Reklama

Britney Spears kiepska w łóżku?

Marc Terenzi, członek amerykańskiego boysbandu Natural, do tej pory nie może poszczycić się wielkim sukcesem w świecie muzyki pop. Na razie na czołówki gazet trafił z powodu krótkotrwałego związku z Britney Spears. Co więcej, twierdzi, że kochał się z wokalistką. Uważa jednak, że w łóżku jest ona kiepska.

Niedawne wyznanie Britney, że od dawna nie jest dziewicą i prowadzi rozrywkowy tryb życia, powoli obraca się przeciwko niej. Marc Terenzi wypowiedź wokalistki najwyraźniej odebrał jako sygnał, że nie ma ona nic przeciwko temu, aby mówić o jej życiu intymnym.

Zapewne mówiąc o tym, iż Britney nie ma specjalnie czym się pochwalić, jeśli chodzi o miłosną grę, chciał też zwrócić większą uwagę mediów na siebie.

"Przez większość czasu nie wiedziała, co ma robić. Ma wspaniałe ciało i doskonale wie, jak przyciągnąć uwagę mężczyzn w teledyskach i na zdjęciach. Jednak w sypialni to zupełnie coś innego. Dziewczyny, z którymi byłem wcześniej, są w tych sprawach dziesięć razy lepsze od niej" - powiedział Marc Terenzi, brytyjskiemu dziennikowi "Daily Star".

Reklama

Wokalista ma szczerą nadzieję, że pomimo tego wyznania, on i Britney pozostaną przyjaciółmi.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Britney Spears
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy