Reklama

Gotujemy pierwszą zupkę

Przyrządzenie pierwszej zupki może wydawać się trudne. Zwłaszcza jeśli masz ambicję, by nowa potrawa nie tylko smakowała maluszkowi, ale wręcz "kipiała" od zdrowych składników.

Tymczasem w rzeczywistości własnoręczne przygotowanie obiadku dla smyka to wcale nie taki wielki problem. Trzeba tylko wiedzieć, jak się do tego zabrać. Oto ściągawka, która ci pomoże.

Zanim staniesz przy kuchence...
...powinnaś przygotować sobie "zaplecze", między innymi w postaci zdrowych składników na zupkę, Przede wszystkim poszukaj źródła warzyw, hodowanych bez środków ochrony roślin i nawozów sztucznych. Znajdziesz je choćby na działce u rodziny czy przyjaciół albo w sklepie ze zdrową żywnością.

Warto także rozejrzeć się na pobliskim bazarku (często mają tam stoiska rolnicy z okolicznych gospodarstw). Najlepsze warzywa na zupkę dla niemowlęcia (serwowaną ok. 5.-6. miesiąca) to ziemniaki, marchewka, dynia, korzeń pietruszki.

W 7.-8. miesiącu możesz zapoznać malca także ze smakiem brokułów, kalafiora, buraków. Te warzywa są dość lekkostrawne i rzadko wywołują alergie.

Reklama

Zorientuj się, gdzie w twojej okolicy możesz kupić zdrowe mięsko. Najważniejsze, by nie pochodziło z intensywnej hodowli, gdzie zwierzętom podaje się karmę z hormonami i antybiotykami. Dlatego zamiast w supermarkecie czy sieciowym sklepie mięsnym, lepiej zaopatruj się w małym sklepiku lub stoisku na bazarku.

Jakie mięso powinnaś wybrać? Na początek najzdrowszy dla malucha będzie kurczak (taki, który jeszcze niedawno biegał po podwórku) oraz królik, a po 7.-8. miesiącu także cielęcina, jagnięcina, a nawet wieprzowina (ale tu w grę wchodzi tylko szynka, najchudsza część mięsa).

Przyda ci się woda mineralna, która ma na etykiecie informację o tym, że nadaje się dla niemowląt. To na niej najlepiej początkowo gotować zupki dla małego dziecka.

Warto mieć w domu także kleik ryżowy lub kukurydziany, którym ewentualnie można zagęścić posiłek, by był bardziej sycący i kaloryczny.

Najwyższy czas zakasać rękawy

Gdy po raz pierwszy zamierzasz zaserwować dziecku zupkę, zrób ją tylko z jednego składnika, np. marchewki (dzieci chętnie ją jedzą, bo ma lekko słodkawy smak). Dzięki temu, jeśli maluszek dostanie wysypki, biegunki lub bólu brzuszka, łatwiej będzie stwierdzić, co mu zaszkodziło i wycofać produkt z menu brzdąca na ok. 2 tygodnie (po tym czasie można podać maluszkowi małą porcję - np. łyżeczkę. Jeśli w ciągu kilku dni nie pojawią się objawy alergii, produkt może wrócić do menu niemowlęcia).

Marchewkę wyszoruj. Jeśli nie jesteś pewna jej pochodzenia, obierz ją grubo (by pozbyć się pozostałości nawozów sztucznych i środków ochrony roślin, które przenikają także pod skórkę). Następnie dokładnie umyj warzywo i pokrój na małe kawałki.

Odmierz składniki. Powinny być w proporcji pół na pół z wodą. Z około 50 g marchwi, czyli jednej średniej marchewki i 50 ml wrzątku powinnaś otrzymać ok. 100 g zupki. Pamiętaj, że jarzynę trzeba oczyścić, a dopiero potem zważyć.

Zagotuj odmierzoną porcję wody i dodaj do niej marchew. Po ok. 20 minutach gotowania pod przykryciem, gdy warzywo zmięknie, zmiksuj je z wywarem na gładką masę.

Jeśli zupka jest za gęsta, możesz rozrzedzić ją nieco wrzątkiem. Z kolei zbyt rzadką łatwo zagęścisz, dodając kleik ryżowy lub kukurydziany.

(Przy)smaki dla zaawansowanych

Po kilku dniach nowej diety najwyższy czas dodać do zupki marchewkowej kolejne składniki.

Zacznij od nowych warzyw (np. ziemniaka, dyni, kalafiora, brokułów). Każdy nieznany dziecku produkt podawaj w odstępach 3-5 dni, a potem zmieniaj na kolejny. Jeśli w tym czasie nie zauważysz objawów alergii pokarmowej, jarzynę możesz włączyć na stale do menu smyka.

Po kilku następnych dniach trzeba zacząć wzbogacać zupę tłuszczem. Do każdej porcji 100 ml dodaj łyżeczkę masła (jeśli dziecko nie jest uczulone na białka mleka krowiego) albo oleju roślinnego (rzepakowego, słonecznikowego, oliwy). Tłuszcz poprawia przyswajanie niektórych witamin, np. D, E, A.

Możesz też już stosować łagodne przyprawy - majeranek czy oregano. Dodadzą zupce smaku i poprawią trawienie malca.

Po kilku tygodniach (według schematu żywienia niemowląt - od 7. miesiąca życia) powinnaś wzbogacić zupkę o mięso. Dzienna porcja dla malucha w wieku 6-7-miesięcy to 10 g (po ugotowaniu). Z kolei 8-9-miesięczny szkrab powinien zjeść - 10-15 g, a 10-miesięczny i starszy - 15-20 g. Do około 8. miesiąca serwujemy mięsko bez wywaru.

To oznacza, że kawałek kurczaka gotuje się osobno, a gdy będzie miękki, wyjmuje się go z wody i dodaje do warzyw. Wywar nie nadaje się dla dziecka, ponieważ może wywołać u niego alergię. Zupę na rosołku można podać niemowlęciu dopiero, jeśli po 4-5 tygodniach mięsnej diety, nie zaobserwujesz u malca żadnych objawów uczulenia.

W 7. miesiącu życia dziecka do jego obiadku powinnaś zacząć dodawać żółtko jajka (razem z mięsem lub oddzielnie). Przez pierwszy miesiąc - pół dziennie, później całe, ale co drugi dzień (najlepiej wcześniej ugotować jajo na twardo, choć można też zagotować zupkę z surowym żółtkiem).

Odrobina wprawy wystarczy, by nauczyć się dobierać składniki zupki bez aptecznego odmierzania. Dietetycy zalecają "życiowe" podejście. Pamiętaj, że dobra zupka powinna smakować również tobie, choć brak w niej soli czy cukru. Smak warzyw ma bronić się sam. Ułatw sobie życie

Pamiętaj, że nie musisz co dzień gotować smykowi świeżej zupki. Raczej przygotuj porcję na dwa dni i przechowaj w lodówce (nie dłużej niż przez ok. 48 godzin). Możesz też podzielić obiadek na małe porcje, włożyć do słoiczków czy plastikowych pudełek do przechowywania żywności i zamrozić (wtedy danie zachowa świeżość przez tydzień).

Przed podaniem zupkę koniecznie zagotuj. Dobrym sposobem, by ułatwić sobie życie jest też zamrożenie zupki-bazy z podstawowych warzyw, do której każdego dnia można dodawać inne jarzyny i różne rodzaje mięska.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: posiłek | menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy