Reklama

Miłorząb wcale nie poprawia pamięci

Modny ostatnio wyciąg z miłorzębu japońskiego wcale nie poprawia ani pamięci, ani zdolności koncentracji - wynika z badań amerykańskich naukowców. Wyniki ich sześciotygodniowych prac publikuje najnowszy numer tygodnika Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego.

Modny ostatnio wyciąg z miłorzębu japońskiego wcale nie poprawia ani pamięci, ani zdolności koncentracji - wynika z badań amerykańskich naukowców. Wyniki ich sześciotygodniowych prac publikuje najnowszy numer tygodnika Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego.

W eksperymencie wzięło udział ponad 200 osób, które przekroczyły 60. rok życia, ale nadal cieszą się jasnym umysłem. Połowa z nich trzy razy dziennie przez co najmniej miesiąc brała ekstrakt z miłorzębu, natomiast pozostali - oczywiście nieświadomie - zażywali placebo, czyli substancję obojętną dla zdrowia.

Przez cały ten czas prowadzono obserwację, czy pamięć badanych rzeczywiście się poprawia. Określali to nie tylko specjaliści, ale też rodziny osób biorących udział w eksperymencie. U jednej i u drugiej grupy nic takiego nie nastąpiło.

Reklama

Konkluzje tej pracy zostały natychmiast podważone przez zwolenników medycyny naturalnej. Ich zdaniem dawki specyfiku były zbyt małe, a czas eksperymentu zbyt krótki.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy