Reklama

Pomysłowy Wojtek

Zaprosiliśmy z mężem znajomych na wieczór. Postanowiłam przygotować coś specjalnego do jedzenia. Nie chciałam, żeby synek mi przeszkadzał.

Zaprosiliśmy z mężem znajomych na wieczór. Postanowiłam przygotować coś specjalnego do jedzenia. Nie chciałam, żeby synek mi przeszkadzał.

Zostawiłam więc 3-letniego Wojtusia w salonie, dałam mu klocki do układania, a sama zajęłam się w kuchni przygotowywaniem kolacji. W pewnym momencie usłyszałam, że Wojtek głośno płacze i krzyczy. Natychmiast wybiegłam z kuchni i zobaczyłam, że synek włożył głowę między szczebelki poręczy od schodów i nie może jej wyjąć. Zamarłam. Ponieważ męża nie było w domu, zadzwoniłam po sąsiada, który przepiłował szczebelki (na szczęście była to drewniana balustrada).

Dorota, mama 3-letniego Wojtka

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy