Reklama

Rogale na św. Marcina

Mieszkańcy Poznania 11 listopda, w święto patrona głównej ulicy miasta, świętego Marcina, tradycyjnie już objadają się rogalami.

Świętomarcińskie rogale wypiekane są raz do roku. W tym roku poznańscy piekarze przygotowali ich ponad 300 ton. Rogal robiony jest z półfrancuskiego ciasta z dodatkiem masła, nadziewany białym makiem z dodatkiem migdałów, polewany lukrem, posypywany orzechami oraz migdałami i kokosowymi wiórkami.

Od tego roku poznaniacy mogą kupić rogale z certyfikatem. Miasto chce rozpropagować w całej Polsce i zagranicą. - Chcemy o tej tradycji, o tej specjalności informować mieszkańców innych regionów Polski. Niektórzy poznańscy cukiernicy już ten towar eksportują, a więc z informacją sięgamy poza Polskę - mówi Tomasz Kajzer, wiceprezydent miasta.

Reklama

Rogale, ze specjalnym znakiem będą dostępne cały rok, a nie tylko 11 listopada. Dotychczas certyfikaty zdobyły 74 cukiernie.

Święty Marcin urodził się na terenie dzisiejszych Węgier w IV wieku. Był synem rzymskiego legionisty i sam w piętnastym roku życia wstąpił do armii Konstancjusza II. Kiedy wkroczył na czele wojsk do Amiens, oddał połowę swojej opończy proszącemu o jałmużnę żebrakowi. Następnej nocy przyśnił mu się Jezus odziany w ten płaszcz. Pod wpływem tego snu Marcin przyjął chrzest i opuścił wojsko.

Święty Marcin jest patronem m.in. żołnierzy, oberżystów, jeźdźców, sukienników, żebraków, podróżników, więźniów i kapeluszników. W XII wieku obok kościoła pw. św. Marcina - jednej z najstarszych poznańskich świątyń - powstała podmiejska osada zamieszkana przez rzemieślników, nazywana św. Marcinem. W jej miejscu wytyczono ulicę, która dziś jest jedną z głównych arterii miasta.

Rogal wziął się podobno od kształtu podkowy, którą zgubił koń św. Marcina.

Zgodnie z tradycją, część pieniędzy ze sprzedanych w Poznaniu 11 listopada rogali wspomoże biednych.

INTERIA.PL/RMF/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy