Reklama

Ile jest warta kobieta?

Kobiety maszerowały wraz z mężczyznami w protestach, które pomogły obalić monarchię podczas islamskiej rewolucji w 1979 roku. Trzy dekady później nadal walczą o swoje prawa.

W galerii sztuki, w centrum Teheranu, Jinoos Taghizadeh przedstawia swoje najnowsze prace: trójwymiarowe druki irańskich gazet z 1979 roku nałożone na neoklasyczne obrazy francuskiej rewolucji. Na wystawie: "Nożyczki, papier, kamień" można także zobaczyć wideo z kobietą śpiewającą rewolucyjne pieśni. To budzi kontrowersje w kraju, gdzie występy solowych wokalistek są zakazane nawet na kasetach.

"Muszę radzić sobie z ograniczeniami w moim kraju, a także sposobem w jaki postrzega mnie zewnętrzny świat - jako wschodnią artystkę płci żeńskiej" - mówi Taghizadeh.

Reklama

"Chciałabym mówić o moim życiu, ale nie chcę wpasowywać się w egzotyczny schemat, w którym chciałby mnie widzieć Zachód" - opowiada 37 letnia artystka, którą martwią zachodnie klisze dotyczące "prześladowanych kobiet wschodu".

Wyjść z zamknięcia

Republika islamska wciąż stara się trzymać kobiety odpowiednio zakryte, utrzymując prawa zakazujące "wyzywających strojów". Jednak jak na ironię, wszechobecne, zakrywające od stóp do głów: czadory, chusty i długie okrycia, które przez liberalny Zachód są postrzegane jako uciążliwe dla kobiet, pomagają im zwiększyć obecność w życiu publicznym.

"Rewolucja islamska wyprowadziła kobiety z różnych środowisk społecznych z ich domowego zamknięcia" - twierdzi Sogol Zand zajmująca się badaniami genderowymi.

"Islamizacja kraju przekonała wiele tradycyjnych i religijnych rodzin do złagodzenia podejścia do pojawiania się ich córek w domenie publicznej, na uniwersytetach czy w pracy" - dodaje Sogol Zand.

W ostatnich latach irańskie kobiety stanowiły 60 procent wśród przyjętych na studia w tym kraju. Iranki zdobywają wiedzę aby zostać nauczycielkami, lekarzami, inżynierami. Kobiety pracują jako kierowcy taksówek, a nawet są menadżerami mężczyzn sportowców.

Ile jest warta kobieta?

Jednak sytuacja kobiet w Iranie nie wygląda wcale różowo. Kobiety, którym mężowie mogą zabronić pracować, stanowią tylko 15 proc. wszystkich zatrudnionych. Ich obecność w wyższych kadrach zarządzających i polityce jest jedynie symboliczna, mimo, że mają prawo do głosowania od 1963 roku.

Kobiety wciąż cierpią z powodu całego mnóstwa nierówności, które są napędzane przez islamską koncepcję prawną głoszącą, że kobieta jest warta połowę tego, co mężczyzna.

Na przykład, według prawa spadkowego, córka dziedziczy tylko połowę tego co jej brat..

Mężczyzna może uzyskać rozwód kiedy zechce, kobieta chcąca uzyskać rozwód musi dowieść mężowi, że jest winny złego prowadzenia się. Dzieci poniżej 7 roku życia zostają po rozwodzie pod opieką matki, ale ojciec może je zabrać, kiedy przekroczą ten wiek.

Kobiety podlegają surowszym regułom jeżeli chodzi o wiek odpowiedzialności prawnej: osiągają go już w wieku 9 lat, chłopcy są uznani za pełnoletnich dopiero po ukończeniu 15. roku życia. Panie nie mogą obejmować wielu ważnych stanowisk np.: kobieta nie może zostać sędzią, nie może też startować w wyborach prezydenckich.

Istoty drugiej kategorii

Możliwość posiadania 4 żon, z której słynie islamskie prawo, jest dozwolona również w Iranie, jednak praktyka ta jest w tym kraju źle widziana. Irański kodeks cywilny, który pochodzi jeszcze z przed rewolucji, wymaga aby mężczyzna uzyskał zgodę obecnej żony lub żon zanim weźmie kolejną. Ostatnie rządowe próby zlikwidowania tego prawa spotkały się z tak powszechnym oporem (również ze strony wielu konserwatywnych środowisk), że wycofano się z tych prób.

Obrońcy praw człowieka, tacy jak laureatka nagrody Nobla Shirin Ebadi od lat walczą o zmiany w prawie, które dyskryminuje kobiety.

"Zbrodnicze prawo przyjęte po rewolucji niestety odebrało kobietom ludzką tożsamość i zamieniło je w nieporadne umysłowo, upośledzone istoty drugiej kategorii" - powiedziała Ebadi.

Czas na zmiany

Problem - jak mówi Fakhrosadat Mohtashami-Pour, była dyrektor Biura ds. Kobiet w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych - polega na tym, że rząd islamski przed reformistyczną prezydenturą Mohammada Khhatami (1997 -2005) "nie przyznawał, że istnieje socjalna i prawna dyskryminacja kobiet". Mohtashami-Pour wyjaśnia też, że wyniszczająca ośmioletnia wojna z Irakiem w latach osiemdziesiątych i powojenne priorytety rządowe, nie pozostawiły wiele przestrzeni dla kwestii kobiecych.

Khatami, który objął władzę dzięki głosom młodych ludzi i kobiet "umieścił uprawnienia kobiet w swoim programie, zachęciło to kobiety do powtarzania swoich żądań" - dodaje Fakhrosadat Mohtashami-Pour.

Organizacje pozarządowe rozrastały się za czasów Khatamiego, a pierwsza kobieta została wiceprezydentem. Podczas wyborów samorządowych, odbywających się po raz pierwszy za jego kadencji, setki kobiet dostało się do rad miejskich. Ten trend utrzymywał się za czasów jego następcy, konserwatywnego Mahmouda Ahmadinejada, pomimo promowania tradycyjnej roli kobiety jako żony i matki.

"To pokazuje że irańskie społeczeństwo ma pozytywny obraz kobiety w rolach związanych z podejmowaniem decyzji" - mówi Fakhrosadat Mohtashami-Pour, która wierzy, że kobiety po rewolucji są bardziej świadome swoich praw. Dodaje ona, że: "zawsze jest lepiej dostać swoje prawa podane na srebrnej tacy, ale mogą one być bardziej docenione i bardziej zasłużone, jeśli ciężko się na nie zapracuje".

Hiedeh Farmani (AFP) tłum. i opr. IG

Czytaj też:

To nie jest kraj dla starych panien

Zakazana jazda

Być kobietą...

Żeby nie chodziły do szkoły

Rasizm w butelce

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy