Reklama

Po stracie bliskiej osoby

Strata bliskiej osoby to przeżycie, z którym ciężko sobie poradzić. Odejście Jana Pawła II niemal każdego z nas postawiła w sytuacji człowieka cierpiącego po śmierci kochanego człowieka.

Strata bliskiej osoby to przeżycie, z którym ciężko sobie poradzić. Odejście Jana Pawła II niemal każdego z nas postawiła w sytuacji człowieka cierpiącego po śmierci kochanego człowieka.

Jak żyć po takiej stracie, czym wypełnić ogromną pustkę?

- Pierwsza i oczywista sprawa to obecność emocji. To jest naturalne. Jeżeli chce nam się płakać, to powinnyśmy się wypłakać. Jeżeli chce nam się do kogoś przytulić - powinniśmy się przytulić. Jest to normalne, kiedy mamy takie poczucie pustki. Teraz nie powinniśmy być sami, bo to są bardzo silne emocje. Jak je opanujemy, powinniśmy się zastanowić, co możemy zrobić - radzi Szymon Hołownia, autor książki "Kościół dla średnio zaawansowanych".

Reklama

Pustkę po stracie bliskiej osoby można zapełnić różnymi emocjami: poczuciem osamotnienia, agresji, niechęci do innych. Można też zamknąć się w sobie. - Ale można zacząć do tej pustki wkładać jakieś pozytywne cegiełki. I nie szukajmy ich daleko. Zajmijmy się tym, co mamy wokół siebie - naszą codziennością - podpowiada Szymon Hołownia. - Zajmijmy się takimi normalnymi ludzkimi sprawami i wykonajmy w praktyce to, o czym papież mówił - radzi.

- Tak to zawsze jest, że kiedy umiera ktoś bliski, to przychodzi taki moment, że jest się przy jego łożu śmierci, później się ociera łzy, a później się wstaje i zaczyna się życie. Nie da się ukryć, że jest dziura, ale trzeba z tym żyć. I trzeba coś robić z własnym życiem - dodaje Hołownia.

INTERIA/RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama