśliwymi?", "Czy bycie singlem cię unieszczęśliwiło?" lub "Co byś zrobił, gdyby twoje małżeństwo okazało się nieudane?". W kolejnych etapach trwającego kilka lat badania uczestnicy byli proszeni o ocenę poziomu szczęścia, jaki odczuwają. 

Wyniki, które opublikowano właśnie w "Journal of Positive Psychology", okazały się zaskakujące dla samych naukowców.

Okazało się bowiem, że stan cywilny nie wpływał w znaczący sposób na poziom odczuwanego szczęścia. Wygląda więc na to, że do lamusa można odłożyć nie tylko wyniki badania z 1998 roku, ale również cytat z popularnego wiersza Alfreda Tennysona "Lepiej jest kochać i utracić, niż nigdy nie zaznać miłości".

Mariah F. Purol z Uniwersytetu Stanu Michigan, która przewodziła ekipie badaczy, tak tłumaczy wyniki badań:

- Wiele osób tkwi w nieszczęśliwych małżeństwach, a mnóstwo singli czerpie radość z innych dziedzin życia: przyjaźni, hobby czy kariery. Jeśli ktoś nie ma pozytywnego podejścia do życia, nie zmieni tego żadne małżeństwo.

Marzena Rogalska apeluje do kobietNewseria Lifestyle
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas