Zdrada, czyli grzech we krwi

Zdradzają jedni i drudzy. Mężczyźni nieco częściej, kobiety w bardziej wyrafinowany sposób. Nie jesteśmy istotami monogamicznymi, taka jest nasza biologiczna natura - wynika z opinii specjalistów.

Skłonność do zdrady to kwestia charakteru
Skłonność do zdrady to kwestia charakteruINTERIA.PL

Do tej pory o problemie mówiono najczęściej w kontekście mężczyzn. Głośny film "Niewierna" Adriana Lyne'a zmienił jednak postrzeganie zdrady kobiety. Bohaterka filmu jest przykładną żoną i matką, ma udaną rodzinę, kochającego męża o wysokiej pozycji zawodowej i ukochanego synka.

Według obiegowych opinii kobieta, która ma w życiu wszystko, nie ulegnie innemu mężczyźnie. A jednak przypadkowo spotkany na nowojorskiej ulicy francuski handlarz książkami przewraca jej życie do góry nogami. Wyzwala żądzę, nad którą nie panuje i która kończy się tragicznie...

Faceci właśnie tacy są

Mężczyzna według stereotypu to typ zdobywcy, którego biologia skazała na ciągłą potrzebę rozpowszechniania swoich genów. Stąd zdradę ma wpisaną w geny. Innym powodem męskiej niewierności jest kryzys czterdziestolatka, poczucie obniżenia seksualnej sprawności i żal, że dawne wyczyny są już tylko mglistym wspomnieniem. Nikogo nie dziwi też opinia, że zdrada to dla mężczyzny coś powierzchownego i mało znaczącego. Po prostu cielesne, rozkoszujące doświadczenie. Bo faceci tacy są. A to nie do końca jest prawdą.

Według seksuologów zasadniczo nie ma jednak różnicy w tendencjach do zdrady między jedną a drugą płcią. Zdaniem Grzegorza Południewskiego, ginekologa i eksperta problematyki seksualnej, zdrada mieści się raczej w skali zachowań związanych ze sferą wychowania, a nie biologii.

- Bardziej istotne jest przyjmowanie wzorów zachowań z kręgu rodziny niż kwestia płci. Łatwiej akceptować zdradę, gdy się ją widziało i akceptowało w swoim otoczeniu - mówi lekarz. - Istotnym elementem niewierności jest aktywność seksualna, choć wyższy poziom testosteronu u mężczyzn prowokuje ich do częstszych zachowań seksualnych, w tym zdrady. Ale nie jest to w moim odczuciu męski gen zdrady, kluczowa jest kwestia temperamentu człowieka. Jakby się miało papryczkę we krwi - wyjaśnia.

Podobnie uważa 33-letni Roman Broda, grafik komputerowy. - Skłonność do zdrady to kwestia libido. Mam kumpla, z wyglądu wiernego intelektualistę, który sypia ze swoją dawną przyjaciółką, choć ma śliczną i oddaną żonę. Po prostu ma nieprawdopodobny temperament. Ale większość kolegów jest bardzo wierna, wręcz wpatrzona w swoje kobiety. A one coraz częściej, także w zachowaniach seksualnych, nie ustępują mężczyznom.

Tomasz Andrzejewski, 33-letni dziennikarz, uważa nawet, że kobiety częściej zdradzają, w bardziej wyrafinowany sposób i lepiej się z tym kryją. - Nie znam żadnego faceta, który jest niewierny swojej żonie. Za to już dwie moje znajome zdradziły mężów - opowiada.

Nie tylko z miłości

W powszechnej opinii ona robi to tylko wtedy, gdy nie znajdzie u partnera miłości, czułości, zainteresowania. - A my też czasem eksperymentujemy, szukamy nowych wrażeń, sprawdzamy, jak jest z innym - uważa Aneta, 30-letnia specjalistka ds. marketingu.

To zjawisko potwierdza najnowszy raport o zachowaniach seksualnych Durexa. Skłonność do eksperymentowania w życiu seksualnym jest tylko nieznacznie wyższa u polskich mężczyzn niż u kobiet. Okazuje się, że kobiety zdradzają nie tylko po to, żeby z tym kimś się związać i zaangażować emocjonalnie. Wyemancypowały się.

Zdaniem Grzegorza Południewskiego w ostatnich latach nastąpiły zmiany w zjawisku kobiecej niewierności. - Kobiety też bywają zdobywcami, są coraz bardziej otwarte na seks i to jest normalne. Te zmiany są uwarunkowane kulturowo, a poza tym to zasługa antykoncepcji. Od momentu, gdy kobieta mogła dysponować swoim ciałem bez zagrożenia niechcianą ciążą, jej wolność znacząco wzrosła. To idzie w parze z emancypacją kobiet również w sferze seksualnej - podkreśla Południewski.

Według niego uwolnienie seksu od prokreacji sprawiło, że kobiety zachowują się podobnie jak mężczyźni. I to nie dlatego, że mają teraz większą dawkę androgenów, ale dlatego, że mają takie możliwości. - Czasem zachowują się natarczywie czy wręcz w sposób agresywny - twierdzi lekarz.

- Coś w tym jest. Męża kocham i lubię się z nim kochać. Ale czasem spotykam kogoś na swojej drodze zupełnie innego niż mąż. Działa chemia i zapominam o wierności - zwierza się jedna z kobiet.

Dlatego coraz powszechniej seksuolodzy kwestionują obiegowa opinię, że o kobiecą wierność zadbała sama biologia, bo kobieta inwestuje w swoje przyszłe geny i zależy jej na jednym mężczyźnie i wychowywaniu z nim jego dzieci. W istocie bywa z tym różnie - konkludują specjaliści.

Katalog zdrad

O tym, że kobieta też potrafi zdradzić dla przyjemności, przekonał się 29-letni Kamil, fotograf z Warszawy. Postanowił ożenić się ze swoją pierwszą miłością, Karoliną. Zakochany czekał na datę ślubu, gdy... - ...nagle Karolina zaczęła się dziwnie zachowywać. Klasyka gatunku, jakieś szkolenia w firmie, dodatkowe projekty, wyjazdy integracyjne - opowiada. - Przejrzałem na oczy, gdy nielegalnie dotarłem do treści SMS-ów wysyłanych z jej komórki. To był seks SMS-owy z szefem i umawianie się na randki w hotelu. W tempie ekspresowym schudłem sześć kilo. Ze ślubu oczywiście nici. Psychicznie nie pozbierałem się do dziś - wspomina.

Dziś jest mężem innej kobiety i przyznaje, że ja zdradza. Woli być tym zdradzającym niż zdradzanym.

32-letni Marcin, specjalista ds. marketingu, ma zupełnie inne podejście do wierności. - Nigdy nie potrafiłem traktować seksu jako epizodu w biografii. Zawsze zakochiwałem się w kobiecie, gdy tylko poszliśmy do łóżka. To raczej im po pewnym czasie mijało - dodaje Marcin.

25-letnia Kasia z Wrocławia wraz z mężem Marcinem i czteroletnią córką wyjechała do Stanów. Marcin dostał dobrą pracę, wynajęli ze znajomymi Polakami dom. Współlokatorzy często bez ich wiedzy korzystali z ich komputera i ściągali seksstrony. Dlatego Marcin dla żartu postanowił zainstalować w nim program szpiegowski. Zapisało się wszystko. Nawet więcej, niż Marcin się spodziewał...

Zamiast niewinnych zabaw sąsiadów komputer zarejestrował namiętne czaty jego żony z Amerykaninem, którego poznała w sieci, wizyty w ich mieszkaniu, ogniste wyznania. Rozwód był zaraz potem. - Moja matka do dziś uważa, że zawinił Marcin, bo przewróciło mu się w głowie w tej Ameryce. A ja nie mam odwagi tego prostować - przyznaje Kasia i dodaje, że była zawsze zdradzana przez swoich partnerów. - Chciałam zobaczyć, jak to jest, byłam ciągle sama - mówi.

Zdaniem doktora Południewskiego wielką rolę w propagowaniu kultury niewierności gra też presja seksualna w mediach. - Kobiety i mężczyźni starają się naśladować zachowania znane im z ekranu, prasy i internetu - tłumaczy.

Tymczasem sieć pełna jest stron, na których internauci traktują niewierność jak dyscyplinę sportową. - Wszystkie zmiany w swoim postępowaniu wprowadzaj stopniowo. Staraj się, aby były czymś uzasadnione. Nie rób wszystkiego na już, na zaraz. Artykuł o nadwadze zostaw w widocznym miejscu, tak aby partner mógł go przeczytać. Wtedy twoje wyjścia na aerobik, siłownię, rower będą usprawiedliwione - radzi jeden z nich w Internetowym Poradniku Zdrady Doskonałej.

ZDRADA NA ŚWIECIE I W POLSCE

Według Światowego Raportu Durexa 2005:
• 44 proc. ludzi na świecie przyznaje się do przelotnych przygód seksualnych.
• 22 proc. uprawiało stosunki pozamałżeńskie.
• Najczęściej zdradzają Turcy, przyznaje się do tego 58 proc. mieszkańców tego kraju.
• Natomiast w przelotnych romansach przodują Norwegowie (70 proc.), następnie Finowie, Nowozelandczycy i Szwedzi (po 64 proc.).
• W Polsce co dziesiąty respondent Dureksa ma na sumieniu małżeńską niewierność.

JESTEM KONSERWATYWNY - mówi Marcin Prokop, redaktor naczelny "Filmu"

Mimo pozornej postępowości jestem w wielu sprawach konserwatystą, a małżeństwo jest przede wszystkim symbolem wierności, trwałości i odpowiedzialności. Podejmujemy wspólnie decyzje i robimy wszystko, by nasz związek przetrwał. Nietrwałość związków, którą obserwuję wokół, to choroba, która toczy współczesny świat i ja się jej przeciwstawiam. Chcę żyć z jedną kobietą, założyć "podstawową komórkę społeczną" i mieć dzieci.

Joanna Rokicka

Dzień Dobry
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas