Reklama

Mów, ja posłucham

Bez skutecznej komunikacji żaden związek nie wytrzyma próby czasu. Mówimy i słuchamy przez cały dzień, ale tylko znikoma część naszej komunikacji odbywa się przy udziale słów.

Bez skutecznej komunikacji żaden związek nie wytrzyma próby czasu. Mówimy i słuchamy przez cały dzień, ale tylko znikoma część naszej komunikacji odbywa się przy udziale słów.

Przez większość czasu rozmowy uważamy, iż ten, kto nas słucha faktycznie nas słyszy i rozumie to, co mówimy. A to jednak nie tak - przez część czasu "słuchanego" druga strona myśli o tym, co i jak odpowiedzieć albo też o czymś zupełnie innym nie związanym z rozmową.

Jakie są tajemnice skutecznej komunikacji? W jaki sposób możemy wyrazić swój punkt widzenia i swoje oczekiwania względem drugiej osoby? W jaki sposób możemy właściwie reagować na słowa partnera?

Już na samym początku porozumienia natykamy się na dość powszechny problem - chęć udowodnienia swojej racji i błędu partnera.

Reklama

Zanim zaczniemy się komunikować rozważmy, o co nam chodzi, jakie są nasze intencje i cel podjętej dyskusji. Mówienie dla samego mówienia czy udowodnienia, że partner się myli, to początek wojny na słowa. Dochodzi do zranienia rozmówcy, poniżenia go, wzbudzenia w nim poczucia winy.

Słowa, z jakimkolwiek naciskiem wypowiadane, nie zostają wówczas wysłuchane. Może trzeba na początku dyskusji założyć, iż nie będziemy się uciekać do podnoszenia głosu, krzyków, wpędzania w poczucie winy.

Drugą równie ważną przeszkodą w komunikacji jest niezdolność do wysłuchania partnera.

Za często zapominamy, że rozmowa to nie jednostronny monolog, lecz wzajemna wymiana zdań. Ale wymieniać zdania na temat można wtedy, gdy obie strony odrzucą swe uprzedzenia i zechcą z uwagą zapoznać się z opinią rozmówcy. Jest to jednak bardziej skomplikowane w praktyce. Wielu z nas bowiem w chwili, gdy słyszy czyjeś słowa, już je interpretuje i nadaje im swoje znaczenie. To wypacza sens dyskusji.

Sposobem powstrzymania tego wodospadu nieporozumień jest powtórzenie na głos tego, co usłyszało się od rozmówcy. Da mu to pogląd na sposób filtrowania przez ciebie wypowiedzi. Pozwoli też naprowadzić na właściwe tory przekazaną co dopiero, ale już zniekształconą wiadomość.

Skuteczne komunikowanie się nie jest łatwe, ale dzięki pewnemu nakładowi sił i woli jest wykonalne. I jakże bardzo satysfakcjonujące!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy