Reklama

Moje dziecko moczy prześcieradło

Niestety niewielu rodziców potrafi otwarcie przyznać, że ma problem z nocnym moczeniem swojego dziecka. Temat ten krąży tylko w zamkniętych kręgach, - oficjalnie prawie żadne dziecko nie sika w nocy w łóżko.

Żyjemy w dziwnych czasach. Panosząca się w każdej dziedzinie życia moda, bycie trendy nie pozwalają nam czasem na prowadzenie spokojnego, zwykłego życia. Życia zgodnego z ludzkimi potrzebami, z ludzką naturą. Z jednej strony wyraźnie rozsławiany jest wszędzie wielki "powrót do natury", a z drugiej tkwi w nas silnie zakorzeniony wstyd do tego, co zwykłe i ludzkie. Tym bardziej, jeśli związane jest z fizjologią człowieka.

Chronią czy krzywdzą?

Jak podają specjaliści, co piąte dziecko w naszym kraju cierpi na nocne moczenie. Tylko czy jeśli podczas rozmowy ze znajomymi, którzy mają dziecko, próbując nawiązać dyskusję na temat nocnego moczenia u dzieci mamy szansę na jakieś praktyczne przykłady, na otwarte przyznanie "no właśnie mam ten sam problem, moje dziecko się moczy w nocy", "tak moje dziecko sika do łóżka w czasie snu"? Bo niby, czemu nie można o tym problemie porozmawiać w ten sam sposób, w jaki zazwyczaj rozmawia się o infekcji dróg oddechowych lub zatruciu pokarmowym? Owszem, ale w bardzo nielicznych przypadkach rodzice przyznają, że borykają się z tym tematem lub w ogóle podejmują rozmowę. Niestety zdecydowana większość z nich ucina dyskusję na to zagadnienie lub całkowicie jemu zaprzecza. Problemowi temu, tak samo dzieci, jak i rodziców, niestety nie zawsze poświęcana jest należyta uwaga.

Reklama

Temat ciągle należy do tych wstydliwych, które najczęściej nie wychodzą za drzwi domowego progu. Rodzice ukrywając fakt, że dziecko moczy się w nocy w łóżko nie potrafią się czasem przemóc, aby zasięgnąć pomocy lekarskiej. Sika w łóżko nocą? Przecież z tego wyrośnie, po co mu lekarz. Po co ktokolwiek ma wiedzieć o tym delikatnym problemie? A problem jest i zazwyczaj nie znika sam. Dziecko, które "chronione" przez rodziców przed wytykaniem palcami, przed śmiesznością nie dostaje tego, czego najbardziej potrzebuje, - konsultacji lekarskiej i pomocy od swoich najbliższych. Nie spędza tyle czasu z rówieśnikami ile by chciało, nie uczestniczy w wyjazdach szkolnych, - bo przecież nie może, co by to było, gdyby rano okazało się, że łóżko jest mokre? Umykają mu wszystkie okazje podczas, których ma możliwość szlifowania swoich umiejętności radzenia sobie w grupie, gdzie ma możliwość nauki relacji międzyludzkich. Przez to staje się dość często onieśmielone, czuje się odsunięte, odosobnione od rówieśniczej grupy. Takie doświadczenia rzutują na dalszy rozwój i samoakceptację dziecka.

Dlaczego moje dziecko się moczy?

Takie pytanie zadaje sobie wielu rodziców. I choć jak widać nie zawsze szukają odpowiedzi zastanawiają się, czemu tak jest. Tak, więc przyczyn występowania nocnego moczenia u dzieci może być kilka.

• Badania wykazują, że bardzo nieliczne są przypadki, gdy nocne moczenie u dzieci powodowane jest wadami w budowie i funkcjonowaniu układu moczowego

• Moczenie nocne występuje także z powodu opóźnienia rozwoju różnych procesów w organizmie dziecka. Zazwyczaj jednak takie zjawiska ustępują samoczynnie wraz ze wzrastaniem dziecka i bezpowrotnie zanikają po ukończeniu 10 roku życia

• Moczenie może być następstwem niektórych chorób (m.in. padaczka, cukrzyca)

• Najczęściej jednak przyczyn moczenia nocnego u dzieci upatruje się w problemach natury emocjonalnej. Winowajcami są dziecięce stresy i lęki. Obawa przed szkolnym występem, obawa przed testami w szkole, brakiem pełnej akceptacji rówieśników. Lęki przed kolejną karą w domu lub inną sytuacją, w której dziecko zwyczajnie traci tak ważne dla niego poczucie bezpieczeństwa. Niestety nocne moczenie jest tendencyjne u dzieci pochodzących z rodzin dotkniętych problemem alkoholowym lub przemocą.

Kiedy do lekarza, po co do lekarza?

Nocne moczenie u dziecka uznaje się za zaburzenie fizjologiczne wtedy, gdy dziecko ma ukończony 5 rok życia. Do tego czasu, nocne moczenie u dziecka jest zupełnie normalne. Ale gdy nasza pociecha skończyła pięć lat, nie lekceważmy tego problemu. Tylko konsultacja lekarska i przeprowadzenie dokładnego wywiadu - rozmowy z rodzicem pozwoli na stwierdzenie czy konieczne będzie zastosowanie leczenia środkami farmakologicznymi, regulującymi pracę układu moczowego, czy też wystarczy "uwolnienie" dziecka od męczącego je stresu, lęku. W każdym razie bardzo istotne jest pełne zrozumienie dla dziecka, wyrozumiałość i odczuwalne wsparcie ze strony rodziców.

Tego nie wolno robić nigdy!

Mokre prześcieradło na łóżku dziecka o poranku, budzi dość często w rodzicach sporą irytację. Zwłaszcza, gdy dzieje się tak dość często. Reakcje są różne, ale niestety nierzadko nie są godne pochwały. "Znowu się zsikałeś?!" "No i patrz, co zrobiłaś!", "Dlaczego to robisz?!". Nim kiedykolwiek w taki lub podobny sposób zareagujemy na fakt zmoczenia przez dziecko łóżka, zastanówmy się, czy i jak bardzo je kochamy. Rzucając oskarżenia na niewinną istotę krzywdzimy ją samą, a dziecko samo bez wsparcia nie poradzi sobie z meczącym dla niego również problemem.

"Tabu" do kosza!

Temat nocnego moczenia nie może ciągle istnieć, jako tabu. Jeśli zaburzenia te zostaną potraktowane, jak każda inna przypadłość, nie zostaną zlekceważone przez rodziców, - dziecko samo nie pójdzie przecież do gabinetu lekarskiego i nie powie, co mu dolega, nie będą traktowane jak "skaza" lub powód do wstydu, jeśli dziecko otrzyma pomoc i wsparcie nie tylko od lekarza, ale głównie od rodziców, wtedy oni sami, a przede wszystkim ich dziecko dotknięte problemem nie będzie tak boleśnie męczyć się z tym tematem i odczuwać przykre jego skutki.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: łóżko | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy