Reklama

B C D K - kiedy podawać te witaminy?

Najlepszym źródłem cennych dla malca witamin jest urozmaicona dieta. Czasami jednak trzeba ją uzupełniać preparatami z apteki. Sprawdź, kiedy jest to konieczne.

Idealny scenariusz wygląda tak: jeśli karmisz maleństwo piersią, otrzymuje ono wszystkie niezbędne składniki wraz z twoim mlekiem. Wyjątkiem są witamina D3 i K, które po porodzie musisz mu podawać.

Na brak cennych witamin nie powinny też narzekać maluszki karmione sztucznie, gdyż wszystkie rodzaje mleka modyfikowanego są w nie wzbogacone.

Czasem jednak sytuacja się zmienia - np. gdy rozszerzasz dietę dziecka albo gdy w okresie karmienia piersią źle się odżywiasz. Wówczas maluszkowi może zacząć brakować witaminek. Przeczytaj, które z nich i kiedy trzeba uzupełniać.

Reklama

Witaminy z grupy B

B1 bierze udział w przemianie węglowodanów w energię. Jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego i mózgu. Poprawia koncentrację, pracę serca i mięśni.

Dzieci rzadko mają niedobór tej witaminy, gdyż zawiera ją wiele popularnych produktów spożywczych. Lekarz może dodatkowo zalecić ją w okresie intensywnego wzrostu, zwłaszcza gdy malec jada dużo słodyczy oraz potraw mącznych.

B2 - dzięki niej maluszek dobrze rośnie, a jego narząd wzroku prawidłowo funkcjonuje. Witamina B2 wpływa też na stan skóry, błon śluzowych, śluzówki przewodu pokarmowego i dróg oddechowych.

Zapobiega więc infekcjom i wzmacnia odporność dziecka. Jej niedobór może spowodować u malucha zajady w kącikach ust, łuszczenie się skóry, częste przeziębienia, a nawet światłowstręt i łzawienie oczu.

Jeśli zauważysz u brzdąca, jeden z tych problemów, koniecznie zgłoś się do lekarza.

B11 jest powszechnie znana jako kwas foliowy. Dziecko potrzebuje jej już u mamy w brzuszku. Zażywanie jej przez cały pierwszy trymestr ciąży, pomaga zapobiegać wadom rozwojowym.

Jednak jest niezbędna maluszkowi także po porodzie, gdyż wraz z witaminą B12 uczestniczy ona w tworzeniu się czerwonych krwinek. A przy okazji stymuluje też rozwój układu nerwowego. Zapas kwasu foliowego, który zgromadziłaś w czasie ciąży, wystarcza maluchowi na dwa miesiące.

Potem może go zabraknąć - zwłaszcza jeśli twoja dieta w okresie karmienia piersią lub dieta dziecka są ubogie w produkty zawierające kwas foliowy (np. sałatę, szpinak, brokuły, fasolę, buraki, orzechy). Jego niedobór zwiększa ryzyko anemii.

Dziecko może też stać się bardzo drażliwe. Uzupełnianie tej witaminy może zalecić wyłącznie pediatra.

B12 bierze udział w produkcji czerwonych krwinek. Jej niedobór jest więc przyczyną pojawienia się anemii. Oprócz tego witamina B12 wspomaga wzrost i zwiększa apetyt u dzieci. Dba o to, by ich układ nerwowy był w dobrej kondycji. Wpływa na koncentrację, pamięć i dobry nastrój.

Gdy jej brakuje, maluch jest osłabiony, blady, nie chce jeść. Jest rozdrażniony i szybko wpada w złość. Najbogatszym źródłem witaminy B12 są produkty pochodzenia zwierzęcego. Dlatego na jej niedobór najbardziej narażone są niemowlęta karmione piersią przez mamy na diecie wegańskiej (bez mięsa, mleka, jaj i ryb).

Także smyki, które unikają mięsa i nabiału, mogą potrzebować tej witaminy.

Witamina C

Wspomaga działanie układu immunologicznego, gdyż stymuluje organizm do wytwarzania ciał odpornościowych, unieszkodliwia niektóre toksyny i zapobiega rozwojowi bakterii chorobotwórczych.

Witamina C pomaga również w przyswajaniu żelaza z przewodu pokarmowego. Dlatego jest niezbędna dzieciom, które mają anemię. Wpływa też na wzrost i utrzymanie zdrowych kości, zębów, dziąseł i naczyń krwionośnych. Organizm nie potrafi sam wytwarzać witaminy C, dlatego trzeba mu ją dostarczyć wraz z pożywieniem: warzywami i owocami.

Witamina C jest też we wszystkich mieszankach dla niemowląt, a gdy karmisz piersią, dajesz ją smykowi wraz ze swoim mlekiem. Czasem jednak dieta bogata w owoce i warzywa to za mało. Lekarz może zalecić dziecku zażywanie witaminy C, gdy brzdąc jest ciągle blady, zmęczony, ma słaby apetyt i często choruje, bo mogą to być m.in. objawy anemii.

Taką samą decyzję pediatra może podjąć, gdy brzdąc ma już stwierdzoną anemię i dostaje żelazo (które z witaminą C znacznie lepiej się wchłania).

Dodatkowe dawki witaminy malec powinien zażywać także w czasie przeziębienia lub rekonwalescencji po infekcji lub wtedy, gdy krwawią mu dziąsła.

Witamina D3

Zwiększa wchłanianie wapnia w jelicie cienkim i dzieci potrzebują jej, by ich zęby i kości rozwijały się prawidłowo. Jeśli brzdąc nie otrzyma wystarczającej ilości tej witaminy, może się u niego pojawić krzywica. Wtedy kości malca stają się miękkie, a także podatne na zniekształcenia. W efekcie maluszek może mieć nadmiernie płaską główkę z tyłu, wykrzywione nóżki, wypukłe guzy na czole albo rozlany na boki brzuszek.

Niestety, witamina D3 jest wytwarzana w skórze pod wpływem działania promieni słonecznych, czemu nasz klimat przez większość roku nie sprzyja, a jej ilość zawarta w mleku mamy nie zaspokaja zapotrzebowania niemowlęcia. Dlatego pediatrzy zalecają podawanie witaminy D3 przez cały pierwszy rok - zwykle w dawce 400 j.m., czyli jedną kroplę dziennie. Jeśli w ciąży przyjmowałaś tę witaminę, możesz ją podać dziecku w 3. tygodniu życia.

Jeżeli przed porodem jej nie zażywałaś, a teraz karmisz maluszka wyłącznie piersią, lekarz prawdopodobnie zaleci ci jej podawanie już od 2. tygodnia życia.

Wyjątkiem są niemowlęta karmione od urodzenia wyłącznie butelką, które wypijają co najmniej 600 ml mleka dziennie - ponieważ witamina D3 jest zawarta we wszystkich mieszankach. W przypadku maluszków, które otrzymują pierś i butelkę, dawkę ustala pediatra, m.in. w zależności od ilości mleka wypijanej przez brzdąca.

Witamina K

Jest niezbędna do prawidłowego krzepnięcia krwi. Dzięki temu zapobiega krwotokom. Do organizmu witamina K trafia wraz z pożywieniem oraz jest wytwarzana przez bakterie żyjące w jelicie grubym. Dlatego osoby dorosłe rzadko mają jej niedobór.

W innej sytuacji jest noworodek. Przychodzi on na świat z niewielkim zapasem witaminy K, a jego jelita nie są jeszcze zasiedlone przez wspomniane wyżej bakterie.

Twoje mleko także nie zapewnia maluszkowi wystarczającej ilości witaminy K. Tymczasem jest ona maleństwu niezbędna - zdarzają się przypadki, gdy jej niedobór powoduje u noworodków chorobę krwotoczną.

Aby do tego nie dopuścić (zgodnie z zaleceniem Zespołu Ekspertów i Krajowego Konsultanta w zakresie pediatrii z 2007 r.) noworodek w 1. dobie życia obowiązkowo otrzymuje w szpitalu jednorazową dawkę witaminy K (domięśniowo lub doustnie).

Potem przez jakiś czas trzeba mu podawać witaminę K profilaktycznie. Jeśli karmisz maleństwo wyłącznie piersią, musisz od 2. tygodnia życia aż do ukończenia 3. miesiąca dawać mu dwa razy dziennie 5 kropli (1 ml) witaminy K lub zawartość jednej kapsułki - to zależy od preparatu.

Niemowlę karmione sztucznie nie potrzebuje tej witaminy, jej wystarczająca ilość znajduje się w mleku modyfikowanym.

Natomiast dziecko, które otrzymuje i pierś, i mieszankę, powinno dostawać dawkę witaminy K ustaloną przez lekarza.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy