Reklama

Anna z Lipska:

Na półce z zabawkami, w dziecinnym pokoju Jasia odnalazłam kilka pluszowych maskotek. Wsród nich były także misie. Były takie śliczne, pachnące ale nie nosiły na sobie żadnych śaldów maleńkich rączek. Żadnych śladów z czekolady czy uerwanych łapek. Zapytałam więc chłopca:

-Jasiu czemu się nimi nie bawisz?

-Bo ja się bawię tylko Kubusiem - odpowiedział malec

-A dlaczego tylko nim? - zapytałam

-Bo ja kocham tylko Kubusia i on mnie kocha - rezolutnie odpowiedział malec

-A może i mnie pozwoliłbys się przez chwilę nim pobawić? - zpytałam

Reklama

Jaś popatrzył na mnie podejrzliwie, po czym stanowczo powiedział:

-Dobrze ale do domu ci go nie pożyczę!

Po chwili spod kołdry swojego łózeczka Jaś wyciągnął niewielkiego mocno sfatygowanego misia z brązowego sztruksu. Nie był on taki sliczny jak te które widziałam na półce. Zamist oczu, które gdzieś stracił pewnie podczas zabawy, mama przyszyła dwa czarne guziki. Nadszarpnięte ucho też nosiło ślady cerowania.

Jaś mocno trzymał swojego przyjaciela za sztruksową łapkę.

-Kubuś jest fajniejszy od supermena - powiedział

-A dlaczego? - zapytałam

-Bo jest taki mięciutki i cieplutki i śpi ze mną w łózeczku, a jak mu się urwie ucho to mama przyszyje, a supermenowi nogi nie dało się przyszyć.

-Pewnie tego Kubusia to Mikołaj ci przyniósł? - zapytałam

-Nie zgadłaś! - ucieszył się Jaś z mojej niewiedzy

Z mamą znalazłem go na strychu jak wynosilismy stare ubrania.

I mnie się spodobał i mama go uprała i on teraz jest mój! - zawołało radośnie dziecko.

Długo zastanawiałm się na czym polega fenomen tego starego, połatanego misia z którym Jaś praktycznie się nie rozstaje.

Zabiera go na spacer i na wakacje nad morze. Nie potrafi bez niego zasnąć. Dlaczego zamiast tulic do siebie inne nowe zabawki, Jaś woli Kubusia? Odpowiedż znalazłam, kiedy zajrzałam do pokoju, kiedy Jaś spkojnie spał przytulony do swojego pluszowego przyjaciela. W uszach jak echo zabrzmiały znów słowa dziecka:

Bawię sie tylko z Kubusiem bo ja go kocham i on mnie kocha. I cóz z tego że wizualnie, dla mnie zabawka była mało atrakcyjna, skoro zawładnęła sercem tego małego chłopca.

Widocznie dzieci w odróznieniu od dorosłych postrzegają świat nie tylko oczami.

Praca została nagrodzona w "Misiowym konkursie"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy