Reklama

Britney seksoholiczką?

Czołowa psycholog z Hollywood twierdzi, że Britney Spears jest "chorobliwie uzależniona od seksu". Dr Lillian Glass, znana specjalistka w dziedzinie komunikacji międzyludzkiej, ostrzega gwiazdę, że zbyt częste igraszki w łóżku mogą poważnie odbić się na jej zdrowiu.

- Tak się spala w seksie, że aż się zaniedbuje - mówi autorka mi. in. popularnej książki "Toksyczni ludzie". - Wygląda przez to okropnie, i to nie jest dobre, zarówno dla jej samopoczucia i jej kariery - dodaje psycholog.

Według przyjaciół gwiazdy, Britney spędza naprawdę sporo czasu z narzeczonym Kevinem Federlinem na baraszkowaniu w łóżku. Określają nawet ten czas "seks-maratonem".

- Britney mówi, że seks z Kevinem jest dziesięć razy lepszy, niż z jej byłym kochankiem Justinem Timberlakem - zdradza tajemnice sypialni jeden z przyjaciół Spears. - Zbyt wiele seksu może być niebezpieczne dla jej zdrowia - ostrzega jednak dr Lillian Glass.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Britney Spears | psycholog
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy