ŻYCIE I STYL | Piątek, 3 kwietnia 2020 (16:37)
Pacyfikacja Michniowa stała się symbolem nazistowskich zbrodni, popełnianych na mieszkańcach polskich wsi w czasie II wojny światowej. Upamiętniające ją mauzoleum dziś zyskuje nowe oblicze. I choć celem kompleksu jest przekazywanie wiedzy, istnieje spora szansa, że zainteresuje on nie tylko historyków, ale i miłośników architektury.
1 / 10
Kiedy kazali opuścić dom i iść na pobliskie łąki, mama Bogusława Wikło wzięła ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy. Usiadła potem z dziećmi na trawie i patrzyła, co dzieje się we wsi. Widać było, jak Niemcy chodzą od domu do domu, a potem, jak ciężarowe samochody wiozą mężczyzn z wioski. Tych z ostatniego kursu Niemcy zaczęli upychać w stodole. – I podniósł się okropny jęk, okropny krzyk z tej stodoły – opowiada Wikło, w nagraniu zrealizowanym przez Instytut Pileckiego. – A później, co najgorsze, był ogromny odór, smród niemiłosierny. Potem pojedyncze domy zaczęły się palić. Po południu to ustało, Niemcy odjechali.
Źródło: materiały prasowe