Reklama

Anna z Poznania:

Ono tkwi w nas gdzieś głęboko. Czasami w codziennej gonitwie zapominamy o nim. W natłoku niecierpiących zwłoki spraw każdego dnia przykrywamy je kołderką stresu, niepokoju i zmęczenia. Ale ono ciągle w nas jest. Każdego dnia cierpliwie czeka, aż zatrzymamy się choć na chwilę by je znów odkryć. Niezmącone, wspaniałe, wieczne.

Nasze NATURALNE PIĘKNO. Gdy ktoś zatrzyma świat i w końcu wysiądziemy gdzieś na przystanku pod tytułem JA KOBIETA. Zetrzemy grubą warstwę kurzu i zatopimy się w sobie odkryjemy je na powrót. By znów lśnić, zachwycać, porażać, kusić....żyć.

Reklama

Nie musisz iść do kosmetyczki, co tydzień odwiedzać fryzjera, łowić w sklepach ostanie okrzyki ciuchowej mody, ślęczeć przed lustrem tuszując podkrążone po nieprzespanej nocy oczy, wyciskać siódme poty na siłowni i dręczyć ciało kolejną dietą cud. Czasami wystarczy uwolnić ten wulkan piękna tkwiący w nas samych, by nasze oczy znów lśniły niezmąconym blaskiem, skóra odzyskała niedościgniony brzoskwiniowy koloryt, uśmiech gościł na naszych ustach, a radość życia i atmosfera szczęścia utrzyma nas w doskonałej formie przez długi czas.

Praca nagrodzona z konkursie "Zawsze w formie"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy