Reklama

Loteria Almette: EKO dom w górach z prywatnym SPA ma właściciela

Kolejna Wielka Loteria Almette została rozstrzygnięta – EKO dom z własnym SPA w sercu Tatr ma właściciela. Radość z wygranej była niesamowita. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do pana Konrada. Klucze do nowego domku z widokiem na Giewont i pasmo Babiej Góry zostały już przekazane właścicielowi.

Główną nagrodą w Wielkiej Loterii Almette był w pełni wyposażony ekologiczny dom z własnym SPA położony w Tatrach. Każdy mógł wziąć udział w loterii, należało jedynie kupić puszysty serek Almette i zarejestrować kod z opakowania. Codziennie można było zdobyć nagrody pieniężne, a jeden z uczestników zabawy otrzymał nagrodę główną - własny dom w najwyżej położonej wsi w Polsce, czyli miejscowości Ząb niedaleko stolicy Tatr. Tą osobą był właśnie pan Konrad z niewielkiej miejscowości Teresin Niepokalanów pod Warszawą, któremu klucze wręczył reprezentujący markę Almette Stanisław Karpiel-Bułecka - jeden z najbardziej lubianych muzyków i celebrytów z Tatr.

Reklama

Całoroczny dom, który był główną nagrodą w loterii Almette, utrzymany jest oczywiście w stylu podhalańskim. Jego projektanci skorzystali z ekologicznych rozwiązań. Dzięki temu budynek jest energooszczędny, na dachu zamontowano panele fotowoltaiczne. W dodatku dysponuje także rozwiązaniami typu smart. Zwycięzca loterii szczególnie docenił moduły pozwalające na produkcję własnego prądu oraz możliwość sterowania nimi za pomocą smartfona.

Wnętrze zostało urządzone pod klucz. Wstawiono białe meble i piękne dodatki, a w salonie zawisła huśtawka. Nowych mieszkańców zachwycił zapierający dech w piersiach widok na góry. Z jednej strony za oknami widać Giewont, z drugiej - rozciąga się pasmo Babiej Góry. Zwycięzca nie mógł uwierzyć we własne szczęście: "Jest pięknie. Czekam, aż spadnie porządny śnieg, żeby spędzić tu taką prawdziwą zimę. I to wszystko dlatego, że jemy Almette!".

W pobliżu domu znajduje się prywatne SPA - zewnętrzna podgrzewana balia obita skandynawskim świerkiem i opalana drewnem, z dwoma rodzajami hydromasażu i podwodnym oświetleniem LED. To właśnie ona zrobiła na panu Konradzie największe wrażenie: "Bania z widokiem na góry! Jeszcze dziś do niej wejdę, a co tam!" - zadeklarował podczas zwiedzania swojego nowego domu w towarzystwie Staszka Karpiela-Bułecki.

W radosnym momencie odbierania kluczy do nowego domu panu Konradowi towarzyszyli również najbliżsi - brat Hubert i bratowa Asia oraz mama Bożena i tata Jarek. Zwycięzca brał udział w loterii już od pierwszej edycji, a dzięki determinacji i szczęściu w końcu udało się spełnić największe marzenie. Tym razem zarejestrował 18 kodów z opakowań puszystych serków Almette. W konkursie startowała również jego bratowa, pani Asia, która zarejestrowała aż 20 kodów. Umówili się, że grać będą razem i postanowili, że dom będzie wspólny.

Ze względu na pandemię uroczyste odebranie domu odbyło się w kameralnym gronie. Nie mogło jednak zabraknąć kulinarnego ambasadora marki Almette, szefa kuchni Davida Gaboriaud. Na lunch podano pierogi z kaczką oraz łososia z opiekanymi ziemniakami, a posiłek zwieńczył wyjątkowy tort w kształcie domu Almette. Oczywiście każdej kulinarnej propozycji towarzyszył puszysty serek. Co działo się później? Tego już kamera nie uchwyciła, ale pan Konrad zapowiadał kąpiel w bani i imprezę z najbliższymi.

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy