Reklama

Jak zdaliśmy europejski test uczciwości?

Jesteśmy tak samo uczciwi, jak Francuzi, Niemcy czy Rosjanie - tak wynika z badania europejskiej uczciwości przeprowadzonego przez Reader's Digest w 19 krajach Europy.

Jesteśmy tak samo uczciwi, jak Francuzi, Niemcy czy Rosjanie - tak wynika z badania europejskiej uczciwości przeprowadzonego przez Reader's Digest w 19 krajach Europy.

Rezultaty nie są naukowym miernikiem cnót w poszczególnych krajach, ale mogą być ciekawym sprawdzianem samooceny, a już na pewno odwagi, by szczerze odpowiedzieć na pytania. Jako naród nie jesteśmy idealni, ale nie znaleźliśmy się także na samym końcu listy. Wielu z nas jeździ "na gapę", zabiera "na pamiątkę" hotelowe ręczniki, "pożycza" z pracy długopisy i koperty. W tych małych "grzeszkach" nie różnimy się jednak od innych Europejczyków. Nie mamy się, więc czego wstydzić wchodząc do Europy.

Oto wybrane wyniki testu:

Reklama

Generalnie uważamy się za tak samo uczciwych, czyli postępowalibyśmy podobnie, jak reszta: 13 % zabierze sobie z hotelu ręczniki (w Europie - 16 %), 63 % przekroczy dozwoloną prędkość (średnia europejska - 65 %), 37 % zatai drobiazg w podatkach (Europa - 39 %), itd.

Z badań wynika, że nie jesteśmy wcale gorsi od innych Europejczyków, a wydawałoby się, że jest inaczej.

Tylko 13 % Polaków oddałoby znaleziony portfel policji. W Europie wiara w stróży prawa jest większa - 50 % badanych poszłoby z portfelem na komisariat. W "nieuczciwości" przodujemy w dwóch dziedzinach - więcej z nas jedzie na gapę (68 %; Europa - 53 %) i kupuje nielegalne kopie programów komputerowych (72 %; średnia w Europie - 64 %).

Badanie przeprowadzone zostało przez Reader's Digest w 19 krajach Europy - od Portugalii po Rosję. W każdym państwie ankieterzy odwiedzili pasaże handlowe i przepytali ok. 200 osób (łączna liczba respondentów we wszystkich badanych krajach wynosi 4000) w wieku powyżej 18 lat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama