Reklama

Krócej, niż do śmierci...

W Kościele katolickim nie ma rozwodów, można jednak stwierdzić, że małżeństwo zostało od początku nieważnie zawarte, czyli de facto je unieważnić.

W Kościele katolickim nie ma rozwodów, można jednak stwierdzić, że małżeństwo zostało od początku nieważnie zawarte, czyli de facto je unieważnić.

Powody są różne, na przykład: religia, podstęp, wiek, alkoholizm czy brak potomstwa.

- Jest tzw. 12 przeszkód i 9 wad zgody, które gdy zaistnieją przed zawarciem małżeństwa

lub najpóźniej w trakcie jego zawierania, mogą zaskutkować nieważnie zawartym małżeństwem - tłumaczył na CZAT-erii o. Tomasz Wytrwał, przeor Klasztoru Dominikanów w Warszawie. - Podstawą może być: niewłaściwy wiek, impotencja, ważnie zawarte małżeństwo, przeszkoda różnej religii, przeszkoda święceń, przeszkoda ślubu czystości, uprowadzenie kobiety w celu matrymonialnym, małżkonkobójstwo, pokrewieństwo, powinowactwo. Ponadto wady zgody: niezdolność do zawarcia małżeństwa z przyczyn psychicznych, symulacja, podstęp, przymus. Gdy pracowałem w sądzie kościelnym najczęstszym tytułem, z którego było orzekane nieważnie zawarte małżeństwo brzmiał: "niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej". Te natury psychiczne to na przykład niedojrzałość emocjonalna, uzależnienie od rodziców, alkoholizm, etc.

Reklama

Jednym z powodów unieważnienia ślubu kościelnego może być fakt, że jeden z małżonków nie chciał mieć dzieci. - Aby małżeństwo było ważnie zawarte należy spełnić pewne wymagania. Jednym z nich jest przyjęcie i po katolicku wychowania potomstwa. Jeżeli ktoś w małżeństwie nie chce mieć potomstwa, to jego małżeństwo może być nieważnie zawarte - mówi o. Wyrwał.

Podobnie jest, gdy małżeństwo nie zostało "skonsumowane". - Gdy małżeństwo nie było dopełnione po ślubie, możliwe jest uzyskanie dyspensy od małżeństwa ważnie zawartego, ale nie dopełnionego.

Powodem do "kościelnego rozwodu" nie jest za to zdrada. - Zdrada nie jest powodem do stwierdzenia nieważności małżeństwa, chyba że ktoś zawierając małżeństwo wykluczy jedność małżeńską. Natomiast zdrada jest powodem, z którego może być przeprowadzona separacja w Kościele. Separację taką można orzec: w przypadku zdrady lub w przypadku, gdy jednemu z małżonków lub dzieciom drugi współmałżonek zagraża w sposób fizyczny lub zagraża dobru duszy. Po orzeczeniu separacji nie można zawrzeć nowego związku małżeńskiego.

Uzyskanie unieważnienia małżeństwa może trwać najdłużej 1,5 roku. - Proces w I-szej instancji powinien trwać nie dłużej niż 12 miesięcy, a w II-giej instancji nie dłużej niż 6 miesięcy. Obie instancje muszą orzekać w jednej sprawie.

Cena procesu nie jest z góry ustalona. - W różnych sądach są różne praktyki. Najlepszą, z jaką się spotkałem, to że koszt procesu wynosił równowartość miesięcznych poborów strony powodowej i był płacony w ratach w trakcie trwania całego procesu - wyjaśnia o. Wyrwał.

Po rozstaniu za przyzwoleniem Kościoła, nie można po raz kolejny przyjąć sakramentu małżeństwa.

Przeczytaj relację z czata

Porozmawiaj o tym na Forum

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: alkoholizm | zdrada | małżeństwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy