Reklama

Zaziębienie zaczyna się od stóp

Dla wielu osób zmarznięcie stóp kończy się przeziębieniem. Dlatego, że znajdują się one najbliżej zimnego podłoża oraz są bardzo wrażliwe na chłód. W zimie powinniśmy dbać o nie szczególnie troskliwie.

Dla wielu osób zmarznięcie stóp kończy się przeziębieniem. Dlatego, że znajdują się one najbliżej zimnego podłoża oraz są bardzo wrażliwe na chłód. W zimie powinniśmy dbać o nie szczególnie troskliwie.

Powodem wrażliwości stóp na zimno są m.in. szczególne właściwości ich skóry. Jest ona grubsza niż innych części ciała, ma też dużo więcej gruczołów potowych, stanowiących ich własny system chłodzenia. Jednak zwiększone wydzielanie potu obniża temperaturę stóp. Jeśli wychłodzenie jest duże, pogarsza się krążenie krwi, co powoduje obniżenie odporności organizmu na drobnoustroje, które powodują choroby.

Stopy są najbardziej narażone na wychłodzenie, ponieważ znajdują się najbliżej zimnego podłoża. Szczególnie odczuwają to osoby uprawiające zimowe sporty. Stopa zamknięta w bucie narciarskim czy łyżwiarskim nie "oddycha". Natomiast w efekcie zwiększonego wysiłku fizycznego bardziej się poci i wtedy szybciej marznie.

Reklama

Jeśli więc chcemy uniknąć przeziębienia, musimy w zimie chronić stopy przed przemarznięciem. Dotyczy to zarówno narciarzy, jak i "zwykłych" ludzi. Trzeba nosić ciepłe obuwie na grubej podeszwie i dodatkowo ocieplić je jeszcze specjalnymi wkładkami. Przed wyjściem z domu stopy można posmarować kremem chroniącym skórę przed zimnem i włożyć na nie grube, bawełniane skarpety. Jeśli jednak zdarzy się nam wrócić z zimowego spaceru z lodowatymi stopami, rozgrzejemy je w ciepłej kąpieli, racząc się przy tym szklanką gorącej herbaty albo mleka z miodem.

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy