Reklama

Suwalskie wierzbowanie

Niegdyś na terenie Suwalszczyzny przygotowywano w Niedzielę Palmową dwa rodzaje palm - dla kobiet i dla mężczyzn. Te dla kobiet były znacznie drobniejsze i wyższe.

W latach 30. i 40. tworzono je z kolorowych wiórków, kwiatów, mchów i papieru. Później stały się uboższe, zrobione z rozkwitniętych gałązek porzeczki, wierzby lub oleandra, przewiązanych wstążeczką.

Po poświęceniu palm istniał zwyczaj wzajemnego uderzania się nimi (wierzbowania), podczas którego wypowiadano formułę: "Wierzba bije, nie zabije, za tydzień Wielki Dzień".

Najbardziej znanym zwyczajem wielkanocnym na Suwalszczyźnie jest malowanie jaj. Dawniej stosowano technikę batikową, polegającą na nakładaniu różnych wzorów z kreseczek (przecinków), rozgrzanym woskiem przy pomocy patyczka, szpilki lub gwoździa. Jajka farbowano w wywarze z kory olchy, dębu lub łusek cebuli. Skrobano też wzory na pomalowanym wcześniej jajku.

Reklama

Powszechnym zwyczajem było obdarowywanie się malowanymi jajkami. Istniała też tradycja chodzenia z w pierwszy i drugi dzień świąt przez grupki dzieci od domu do domu i wygłaszania oracji w zamian za jajka.

Z jajkami wiązała się też zabawa w tzw. wybitki, czyli toczenie pisanek po stole i zderzanie ich z innymi. Wygrywała osoba, której pisanka najdłużej pozostawała nie rozbita.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy